pierwszy raz (drabble)

16

Latest post of the previous page:

O krześle nic nie powiem, bo ani mnie ziębi, ani grzeje... ale ten fragment:
ithilhin pisze: Tak. Jak. Lubię.
to chyba najlepszy moment całej setki. Kropki genialne. Koniecznie zostaw :)
Skrócona instrukcja czytania postów: przed każdym zdaniem wstaw IMHO.

pierwszy raz (drabble)

19
ithilhin pisze: ale... wielokropkom i nawiasom mówię (stanowcze) nie.
A dlaczego? :shock: Czymże one zawiniły? Wielokropki to znakomity środek wyrazu, pod warunkiem, że nie są one przedawkowane w tekście - powyżej z pojedynczymi kropkami jest dla mnie zbyt "mechanicznie", taka forma zapisu nie oddaje tego co powinna.
ithilhin pisze: Zastanawiam się, czy krzesła w ogóle nie wywalić, skupić się na rozbieraniu jako takim.
Krzesło jako przedmiot mi nie przeszkadza, najgorsze w tym jest zestawienie go z przyjmie/przyjmuje/odbierze (weźmie...), okropnie to brzmi.
W tej scenie rola jest dla tylko dwóch aktorów i jakiekolwiek zmącenie tego jest niewłaściwe - a takim zmąceniem uważam słowo "przyjmie". Dlatego proponuję, by potraktować to krzesło (jeśli już jest) czysto przedmiotowo - rzuciła/położyła itd. ubrania, spodnie, bluzkę itp. na krzesło - sugeruję nie bawić się w sformułowania mogące dać odczuć komukolwiek quasi personifikację, bo takowa mi się nasuwa wraz ze słowem przyjmie. Oczywiście to jest tylko mój daleko idący wniosek, chodzi mi o to, by wytworzyć wyraźną granicę pomiędzy (tylko!) dwójką żywych bohaterów i całą nieożywioną resztą (tłem).
ithilhin pisze:
G.P. pisze: P.S. A gdzie podziała się bielizna??
Nie nosiła. ;) (słów zabrakło)
Domyśliłem się. Szkoda. Bielizna mogłaby okazać się ciekawym, a może i nawet ważnym atrybutem tej scenki...
ithilhin pisze:
G.P. pisze: ytuł utworu jest dwuznaczny i uważam, że jego treść jak najdłużej powinna grać(!) właśnie taką dwuznacznością, a podkreślone powyżej moim zdaniem za bardzo oddala się od wspomnianej dwuznaczności, jest zbyt precyzyjne i może nasuwać zbyt wcześnie konkretny wniosek - u mnie tak się stało.
No ale w tym momencie imho Czytelnikowi już powinno coś świtać?
Teskt jest na to za krótki, dlatego w tym momencie ja mówię stanowcze NIE.
Pytanie: po co ma już coś świtać czytelnikowi? Nie boisz się ryzyka, że niektórym podpowiesz za dużo? Według mnie użyłaś w tym zdaniu zbyt dosadnych określeń, które bardzo słabo nawiązują do sugerowanego aktu erotycznego - i tu właśnie widzę największy problem/błąd.
Dwa ostatnie zdania ujawniają cały sekret scenki i to jest świetne, jakiekolwiek wcześniejsze zbyt wyraziste podpowiedzi/sugestie są nieporozumieniem i wyrządzają szkodę dla tak dobrze skomponowanej scenki.
ithilhin pisze: "Uchwycenie" Ci zaburza najbardziej?
Uchwycenie najbardziej, ale nie tylko, jak pisałem wyżej: to słowo uważam za najbardziej zdradliwe, ale ogólnie całość doboru słów mi nie odpowiada: Mam tylko jedną szansę na uchwycenie momentu, - zły dobór słów zaczyna się już od "jednej szansy", tu jest dla mnie jak po sznurku do puenty. Za mało dwuznaczności.
ithilhin pisze: Aha - G.P., ten zapis z kropkami wcześniej był normalnie "Tak jak lubię".
To już chyba lepsze, ale trochę to takie za szybkie. :/ (a może: Tak jak lubię...)
ithilhin pisze: Ale takie "cedzenie" kropkami - wydaje mi się - bardziej oddaje zdecydowane zadowolenie.
Wybacz, ale taki zapis: Tak. Jak. Lubię. powoduje, iż mam wrażenie, że jest to wypowiedź robota. Ech... :/ ;(

P.S. ithilhin, odczuwam wrażenie, że z jakiegoś powodu jesteś do wielokropków bardzo uprzedzona. Uważam, że niesłusznie.

Zastanawiałem się też nad ostatnim zdaniem i po przemyśleniu stwierdzam, że zamiast kropki powinien być na samym końcu wykrzyknik. Bardziej odda on ekscytację bohatera, co będzie współgrało z tytułowym fotograficzno-aktowym pierwszym razem.

pierwszy raz (drabble)

20
G.P. pisze: Według mnie użyłaś w tym zdaniu zbyt dosadnych określeń, które bardzo słabo nawiązują do sugerowanego aktu erotycznego
Dosadnych użyłam celowo. Skoro nawiązują słabo to znaczy nie wprost. To chyba ok?
G.P. pisze: P.S. ithilhin, odczuwam wrażenie, że z jakiegoś powodu jesteś do wielokropków bardzo uprzedzona. Uważam, że niesłusznie.
Bo kiedyś zdarzało mi się przedawkować :D
Ale czasem używam. Tu mi nie pasują po prostu.

Dzięki za taki rozbiór, jesteś the best! :hug:
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

pierwszy raz (drabble)

21
P.S. Po wklejeniu poprzedniej wypowiedzi chciałem poprawić w niej jedno słowo, bo może być źle ono odebrane, ale już się nie dało edytować komentarza! :evil:
Mówi się trudno - erraty robić nie będę! :evil:
(chyba, że na wniosek :roll: , wtedy będę się tłumaczył... :/ ;( )
ithilhin pisze: Dzięki za taki rozbiór, jesteś the best! :hug:
Nie za ma co. :oops: :oops:

Added in 56 minutes 52 seconds:
ithilhin pisze: Dosadnych użyłam celowo.
Ale one są w tamtym zdaniu (zbyt) dosadne, tyle że w jednym kierunku -> mnie ewidentnie ukazały przygotowywanie się bohatera do zrobienia fotografii - aktu!
ithilhin pisze: Skoro nawiązują słabo to znaczy nie wprost. To chyba ok?
Nie wiem, czy się rozumiemy. :/ Uważam, że miejsce omawianego zdania to miejsce, gdzie jeszcze powinna być dwuznaczność, która powinna sugerować, jakby tok zdarzeń zmierzał do zbliżenia kochanków i w ten sposób zmylać ciągle czytelnika, przy czym dobór słów musiałby jednocześnie być taki, by uzasadniał on, że faktycznie chodziło tylko o zrobienie zdjęcia.

Dwa ostatnie zdania uważam za wprost idealne na zaskakującą puentę, dlatego też upierać się będę, że tylko te dwa ostatnie zdania powinny objawiać czytelnikowi prawdziwość sytuacji i żadnych podpowiedzi wcześniej! :twisted:
Uważam, że taka forma daje więcej zaskoczenia, bo daje czytelnikowi po oczach jak wielki dzwon!

Added in 8 minutes 49 seconds:
P.S. Z tym dzwonem to oczywiście, drogie pisarki i pisarze, nader swoista metafora... :twisted: :roll: :P

pierwszy raz (drabble)

22
Lubię miniatury, nie lubię drabbli. Wydaje mi się, że sztucznie zaciskają tekst.

Podoba mi się scenka, ale brakuje mi czegoś między:
ithilhin pisze:
Czekałem już tak długo, że teraz każda minuta, jaką ona spędza na zdejmowaniu ubrania, wydaje się nieskończona.
a
ithilhin pisze:
Kiedy się odwraca, jestem gotowy.
Konkretnie tego, jak ona się przygotowuje - no bo weszła, rozebrała się, on cyknął. Ok, ale przecież najpierw powinna wejść w kadr, może się rozluźnić, poczuć aparat, przyjąć kilka póz, zanim znajdzie tę właściwą. Wszystko oczywiście zamknięte w zdaniu, dwóch i w konwencji. Wydaje mi się, że obrazek by zyskał. IMO :)
„Styl nie może być ozdobą. Za każdym razem, kiedy nachodzi cię ochota na pisanie jakiegoś wyjątkowo skocznego kawałka, zatrzymaj się i obejdź to miejsce szerokim łukiem. Zanim wyślesz to do druku, zamorduj wszystkie swoje kochane zwierzątka.” Arthur Quiller-Couch

FB - profil autorski
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”