Pozdrawiam Panią Minister Edukacji Narodowej. Bardziej spektakularnie to już się chyba polskiej edukacji zniszczyć nie dało.
Mateusz Patalan, wkurzony przedstawiciel rocznika 2003.

PS
Tak, wszystkie błędy ortograficzne i stylistyczne popełniłem celowo.
I jeszcze inspiracja do napisania tego tekstu: https://imgur.com/ZDD7szS
I druga: https://imgur.com/walTlDv
Kocham cię, internecie.
-----------------------------------------------

Dzień dobry, mati212! Cóż, jestem z tego samego rocznica, co ty, ale trochę mniej we mnie negatywnych emocji. Jakoś tak mam wrażenie, że to wszystko mnie nie dotyczy. Doprawdy, polityka we mnie za grosz.

Rozumiem koncepcję, ale uważam, że trochę się zagalopowałeś, przez co wyszedł hejt, a nie dzieło literackie Szkoda, myślę, że trochę zimniejszej krwi i wyszłoby z tego nawet coś fajnego.

Kirke pisze: Rozumiem koncepcję, ale uważam, że trochę się zagalopowałeś, przez co wyszedł hejt, a nie dzieło literackie

To nie jest hejt, lecz forma literacka zwana parodią, bardzo dobrze i konkretnie napisana.
Gratulacje dla autora:-))

Ja jednak uważam że ta właśnie parodia byłaby lepsza, gdyby autor zaniechał użycia caps locka i tylu wykrzykników. Ale to tylko moje zdanie, z którym autor ma prawo się nie zgodzić.

Kirke pisze: Jakoś tak mam wrażenie, że to wszystko mnie nie dotyczy.

A co z przyszłoroczną bitwą dwóch roczników o miejsce w liceach? W imię czego jest przeprowadzana ta cała reforma? Bo ktoś tam na górze uznał, że gimnazja to wylęgarnie zła i patologii? Bo większość społeczeństwa wierzy ten szkodliwy stereotyp?

Cała ta reforma jest robiona w pośpiechu, na kolanie i bez najmniejszych oporów we wdrażania coraz to głupszych rozwiązań.
A nowy program nauczania to jakiś żart.
Dajmy na to klasee siódmą, do której uczęszcza mój młodszy kuzyn. Pierwotnie miał pójść do gimnazjum, ale tuż przed wakacjami dowiedział się że jednak nie. Zostaję w podstawówce.

Problem jednak w tym, że cała jego poprzednia edukacja, od klasy pierwszej do szóstej miała przygotować go do pójścia do gimnazjum. Ale on nie poszedł do gimnazjum.
I tym sposobem musi zrobić dwa lata w trzy lata, bo rozłożenie materiału w ośmioklasowej szkole podstawowej różni się diametralnie.

Acha, czy wspomniałem o tym, że historia w klasie czwartej zaczyna się od chrztu Polski?
Dno. Tyle mam do powiedzenia. DNO.

Mam wrażenie, jakbym był na pierwszej linii ognia.

Ja wiem o tym wszystkim. Jednocześnie to po mnie spływa. Również uważam ten pomysł za nienajlepszy. Ostatnio dzieciaki z czwartej klasy spiewaly w autobusie "dziewczyny to suki", chcąc chyba przypodobać się nam, gimnazjalistom. Ale i tak w jakiś sposób jestem obojętna na to co się wokół mnie dzieje. To chyba nic złego? Politykę po prostu zostawiam innym.

Dla tych roczników to rzeczywiście stres, ale uważam, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Zmieniające się otoczenie hartuje. A dorosłość polega między innymi na szybkiej adaptacji do zastanych sytuacji - do zmieniających się potrzeb rynku pracy, do nowych grup współpracowników, do nowych przepisów prawa, trendów i rozwoju technologii.

Walka o licea? Po technikum też można dobrze trafić na studia. Zresztą "trafić" to złe słowo. Zapracować sobie. Uczyć się można również po lekcjach, w domu.

Co do tekstu:
Dużo w tekście emocji. Choć rozumiem użycie przez autora drukowanych liter i błędów, to jednak nie popieram. To trochę chwyt poniżej pasa, humor niższego sortu, ale oczywiście to kwestia gustu.
Na duży plus: wywołanie w czytelniku emocji, podjęcie dyskusji i jej wywołanie. Tak trzymać!

Moje poglądy pół żartem w odpowiedzi na parodię-manifest:
Jako uczeń drugiej klasy podstawowej zostałam zaatakowana przez ósmoklasistę i została mi zabrana paczka czipsów. Co gorsza, nadeszła reforma i po VI klasie i byłam zmuszona pójść do gimnazjum i nigdy nie mogłam stać się ósmoklasistą, który odbierze paczki czipsów, które się należą! To dopiero tragedia, krzywdy nigdy nie zostały wyrównane.

Kirke pisze:Politykę po prostu zostawiam innym.

Szanuję. Ja nie dałbym rady. Za bardzo lubię występować przed szereg, nawet w sytuacjach gdy lepiej w tym szeregu pozostać.

mati212 pisze:

Kirke pisze:Politykę po prostu zostawiam innym.

Szanuję. Ja nie dałbym rady. Za bardzo lubię występować przed szereg, nawet w sytuacjach gdy lepiej w tym szeregu pozostać.

I tak trzymaj, Mati! Najwyraźniej masz dobre, męskie geny:-))

Są parodie subtelne, są komedie i są teksty jakby żywcem skopiowane z Internetu.

Dla mnie cały ten tekst byłby dużo zabawniejszy, gdyby parodiujący jednak rzeczywiście popierał aktualny polityczny establishment. I gdyby, rzeczywiście, cały koncept tego żartu nie byłby brany aż tak mocno do serca. Myślę mati, że, zupełnie szczerze, lepiej wyszłaby Ci jednak z tego jakaś czarna komedia albo jakiś tekst anty-[wpisz tutaj partię polityczną/osobę/komórkę społeczną], bo treść zamieszczona powyżej buduje zupełnie zły obraz człowieka, którym jesteś. Bo poza frustracją nie widzę w tym tekście nic. I może jest w tym cel, może jest w tym jakieś przesłanie, ale ja go nie widzę. Zabrakło mi w tym tekście anty-tezy dla elementu, z którym się nie zgadzasz. To czyni komedię, dla mnie, zabawną - postawienie oczywistego, logicznego rozwiązania naprzeciw radykalnej myśli. Tutaj nie widzę właśnie takiego rozwiązania. Widzę jedynie rzeczywistą frustrację, uderzanie stopą o podłogę. Może i słychać, może i sprowokowało to do spojrzenia na Ciebie. Ale to nie rozwiązuje niczego, nie daje mi, osobiście, niczego w zamian.

Ale sama treść, forma prezentacji, charakter bardzo realistycznie oddaje komentarze na większości portalach informacyjnych. Trochę jak to z osobami co chcą się wypowiedzieć, a tak naprawdę mówią do ściany.

Decand pisze: Zabrakło mi w tym tekście anty-tezy dla elementu, z którym się nie zgadzasz.

A może nie ma takiej anty tezy? Może ma już wszystkiego dosyć. I jednych i drugich, i zaczyna pochłaniać go najszaleńszy ze wszystkich pogląd filozoficzny. Ten, który już dawno mnie połknął. Relatywizm

Zgadzam się z Mateuszem.

Added in :[/color]
Zgadzam się z Mateuszem.