Zaskoczony

1
Zaskoczony

- Dzień dobry. Humbert Humbert z firmy Play – usłyszałem, gdy odebrałem telefon. – Jeśli pan pozwoli, zajmę panu chwilę czasu i przedstawię naszą promocyjną ofertę, którą specjalnie dla pana przygotowaliśmy. Informuję, że w trosce o dobro naszych klientów, nasza rozmowa będzie nagrywana…
Zanim zdążyłem odpowiedzieć, Humbert Humbert zarzucił mnie już potokiem kuszących propozycji, snując przede mną wizję wspaniałej przyszłości. Próbowałem mu parę razy przerwać, ale bezbłędnie odgadywał moje myśli, uprzedzając je zawczasu. Po jakiś dwudziestu minutach tej konwersacji, podczas której zdążyłem zjeść śniadanie i umyć zęby, zauważyłem, że powoli dobiega do końca.
- Jeżeli akceptuje pan naszą ofertę, to proszę o ustne wyrażenie zgody, ponieważ jak mówiłem nasza rozmowa jest nagrywana – powiedział tonem nie przewidującym innej odpowiedzi, niż właściwa.
- No ale Wojewódzki jest w Playu – oświadczyłem, przypominając sobie reklamę, którą właśnie widziałem. Zapanowała chwila ciszy. Mój rozmówca widocznie próbował poukładać sobie w głowie tą skomplikowaną odpowiedź, która nie pasowała do żadnego schematu.
- No i co z tego? – zapytał w końcu, w sposób, jakiego po kimś tak wygadanym bym się nie spodziewał.
- To, że ja go nie lubię.
Tym razem zapanowała jeszcze dłuższa chwila ciszy, mimo, że bynajmniej nie mówiłem po niemiecku. Uwielbiam tak zaskakiwać natrętnych akwizytorów. Syciłem się jak wąż nad upolowanym kurczakiem.
- No to go wywalimy – padła nieoczekiwana odpowiedź. Kurczak stanął mi w gardle i wydałem odgłos przetykającego się zlewu, po czym nastąpiła najdłuższa chwila ciszy w moim życiu.
Jak napisać dobry wiersz

2
przeciągany dowcip.
Gdyby nie ta puenta:
- No to go wywalimy – padła nieoczekiwana odpowiedź. Kurczak stanął mi w gardle i wydałem odgłos przetykającego się zlewu, po czym nastąpiła najdłuższa chwila ciszy w moim życiu.
byłaby to cholernie nudna i sztampowa miniatura o rozmowie mieszkańca z pracownikiem telemarketingu.
Loony Stories - wydarzyło się naprawdę ;)

3
A mnie się podobało. Może nie na tyle śmieszne, żebym się popłakał, ale i nie na tyle długie, żebym przeczytanie uznał za czas zmarnowany. Uśmiech na twarzy wywołało.
Chyba powinno być "tę" zamiast "tą".
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”