Dziennik taran

1
W końcu się zdecydowałam!

Już od paru dni zastanawiałam się czy aby na pewno dam radę prowadzić ten dziennik.
Staram się pisać codziennie, jednak cały czas nachodzą mnie pewne wątpliwości.
Wciąż zadaje sobie pytania: Czy to mam sens? Po co to robię? A jeżeli tekst jest jeszcze gorszy od poprzedniego? :?

Na szczęście wrodzony sceptycyzm nie blokuje mnie na tyle abym przestała pisać. Za dużą przyjemność mi to sprawia. :twisted:

Na początek wyznaczę sobie cel: 1200 znaków.
Wiem, że to bardzo mało. Niektórzy z was piszą dziesięć razy więcej, no ale nie chce porywać się z motyką na słońce. Jak na razie.
"Kto umie czytać,
posiadł klucz do wielkich czynów,
do nieprzeczuwanych możliwości,
do upajająco pięknego,
udanego i sensownego życia."
Aldous Huxley

2
Powodzenia, taran!
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

3
Dziękuję, Thano :)

Wczoraj nie miałam za dobrego dnia. Wróciłam z uczelni dopiero po 19, dlatego nie napisałam za wiele. Postanowiłam to dzisiaj nadrobić i na szczęście się udało :wink:

Z wczorajszym kawałkiem wyszło: 2654 znaki.

Coś tam nawet ruszyłam w dawno zapomnianym opowiadaniu, z czego jestem chyba najbardziej zadowolona. :wink:
"Kto umie czytać,
posiadł klucz do wielkich czynów,
do nieprzeczuwanych możliwości,
do upajająco pięknego,
udanego i sensownego życia."
Aldous Huxley

4
Dzisiaj niestety znowu cały dzień na uczelni, więc udało się tylko 2072 znaków. Mam nadzieję, że jutro zdołam napisać trochę więcej. Z przynajmniej 3000 byłabym zadowolona.
"Kto umie czytać,
posiadł klucz do wielkich czynów,
do nieprzeczuwanych możliwości,
do upajająco pięknego,
udanego i sensownego życia."
Aldous Huxley

5
Sobota i niedziela - prawie 4200 znaków.
Muszę jeszcze sporządzać biznes plan na zajęcia, więc pisanie może iść troszkę wolniej. :| Najważniejsze, że codziennie przekraczam te 2000 znaków.
"Kto umie czytać,
posiadł klucz do wielkich czynów,
do nieprzeczuwanych możliwości,
do upajająco pięknego,
udanego i sensownego życia."
Aldous Huxley

6
Napiszę ile doszło znaków jak z powrotem będę miała Worda na komputerze. Niestety brat zrobił format, a policzenie słów w WordPadzie jest niemożliwe. :cry:
"Kto umie czytać,
posiadł klucz do wielkich czynów,
do nieprzeczuwanych możliwości,
do upajająco pięknego,
udanego i sensownego życia."
Aldous Huxley

7
Niestety ostatnio zwolniłam jeszcze bardziej, niemniej jednak staram się pisać coś codziennie.
Doszło zaledwie 9800 znaków.
"Kto umie czytać,
posiadł klucz do wielkich czynów,
do nieprzeczuwanych możliwości,
do upajająco pięknego,
udanego i sensownego życia."
Aldous Huxley

8
Średnia wychodzi Ci nieco ponad tysiąc dwieście znaków dziennie, więc wyrobiłaś narzuconą sobie normę. :) Powodzenia w dalszym pisaniu.
„Czytelnik żyje tysiącem żyć zanim umrze. Ten zaś, kto nie czyta – tylko jednym.”
- George R. R. Martin

9
Tak, ale potem chciałam stopniowo zwiększać ilość znaków. Nie będę jednak pisać byle czego tylko po to by te znaki wyrobić. Potem i tak bym to musiała poprawiać albo co gorsza wycinać. :roll:
"Kto umie czytać,
posiadł klucz do wielkich czynów,
do nieprzeczuwanych możliwości,
do upajająco pięknego,
udanego i sensownego życia."
Aldous Huxley

10
Niestety nie zaznaczyłam momentu, na którym skończyłam 01.11, ale wydaje mi się, że doszło około 10300-10500 znaków.
Cieszę się, że założyłam ten dziennik bo dzięki temu wróciłam do opowiadania, którego pisanie idzie mi coraz to lepiej. ;D
"Kto umie czytać,
posiadł klucz do wielkich czynów,
do nieprzeczuwanych możliwości,
do upajająco pięknego,
udanego i sensownego życia."
Aldous Huxley

11
Taki dziennik maratończyka jest całkiem pomocny. Fajnie jest się chwalić innym, przynajmniej ja tak miałem/mam :). Zawsze coś więcej napisałem o powieści i o miejscu, w którym jestem - świetnie się to czyta po pewnym czasie :).
Postępy jakieś są, oby tak dalej :).

12
Ten dziennik motywuje mnie do tego żeby nie olać sobie pisania z powodu braku czasu. Chociaż szczerze mówiąc jest mi się trudniej zabrać do nauki, pisania czy też pójścia na siłownię właśnie wtedy gdy mam wolny dzień. Dopada mnie wtedy taki leń, że najchętniej cały dzień spędziłabym w łóżku. :roll:
"Kto umie czytać,
posiadł klucz do wielkich czynów,
do nieprzeczuwanych możliwości,
do upajająco pięknego,
udanego i sensownego życia."
Aldous Huxley

13
Doszło 10300 znaków. Mało bo nic nie napisałam w dni, w które miałam zajęcia do 18. Przychodziłam z uczelni i sporządzałam ten nieszczęsny biznesplan. Męczę się już z tym od miesiąca, a został jeszcze plan finansowy. :roll:
"Kto umie czytać,
posiadł klucz do wielkich czynów,
do nieprzeczuwanych możliwości,
do upajająco pięknego,
udanego i sensownego życia."
Aldous Huxley

15
Przyznam, że nigdy nie wychodzę z domu tylko po to żeby iść na spacer. Zawsze gdzieś się spieszę. A to z psem, a to na uczelnię, a to do sklepu... I tak w kółko. Nawet czasem nie zauważę kiedy mi cały dzień przeleci.
"Kto umie czytać,
posiadł klucz do wielkich czynów,
do nieprzeczuwanych możliwości,
do upajająco pięknego,
udanego i sensownego życia."
Aldous Huxley
ODPOWIEDZ

Wróć do „Maraton pisarski”