Jestem. Otwieram oczy, gdy mrok rzednie o świcie i natychmiast wszystko się zaczyna. Jeszcze za oknem ciemność, ale to zaraz przeminie za sprawą poświaty, która choć nieśmiała, wnika już w czasoprzestrzeń między ospałe bloki miasta. Rośnie w siłę i podstępnie odkrywa nagość świata. Ujawnia uroki ukryte wśród lasów, pół, oceanów, by w końcu oświetlić brzydotę niegodną i szpetną. Wschodzące słońce przeistoczy mrok w haniebny byt nieistnienia. Szarość to tylko zapowiedź, ale już brzask wypełnia zakątki tej ziemi.
Staje się światłość.
Jestem. Cała w poświacie purpurowej. Moje oczy szeroko otwarte i pogodzone na zaistnienie, na walkę, gotowość na cios, na klęskę. I na zwycięstwo. Może na miłość? Umieranie?
Wszystko wpisano w ten dzień , który wyłania się z mroków niebytu o świcie.
Jestem. Gotowa.
Jestem gotowa
2Witaj, i na początek polecam lekturę poradników Feliksa W. Kresa dla początkujących pisarzy
(kącik złamanych piór).
Added in 16 minutes 37 seconds:
Ech, ale się wysilę i napiszę więcej: przegadane. Strasznie przegadane. To znaczy, to zależy od grupy docelowej: to mają być niszowe magazyny literackie (wtedy nie jestem w stanie ocenić, czy to się tam nadaje), czy dla czytelnika masowego. Jak dla czytelnika masowego, to mogłoby się tylko pojawić w książce przy opisywaniu przemyśleń egzaltowanej nastolatki.
Weźmy to:
Znaczy, dla mnie.
Bo może w magazynach literackich napisaliby: "o, jaka zarąbiaszcza proza poetycka"

Added in 16 minutes 37 seconds:
Ech, ale się wysilę i napiszę więcej: przegadane. Strasznie przegadane. To znaczy, to zależy od grupy docelowej: to mają być niszowe magazyny literackie (wtedy nie jestem w stanie ocenić, czy to się tam nadaje), czy dla czytelnika masowego. Jak dla czytelnika masowego, to mogłoby się tylko pojawić w książce przy opisywaniu przemyśleń egzaltowanej nastolatki.
Weźmy to:
Haniebny byt ... nieistnienia? Już mniejsza o te oczy pogodzone na zaistnienie (razy julku, narrator oczu nie miał przed świtem), ale te trzy słowa razem są straszne.
Znaczy, dla mnie.
Bo może w magazynach literackich napisaliby: "o, jaka zarąbiaszcza proza poetycka"
Jestem gotowa
3Coś w tym jest.
Zbyt dużo metafor i przekombinowanych porównań przygłuszyło trochę ten tekst.
Ale sama myśl mi się podoba.
Gdyby pozbyć się natłoku przymiotników - wyszła by może całkiem fajna setka.
Pomyśl o tym
Zbyt dużo metafor i przekombinowanych porównań przygłuszyło trochę ten tekst.
Ale sama myśl mi się podoba.
Gdyby pozbyć się natłoku przymiotników - wyszła by może całkiem fajna setka.
Pomyśl o tym
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018
Jestem gotowa
4Parę niepotrzebnych słów jak czasoprzestrzeń, podstępnie oświetlić zdło, by się inne słowo np. ukazać, ujawnić...plus przcinek tak misię
Wschodzące słońce przeistoczy mrok w haniebny byt nieistnienia. to zdanie inaczej, bez patosu i megalomani brzmienia
Coś więcej o szarości, wszak to wszystkie odcienie tęczy. I puenta po tym powala, peelka, gotowa na wszystko
Added in 2 minutes 19 seconds:
takich bohaterów cenię

Coś więcej o szarości, wszak to wszystkie odcienie tęczy. I puenta po tym powala, peelka, gotowa na wszystko
Added in 2 minutes 19 seconds:
takich bohaterów cenię

Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości.