167
Faux pisze:
eworm pisze:koniec końców wszyscy (poza zorckiem i uthModarem) byli przekonani, że tak jest.
Mnie nie przekonałeś, byłem do końca wierny swoim przekonaniom. ;)
No tak, mówiąc "wszyscy", miałem na myśli "wszyscy z uczestników". W przeciwnym razie wspomniałbym Ciebie oraz padaPadę też.
eworm pisze:
Babcia|Ewa2|Ex aequo|Genialne dziecko

170
Łasic pisze: Już wcześniej zwróciłam uwagę na Twoją opinię i muszę powiedzieć, że z nóg mnie zwaliła. Jak najbardziej opowiadanie może Ci się nie opdobać, spoko - takie prawo odbiorcy, ale pierwszy raz spotkałam się z takim podejściem :) Wychodzi na to, że na teorii literatury profesorka zapomniała mi o czymś wspomnieć ;) Na mój skromny rozum po prostu nie lubisz, kiedy opowiadanie zaczyna się od słów: "Obudził się". Ale wypowiedź w stylu "Tak się nie robi" jest deczko... nie na miejscu.

I nie piszę tego ze względu na to, że chodzi akurat o moją pracę, tylko o to, że to dosyć poważne forum, z którego korzystają początkujący autorzy i wolałabym, żeby nikt nie brał sobie do serca takich porad. Każdy autor - profesjonalista czy amator - może zaczynać opowieść takim zdaniem, jakie wg niego pasuje najlepiej. Nawet jeśli brzmiało by "Zesrał się".
Nigdzie nie napisałam, że "tak się nie robi" i na Twój, oo nie kryguj się, wcale nie taki skromny rozum to masz rację, bo mi się takie wejście nie podoba i już. No chyba logiczne, że wypowiadam się subiektywnie, a porad już na tym forum od dawna nie udzielam (chyba że ktoś zaproponuje dobrą zapłatę). "Obudził się" + pora dnia = pójście na łatwiznę, bo najłatwiej sobie spać, spać, a potem ciach i bęc, nowy przedział czasowy i szerokie pole manewru. Ale jesteś w błędzie, twierdząc, że opowiadanie mi się nie podobało. Ależ podobało, temu bardziej kibicowałam. To nic, że po pierwszym zdaniu plasnęłam się w czoło, że w drugim pokoju było słychać.
ObrazekObrazekObrazek

171
eworm pisze:
uthModar gdzie indziej pisze:Muszę podziękować tym, którzy typowali mnie jako jednego z uczestników - bardzo mi miło, nawet jeśli nie ma to pokrycia z rzeczywistością :) Może faktycznie doczekam się takiego zaproszenia w kolejnej edycji...
Łgarstwa! Ja przynajmniej mogę się poszczycić tym, że mimo ogromu postów o WTOPIE, ani razu nie posunąłem się do kłamstwa, jakobym nie był uczestnikiem.
Radiowe wystąpienia Queipo de Llano, w których "odrobinę" przekoloryzował liczbę swoich żołnierzy, pozwoliły mu brawurowo zająć Sewillę w 1936 roku ;) Zaraz tam kłamstwo, po prostu mijanie się z prawdą w imię wyższego celu (czyt. pozostania w cieniu, by potem znienacka zaatakować) :D

Wróć do „Turniej o Puchar Administratora 2012”