Terapeutka usiłuje coś wymyślić (humoreska z odcieniem tragicznym)

16

Latest post of the previous page:

Mnie się podoba właśnie bez tej prawdziwej (albo i nie) treści. Można sobie tam różne rzeczy podkładać i włosek się na karku jeży. To się powinno nazywać horroreska! :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Terapeutka usiłuje coś wymyślić (humoreska z odcieniem tragicznym)

18
Thana pisze: Mnie się podoba właśnie bez tej prawdziwej (albo i nie) treści.
Też uważam, że takie rozwiązanie jest lepsze. Podoba mi się ten tekst, z jednej strony się ubawiłam, z drugiej poczułam dreszcz niepokoju, słowem - porusza. Wolha.Redna, brawo :)
"Kiedy autor powiada, że pracował w porywie natchnienia, kłamie." Umberto Eco
Więcej niż zło /powieść/
Miłek z Czarnego Lasu /film/

Terapeutka usiłuje coś wymyślić (humoreska z odcieniem tragicznym)

19
Podoba mi się ten tekst, jego autentyczność, oryginalna forma, mieszanka między grozą a humorem. W szczególności rozbawiło mnie to:
Wolha.Redna pisze: łapie się na myśli, że pacjent z takimi objawami niezwłocznie powinien udać się na psychoterapię; po chwili uświadamia sobie, że właśnie po to się zjawił tu w gabinecie
.

Też często mam ochotę powiedzieć klientowi, że powinien porozmawiać z prawnikiem ;).

Dobre. Przepisanie w formie normalnego dialogu zniszczyłoby dla mnie istotę tej miniaturki.
“One day I will find the right words, and they will be simple.” ― Jack Kerouac
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”