Wojownik (skrawki ukradzionego czasu)

33
Sarah pisze: Z fotografiami wypadają listy, w których słowa kreślone długopisem, zaczynają być nieczytelne.
Intuicyjnie przestawiłabym kolejność -> "w których kreślone długopisem słowa zaczynają"...

Ale to subiektywny drobiazg, przejdę do meritum.

Z tym tekstem wiążę dwie dobre rzeczy.
Po pierwsze, sam w sobie jest udany, klimatyczny, prawdziwy.
Po drugie, dzięki niemu sięgnąłem do poprzednich "Wojowników", które zrobiły na mnie chyba jeszcze większe wrażenie.

Szacunek. Dobry drabble. Choć ja mam chyba odwrotnie niż Wojownik - bardziej lękam się rzeczywistych, materialnych, starych zdjęć/pocztówek/listów niespodziewanie wypadających z książek albo odnajdywanych w szufladach podczas poszukiwania innych rzeczy, niż tego, co wisi w przestrzeni wirtualnej i z czego zdaję sobie sprawę.

Ale widocznie Wojownik jest po prostu bardziej zdyscyplinowany i porządniejszy ode mnie, nie zostawia zdjęć byle gdzie :). Istotę jego odczuć rozumiem, przemawia do mnie, a to w stusłowiu najważniejsze.
“One day I will find the right words, and they will be simple.” ― Jack Kerouac

Wojownik (skrawki ukradzionego czasu)

34
Czarna Emma, bardzo pięknie dziękuję :)
Romecki pisze: Któregoś dnia chciałbym zobaczyć tego Wojownika zebranego w całość.
- choć to niezmiernie miłe , co mi napisałeś - to jednak chyba niemożliwe do wykonania.
Wojownik to zapis bardzo ulotnych, poszczególnych chwil. I dotyczą one raczej wrażeń, odczuć - niż konkretnych sytuacji, zdarzeń czy obrazów.
Nie bardzo widzę możliwość ułożenia ich w jedną całość. To raczej pojedyncze puzzle, bez wzoru - przynajmniej ja jeszcze tego całościowego obrazu nijak nie widzę.
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Wojownik (skrawki ukradzionego czasu)

36
Romecki, zawstydziłeś mnie.. serio serio ..:)
Ja wiem, że wzór jest , ja jedynie nie znam dalszych jego losów, nie wiem czym się skończy jego podróż - a może inaczej, wiem czym się skończy a nie wiem, co jeszcze zdąży poczuć.
Wizimir, bardzo Ci dziękuję za dobre słowa, a jeszcze bardziej za to, że zechciałeś pogrzebać i poczytać inne setki Wojownika :)
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Wojownik (skrawki ukradzionego czasu)

37
Tak, tak. Ten Wojownik uciekł od poezji, co mnie cieszy. Jest Człowiekiem, osadził się w namacalnej rzeczywistości z całym psychologicznym autentyzmem. Nawet bez podkładu z mądrego podręcznika.
Starszaki to widzą (obraz jest wyraźny i czytelny), a przede wszystkim czują, maluchy skupiają się na drobiazgach. Jak to często bywa w naszym przedszkolu :-)
Podobamisie.

Wojownik (skrawki ukradzionego czasu)

38
Być nie może..
Doczekałam..
(słonica ukradkiem wyciera łzy wzruszenia, aż się jej trąba prawie rozmiękła)
Leszek Pipka pisze: Wojownik uciekł od poezji, co mnie cieszy
a co masz przeciwko poezji? Hę ?
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Wojownik (skrawki ukradzionego czasu)

40
Jakub Serafiński, nie podziękowałam za odwiedziny, ani za komentarz. Bardzo nieładnie z mojej strony :)
Niniejszym nadrabiam :) Dziękuję :)
Choć przyznam, że "pociągnięcia za rękaw" - nie do końca rozumiem:)
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Wojownik (skrawki ukradzionego czasu)

42
Czytałam metodycznie ''Wojowników'', w każdym zapisany kolejny etap, od operacji, od pękania czaszki na najmniejszy dźwięk, po powracającą jak tutaj świadomość. Fragmenty wspomnień, których jeszcze nie można podpiąć pod konkretnych ludzi i czas. Jakby ktoś wyłączył mózg, wykasował przeszłość i teraz powoli wyjmuje z szuflady kolejne zdjęcia. Kadry z życia.

Duże wrażenie zrobiły na mnie krasnale i wróżki, bardzo obrazowe. Mogłam zobaczyć, prawie że dotknąć postaci. No i podłączenie do kroplówek, żeby ''urżnąć się razem z nimi''. Bo stepowanie.

Ciekawie zapisujesz, prowadzisz krok po kroku... To musi być trudne, ja bym tak nie potrafiła.

Wojownik (skrawki ukradzionego czasu)

44
Bardzość!
Pamiętam filmik z chłopcem, który tak samo szukał wspomnień po swoim ojcu.
A potem zagadały groźne Tygrysy z przeszłości. Gra mi to często do dzisiaj.
Oj, aj, ajajaj!
Dlatego bardzo mi się podobało.
Może tylko ta "szrama przez pół twarzy", nie lepiej delikatniej, "blizna"?

Bardzo! Koduj.
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.

Wojownik (skrawki ukradzionego czasu)

45
Quincunx pisze: Może tylko ta "szrama przez pół twarzy", nie lepiej delikatniej, "blizna"?
Jak przeczytasz na głos szrama to usłyszysz szelest, którego delikatna blizna nijak nie odda. A ten szelest był potrzebny przy papierowych zdjęciach.
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”