Latest post of the previous page:

MargotNoir pisze: kwantowo delokalizuje mu się głowa

dokładnie to się działo
W kaligrafii czasem stosuje się sztuczkę łączenia dwóch liter w jeden znak, mimo to cały wyraz nie traci na czytelności, jeśli nie skupisz się zbyt mocno na nim, to nawet nie zauważysz dziwnego znaku. Podobnie miałem z tym zdaniem. Ciekawi mnie jak inni je odebrali

Czyli chcesz powiedzieć, że część chłopca patrzyła w jeden punkt cały czas, a część spoglądała to na narratora, to na księżyc.
Jeśli o taki efekt chodziło, to IMHO jest makabryczny i średnio pasuje do klimatu historii, ale może po prostu miał być w niej jakiś czarny, groteskowy humor, którego nie dostrzegłam.

MargotNoir, Nie, nie - makabryczny efekt kwantowy głowy chłopca, to żart. Śmiałem się razem z Tobą.

Natomiast zabieg z usunięciem 'to' traktuję jak sztuczkę kaligraficzną. Pozwolisz, że skonsultuję to jeszcze z innymi "lekarzami"?


MargotNoir diagnozę potwierdziło kilku niezależnych lekarzy. Przyjmuję, sztuczek takich nie będę stosował w przyszłości. Dziękuję.

bracie_pajonku, świetny stusłowiec. Robi uśmiech.

Też lubię wkręcać dziatwę.
Jak samolot leciał wieczorem, przy księżycu, to patrzyliśmy czy w niego nie przywali. Tak blisko był! Uff, kilka centymetrów. Prawie zahaczył:)

Bardzo oryginalny pomysł z literkami na początku. Okazuje się, że jednak można wymyślić coś nowego i nieszablonowego. Brawo!
A tak na marginesie: spotkałem się ze spostrzeżeniami, że Księżyc układał się nie tak jak powinien. Fotki też były. Na jakimś forum tematycznym nawet długa dyskusja .

Dziękuję.

Gorgiasz pisze:[...] że Księżyc układał się nie tak jak powinien [...]

nie tak jak powinien? A to łobuz. To ciekawe - zawsze znajdzie się ktoś, kto twierdzi, że wie lepiej jak rzeczywistość powinna się "zachowywać", tylko jakoś rzeczywistość nie chce go słuchać.