18
Po długim wahaniu postawię na C.

Opowiadanie C zmusiło mnie do sprawdzenia w googlach, co to "stopa okopowa", co należy zaliczyć zdecydowanie na plus. Było kilka literówek, ale do przeżycia. Nie wiem jednak, pozostawiam to oceniającym, czy to opowiadanie realizuje temat. Jasne, że w dosłownym sensie nie. Ale według mnie w metaforycznym również nie - wydaje się tylko ocierać o temat. Tekst o Pandzie - świetny. Bardzo dobre przełamanie ciężkiego klimatu. Zakończenie emocjonalne, mnie ruszyło.

Jeśli chodzi o opowiadanie D, to nie lubię science-fiction, więc miało u mnie trochę do tyłu już na samym początku. Jednak pomysł bardzo ciekawy, nietuzinkowy. Temat zrealizowany w większym stopniu, niż w opowiadaniu C. Zabrakło mi jednak soczystego zakończenia, emocji albo twistu. Dobrze się rozkręcało, czekałem na koniec w nadziei, że coś się wydarzy i się trochę zawiodłem. Ale dałem radę przeczytać w całości coś z gatunku si-fi, więc pewien sukces jest.

19
Tekst C zdecydowanie dobrze plasuje się jeśli chodzi o oryginalne podejście do tematu, choć motyw przewodni pojawia się w tekście tylko raz i dobre zarysowanie zarówno sytuacji jak i postacie. Gorzej jest jednak jeśli chodzi o błędy, których kilka można zauważyć nawet jeśli się ich specjalnie nie szuka.
Tekst D czytało się łatwiej(choć momentami można było zgubić się w opisie) ale wrażenia po nim są po prostu słabsze. Mignęła mi po drodze jakaś literówka. Realizacja tematu? Ciężko powiedzieć czy lepsza czy gorsza od tekstu C. Wydaje mi się, że rywalizacja ze śmiercią w obydwóch przypadkach podobnie ma się do Igrzysk.
Stawiam na tekst C mimo tego, że klimaty nierealne lubię. W C można znaleźć wiele emocji czego w D zabrakło.

20
Teksty C i D są słabsze niż A i B. Niedoczyszczone i jakby nie do końca przemyślane. Z tych dwóch wybieram C i temu Autorowi będę kibicować w bieżącym pojedynku, ale uważam, że A i B byli lepsi.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

21
Teksty C i D są słabsze niż A i B
Tutaj się podpisuje obiema ręcyma i nachodzi mnie myśl, że szkoda będzie odpadnięcia B z turnieju. Przydałby się system, o którym wspomniano tj. przegrani rozgrywają pojedynki między sobą lub chociaż coś w stylu "nagrody publiczności" dla najlepszego przegranego(i tu można by takiego delikwenta jakoś wpleść w dalsze losy rozgrywek)

24
Jest dość prawdopodobne, że opowiadanie, które przepadnie w jakimś pojedynku, zbierze więcej punktów, niż to, które zwyciężyło w innym. W skrajnym przypadku, może byc nawet drugim w kolejności (przegrało ze swoim rywalem, a we wszystkich pozostałych pojedynkach punktacja była niższa). Może by tak przynajmniej jakąś listę honorową opowiadań ułożyć?

A jeśli chodzi o ten konkretnie pojedynek: ciekawe, że obaj autorzy za igrzyska uznali zmagania z naturą, czy też z żywiołem. Nie jest to oczywiście żadnym błędem, temat daje taką możliwość, chociaż daje też wiele innych - więcej chyba, niż poprzedni. No i dzięki tej zbieżności, łatwiej opowiadania porównywać :)

Bardziej do mnie przemawia C.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

25
rubia pisze:Jest dość prawdopodobne, że opowiadanie, które przepadnie w jakimś pojedynku, zbierze więcej punktów, niż to, które zwyciężyło w innym. W skrajnym przypadku, może byc nawet drugim w kolejności (przegrało ze swoim rywalem, a we wszystkich pozostałych pojedynkach punktacja była niższa). Może by tak przynajmniej jakąś listę honorową opowiadań ułożyć?
No, rubia, dobrze kombinujesz. Myśl ode mnie: a może by po prostu po finale zawiesić ankietę ze wszystkimi tytułami opowiadań i publiczność wybierze trzy najlepsze jej zdaniem opka? Wprawdzie nagród autorzy nie dostaną, ale to i tak wyróżnienie, a ankieta to żaden problem, nie trzeba będzie ingerować w aktualny kształt konkursu ;)

26
Faux w temacie o zasadach pisze:Wszystkich forumowiczów zachęcam do czytania tekstów, bo w planach mam ankietę na koniec Turnieju, która będzie miała na celu przydzielenie Waszej właśnie nagrody! Prawdopodobnie w postaci rangi, ale jeszcze kombinuję.
Mówisz masz :D
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

29
I oto kolejny fascynujący pojedynek za nami. W pierwszym półfinale A zmierzy się z D.
Szkoda, że rozstrzygnięcie pojedynku E vs F się opóźni.


Oto widzimy jak różne są spojrzenia sędziów. Niesamowite. Jeden zjechał D za masę błędów, inny dał mu/jej 20 punktów, bo nie zauważył żadnego?
Dość łatwo też zauważyć, które oceny należą do sędziów GH, którzy oceniali także teksty A i B, a które należą do samych A i B. Poprzez proces eliminacji wiemy też zatem, które z ocen tekstów A i B były autorstwa zawodników EF. Każdy ma swój styl skrobania ocen, jak widać. Na szczęście właściwie nie ma to znaczenia.
BTW Jeden sędzia się z maskowaniem płci nie wysilił (ostatni).

Tekst A: 322
Średnia ocen: 80,25

Tekst B: 319
Średnia ocen: 79,75

Tekst D: 300
Średnia ocen: 75

Tekst C: 294
Średnia ocen: 73,5

Swoją drogą mamy już wszystkie tematy Fazy I:
A vs B - "Moc kobiecych oczu"
C vs D - "Zrodzeni dla igrzysk"
E vs F - "Wysypisko zużytych emocji"
G vs H - "Żar i popiół"

I... Może to tylko moje wrażenie, ale temat o kobiecych oczach wydaje mi się bardzo odstawać od reszty. Pozostałe są takie, czy ja wiem... harsh. Twarde. Chropowate. Niedelikatne jakieś. Ot, spostrzeżenie.
eworm pisze:
Babcia|Ewa2|Ex aequo|Genialne dziecko

Wróć do „Turniej o Puchar Administratora 2012”