Latest post of the previous page:
Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą... Tak mi się skojarzyło z dzieckiem - bardem, elegią oraz Elegią. Ale Baczyński był spójny. A ten tekst nie wydaje mi się spójny. Ani jako zbiór obrazów, ani jako przesłanie. A już "tłuszcz sprzed eonów" budzi mój zdecydowany sprzeciw.Ziemia-ziemia
17ja bardzo chętnie poczytam o wszelkich skojarzeniach, jakie Wam się pojawiają. Wyjaśniłam tylko to, co się działo po mojej stronie, a przecież każdy tekst ma dwie.
Muszę ochłonąć i spojrzeć na to świeżym okiem. Różnicę w stylu faktycznie widzę, a co do związku przyczynowo-skutkowego lub jego braku, muszę pomyśleć, co by mogło pomóc.
Ziemia-ziemia
18Tekst chyba nie do końca przenosi intencje autorki. A skoro nie przenosi, to chyba jednak coś w nim nie gra. Rubia ma też rację ze spójnością, nie jest spójny. Ja też nie czuję indywidualnego stylu autorki. Ale skoro Wolha rozgryzła nieco łamigłówkę, to jednak jest w nim coś (słowa-klucze), które intencje przenoszą. Tylko że same klucze to chyba troszkę za mało? A może nie?
Dzwoń po posiłki!
Ziemia-ziemia
19tłuszcz sprzed eonów jakby nagiąc, moze wracać do dinozaurów i czystej ziemi. ten wędrujący w góre zieleni to już ropa w samochodach i zniszczenie ekosystemów.
można w ten sposób pociągnąc interpretację na wyżyny, bo Jednego i Drugiego np. oprzeć o Boga ojca i Syna, stworzenie itd.
tylko jak dla mnie brak tu wspólnego sensu i zamyslu - jakby autor rzucił cegły tak luźno powiązane, że każdy moze zbudowac z nich cokolwiek chce.
utwór jednak powinien mieć oś na której opierają się kody miedzy nadawcą (autorem) a odbiorcą (czytelnikiem).
tu tego zabrakło, bo nie chce mi się wierzyć, żeby nagle wery tak zdurniało.
no, poza czi, czi jest jak czekolada, ona rozumie.
można w ten sposób pociągnąc interpretację na wyżyny, bo Jednego i Drugiego np. oprzeć o Boga ojca i Syna, stworzenie itd.
tylko jak dla mnie brak tu wspólnego sensu i zamyslu - jakby autor rzucił cegły tak luźno powiązane, że każdy moze zbudowac z nich cokolwiek chce.
utwór jednak powinien mieć oś na której opierają się kody miedzy nadawcą (autorem) a odbiorcą (czytelnikiem).
tu tego zabrakło, bo nie chce mi się wierzyć, żeby nagle wery tak zdurniało.
no, poza czi, czi jest jak czekolada, ona rozumie.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Ziemia-ziemia
20Jako prosty człowiek i czytelnik odpowiem z pełną szczerością - nie kumam. I nie chcę. Podejrzewam, że w określonych warunkach liczne grono samozwańczych specjalistów i ekspertów będzie piało z zachwytu nad fragmentem, którego sami nie rozumieją. I to ich sprawa. Nie moja, niestety.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.
https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.
https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com
Ziemia-ziemia
21Tekst-galaktyka wolnych skojarzeń, które pewnie działałyby lepiej gdyby bardziej widoczna była myśl przewodnia. Za dużo tego wszystkiego, piętrzy się to, przytłacza. I choć przytłoczenie też może być celem (tekst antywojenny), to tu raczej przytłacza nadmiar pokazanych obrazów. Które, jak słusznie zauważyła Sarah, są bardzo hermetyczne - autor widzi, czytelnik nie. A celem takiego tekstu powinien być dialog, a nie walec monologu który przejedzie po mnie i pozostawi wątpiącego w sens czytania.
Co do "tłuszcz sprzed eonów" - patos i niskość, przepis na humor. A że tekst nie jest w zamyśle humorystyczny to połączenie razi.
Co do pisania tekstów interpretacyjnie rozwiązłych - po co? Równie dobrze można zacząć wątek na forum pt. "Jak żyć..." i się ludzie będą popisywać, wykonując robotę za autora, a ten będzie siedział i zacierał rączki i kaskę liczył. Autor ma obowiązki zawodowe, autor ma mi zaprojektować przestrzeń do myślenia, ładnie ją urządzić w słowa, parę drogowskazów rozstawić. Jestem leniwym człowiekiem i najczęściej wolę być w tekście turystą, a nie demiurgiem. Ale ja to ja, może inni wolą pracować za autora.
Co do "tłuszcz sprzed eonów" - patos i niskość, przepis na humor. A że tekst nie jest w zamyśle humorystyczny to połączenie razi.
Co do pisania tekstów interpretacyjnie rozwiązłych - po co? Równie dobrze można zacząć wątek na forum pt. "Jak żyć..." i się ludzie będą popisywać, wykonując robotę za autora, a ten będzie siedział i zacierał rączki i kaskę liczył. Autor ma obowiązki zawodowe, autor ma mi zaprojektować przestrzeń do myślenia, ładnie ją urządzić w słowa, parę drogowskazów rozstawić. Jestem leniwym człowiekiem i najczęściej wolę być w tekście turystą, a nie demiurgiem. Ale ja to ja, może inni wolą pracować za autora.
Ziemia-ziemia
22Przeczytałam z zainteresowaniem i skupieniem, ale nie umiem odnaleźć się w tym tekście, nie umiem połączyć wątków, choć oddzielili cię syneczku* działa na wyobraźnię.
Pozdrawiam,
Pozdrawiam,