Rubio, ostatnie opowiadanie jest dedykowane oczywiście Tobie i Leszkowi, bo jesteście moimi ulubionymi czytelnikami. Wy dwoje zawsze przeczytacie wszystko, co jest, a nie przeczytacie niczego, czego by nie było.

Swoją drogą, jakież tu się pojawiły dodatkowe utrudnienia! Jak zadedykować tekst Rubii, będąc podejrzewaną o bycie Rubią? Jak zadedykować tekst Leszkowi, będąc podejrzewaną o bycie Leszkiem?
W ogóle strzelaliście fantastycznie - samych fajnych ludzi, ale bycie Leszkiem podobało mi się najbardziej! Ach, jakże uroczo mi w tużurku! Gorgiasz, Tadek... same fajne strzały. Z Miśkiem79 jeszcze nie miałam przyjemności, chociaż... jeśli to J, to miałam. I to dużą. A na koniec nawet zostałam Godhandem!
No i Rubio, Twoje uwagi w punkt. Wszystkie! Tam w Wieży, to nie ja się z Tobą kłócę, tylko ten młody Mag. Ja się zgadzam, że nadmiar. I Non Allegretto - idealnie. Tak powinno być, ale to jest tak genialne w swej prostocie, że na to nie wpadłam. Bo ja tę część sonaty rzeczywiście słyszę jako bardzo smutną.
Ach, i z przyjemnością oddaję się pod Twą komendę jako Czarna. Wiele razy Faraonowi odmawiałam przyjęcia tego ubranka, ale tym razem przyjęłam. Cześć, Szefowo!
