31

Latest post of the previous page:

Albo nie - albo tak - albo nie... Zachowujesz się jak kobieta:) Śmiało chłopaku, to tylko zabawa. Niczego nie stracisz, a ja sobie podpatrzę dobrego Twojego warsztatu. Możesz potraktować "Drogę" jak metaforę i tutaj ogranicza Cię tylko wyobraźnia:)

33
Ja rozumiem Smoke. Sama nie chciałabym, po skrytykowaniu tekstu, zostać wyzwana na pojedynek... i mogę nie być nawet pisarzem, żeby stwierdzić, że coś jest w tekście nie tak. I co wtedy? Co udowodnię pisząc? Czy to będzie zły, czy dobry tekst, nie udowodnię nic. Od pisarza do weryfikatora może nie jest daleko, ale na pewno nie aż tak blisko. Można być jednym i drugim, można też być tylko jednym :)
Krytyka ma być dla pisarzy przede wszystkim wskazówką - co muszą poprawić, nad czym popracować. A zdania na temat całości mogą być różne. Jeśli Smoke nie podobają się miniaturki, to ok, ma prawo wyrazić swoje zdanie - zawsze też może omijać ten dział forum :P

[ Dodano: Wto 30 Cze, 2015 ]
A taka zmiana zdań nie-tak-nie: Smoke z jednej strony chce zachować się zgodnie ze swoimi przekonaniami, z drugiej inni forumowicze oczekują od niej czegoś innego. Można się zamieszać :)

35
Równie dobrze można tak powiedzieć o pierwszej decyzji Smoke, czyli "nie" :p a mimo to, wszyscy ją później przekonywali, że powinna to zrobić. Taka zmiana zdań może i nie wygląda najlepiej, ale nikt nie jest idealny, każdy czasami ma problem z podjęciem decyzji... a gdy zgodziła się na wystawienie tekstu, zrobiła to pod wpływem naporu innych i emocji. I dlaczego wtedy nie było komentarzy typu "gdy słowo się już rzekło..."? :p

36
pan ruina- charakterystyczna kobietom zmienność jak na razie cechuje bardziej Ciebie- najpierw z uporem maniaka wstawiasz teksty, potem po jednym poście krytyki lamentujesz, zarzekając się, że więcej nie będziesz już pisał, a admin niech skasuje teksty, a kolejnego dnia znów jesteś pełen rezonu, a nawet pojedynków Ci się zachciewa, lol

Co do pojedynków- formalnie nie było żadnego, na forum powszechne jest ich unikanie po uprzednim przyjęciu- gdyby administracja trzymała się regulaminu, to za dezercję byłoby przynajmniej 5 banów i 50 ostrzeżeń, tylko na pojedynki ze mną nie dotarli Nefryt, Zoee i Godhand, ale powstały dzięki temu teksty o Nefrytowym Cesarzu, Wiejskiej strzelaninie i Wycofywaniu się - jeśli więc chcesz poczytać coś mojego to zapraszam do tych i innych tekstów.

Inną sprawą jest broń jaką chciałeś się pojedynkować - miniatura 3k znaków - to długi jak na Ciebie tekst, a miałby powstać w trzy dni, nie ma więc mowy o leżakowaniu, redakcji itp. Więc można się domyślać co byś wstawił. Rady konkretniejsze od moich dostałeś pod jednym tekstem od Nataszy, lecz jedyne co uznałeś za stosowne z nimi zrobić, to podziękować, ale dobre i to. Nasze drogi zamiast krzyżować się, rozchodzą się i to w całkiem naturalny sposób.

I nikt nie będzie wywierał na mnie żadnego nacisku. Żałuję jedynie, że od razu nie odpowiedziałam w kilku konkretnych słowach, lecz poskromiłam zwyczajową bezempatyczność. Oznajmiam też, a raczej przypominam, że prawo do komentowania jest podstawowym prawem każdego użytkownika, a wstawiający tekst musi się z tym pogodzić, a tworzenie precedensów odbijania piłeczki może zaburzyć normalne funkcjonowanie działów tekstowych.

39
Smoke, było przez moment miło, ale szybko się skończyło.
Byłeś jasnym promykiem miniatur, ale teraz spłynąłeś łzawym deszczem.
Szkoda. ;(
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

40
Szkoda, szykowała się fajna bitwa. Właśnie do czegoś takiego idealnie nadaje się dział pojedynków.

Czy perspektywa otrzymania wyzwania zaburza funkcjonowanie działów weryfikowania tekstów? Moim zdaniem nie. Twarde konsekwencje unikania pojedynków nie istnieją i nawet nie powinno żadnych być.
Zostają konsekwencje społeczne, ale te mogą na równi bić w wyzywanego, jak i w wyzywającego.

Zresztą co innego wyzywać wykonującego swoją pracę weryfikatora, a co innego osobę głównie piszącą miniaturki i biorącą udział w forumowych konkursach :)
ichigo ichie

Opowieść o sushi - blog kulinarny

41
gebilis pisze:Byłeś jasnym promykiem miniatur, ale teraz spłynąłeś łzawym deszczem.
Szkoda.
dość zgrabnie to ujęłaś. w każdym bądź razie spływam- moja noga więcej tu nie postanie

43
On się tylko drażni. W innym wypadku nie napisałby "w każdym bądź razie".
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

44
Treść mija się ze stylistyką/wersologią. Tekst dotyczy "szybkiej jazdy" i pościgów, a zdania są długie i rozwleczone, co zabija dynamikę tekstu. (Idealnie pokazują to Stepy Akermańskie - Mickiewicz długością wersów wprowadza dynamikę i ruch i w składni i w treści - ból, dynamika uchwycone w wersologii) Jest to spory problem, ponieważ przez to tekst staje się nudny i wręcz nie do czytania. Bo ani to nie jest ciekawe i dobre do czytania (w przypadku twojej chęci tworzenia lit. masowej) ani metaforyczne i wyszukane.

46
pan_ruina,
Primo - widzę, że nie przyjmujesz krytyki. Ale nie martw się, ja też jej nie przyjmuję. W idealnym świecie wszystko wszystkim się podoba.
Secundo - Dołączyłeś tu w 2014, ja w 2011, więc nie mogę Cię szczypać za coś i być wszystkimi krewnymi Królika, o którym wspominasz.
Tertio - czemu masz taki smutny nick? czemu piszesz takie smutne rzeczy o drogach? co tutaj robi 38-letni kierowca?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”