Napisałem!
Super ćwiczenie! Thana zryła mi musk i bardzo dobrze, bo chyba trzeba mi było jakiegoś odskoku od rutyny.
Nigdy nie inspirowałem się obrazami, pisząc coś i to ciekawe nowe doświadczenie. Zawsze uważałem się za przetwarzacza informacji, które chłonę, a po przetrawieniu wydalam.
To ćwiczenie przypomniało mi, że obrazy to też informacje! Fajnie
Adrianno, może spójrz na to z innej strony. To są te same bodźce, ale po przetworzeniu i wydaleniu, są już całkowicie Twoje. Bo trawienie i wydalanie jest całkowicie Twoje.
Teraz idę przewietrzyć się i poczuć pierwszy śnieg

a popołudniu wrócę, poprawię, wkleję i przeczytam, co wy tam wymodziliście, bo jestem strasznie ciekaw, a jeszcze nie czytałem.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude