Z przyzywyczajenia, z nudy, z lenistwa [wulgaryzmy]

1
wulgaryzmy, tekst niewskazany dla wrażliwych

Z Zadośćuczynieniem w berka grasz?
Puść wreszcie.
Nie rozumiem koprofilii.
Powinowactwo do kału jest takie dziwne.
Wpadanie w coraz to większe gówno i chwilowe niedostrzeganie tego,
a później dostrzeganie, a potem znowu niedostrzeganie
przeplata się i w nieskończoność powtarza.
Z tym, że każde poprzednie coraz bardziej nakręca następne.
Czyli sięganie po wczorajsze gówno, sprawia, że wpada się jeszcze głębiej w jutrzejsze gówno.
Tatuś mówił: synku, rozdepczesz, rozgnieciesz i masz brudne buty i skarpetki, i nogawki, i twarz, i...

Sorry, taki mamy zakątek. Na końcu świata z nieba zamiast wody na głowę mi pada... kał
Więc dlaczego ciągle tu jesteś?

Z przyzwyczajenia, z nudy, z lenistwa...

Z przyzywyczajenia, z nudy, z lenistwa [wulgaryzmy]

2
Przemku, dawno nie komentowałem żadnego Twojego tekstu, ale mam wrażenie, że ten reprezentuje poziom znacznie niższy niż poprzednie. Chciałbym napisać też coś konstruktywnego, ale chociaż próbuję i próbuję, to nic mi nie przychodzi do głowy, bo jak można konstruktywnie skrytykować coś tak paskudnego?

Okropność. Zbitek oderwanych słów, niektórych (powinowactwo) użytych kompletnie bez sensu. Myślotok, wyglądający, jakby został zapiany na kolanie i wrzucony bez przeheblowania. Bełkotliwe epatowanie obrzydliwością. "Chwilowe niedostrzeganie/dostrzeganie/wpadanie" językowo i stylistycznie niezgrabne, i po prostu brzydkie.
http://radomirdarmila.pl
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”