Aether pisze:najlepiej mi się pisze w tramwaju, gdy jadę do pracy i z pracy
Zdążyłabym z 3 razy wysiąść zanim udałoby mi się w końcu zebrać do pisania

A to:
Aether pisze:pasażertka obok zaglądała mi przez ramię, to zrobiła dziwną minę
...jest kolejny dobry powód, by nie pisać w MPK
Poza tym padająca bateria, choroba lokomocyjna... ale fakt, ma się takie pisarskie schizy. Była faza, w której pisanie szło mi tylko w nocy, potem wyłącznie w dzień, potem znowu w nocy, teraz o dowolnej porze dnia, ale tylko w jednym pokoju... itd...
Aether pisze:Cel jest jeden: pisać cokolwiek codziennie. Nie ważne ile, ale iść do przodu.
Hmm, może jednak lepiej ustanowić sobie jakieś limity? Miałam do niedawna tak sam cel, czyli pisać nieważne ile, ale codziennie i efekt był taki, że po kilku godzinach siedzenia przed kompem i zbijania bąków na necie szłam do łóżka strasznie z siebie dumna - po napisaniu akapitu lub dwóch...
Aether pisze:Deszcz leje, głowa mnie napieprza, ale piszę!
No fakt, pogoda dzisiaj nie usposabia do pisania, nawet kawa nie pomogła... ale no excuses, pora zaraz zamykać to Wery i brać się do roboty ;D