Nareszcie się udało! To na co tyle czekałem!
Dążyłem do tego przez wszystkie lata mojego życia. Starałem się to osiągnąć, walczyłem sam ze sobą, pokonywałem codzienne trudności w drodze po mój cel. Na pewno myślisz, że nie przyszło mi łatwo. Po części masz rację, musiałem pokonać własne lęki oraz zahamowania. Ludzką naturę. Ale gdy już nadszedł czas na wykonanie ostatniego kroku, poszło szybko, naprawdę. Niesamowite uczucie, gdy twoje obawy zostają pokonane jednym zdecydowanym ruchem.
Teraz mógłbym pozdrowić każdego. Każdego kto próbował mi przeszkodzić w tej drodze. Moją rodzinę. Moich przyjaciół.
I zrobiłbym to.
Gdyby nie fakt, że jestem martwy.
Euforia
2Przecinek a poza tym nieładnie: to-na-co.
Skoro walczyłem, to ja sam. Nad-opis.
Frazeologia, droga do a nie droga po.
Do kogo mówi? Jeśli w sposób niedookreślony (do czytelnika) lepsza byłaby liczba mnoga, pojedyncza sugeruje trochę, jakby rozmawiał z kimś konkretnym.
Albo bezosobowo: "Można byłoby pomyśleć, że nie przyszło mi to łatwo. Po części racja (...)".
I jeszcze brakuje zaimka.
Może degustibus, ale w moim odbiorze bardzo mało dobitny ten rzeczownik, słownikowo jak najbardziej odzwierciedlający to, co masz na myśli, ale w kontekście taki trochę słaby. Zdecydowany ruch odbieram jak ruch figurą by dać mata przeciwnikowi.
Teraz uwaga fabularna - ale po co? Jaki to ma sens w fabule tego króciaka? Dlaczego pozdrowić akurat? Dlaczego akurat to przychodzi bohaterowi do głowy, żeby pozdrawiać? Bez sensu.
Zamordowałeś tekst.
Bardzo słusznie unikałeś, aż do ostatniego zdania, zdradzenia, jaki był cel bohatera. W króciaku trzeba zaskakiwać, nawet jeśli nie walić pięścią to choć prztyczek w nos czytelnika.
Ale warto też unikać totalnej dosłowności. Czytelnik lubi sam dojść do znaczenia, jeśli mu je podsuniemy, za to często nie lubi, gdy mu je podajemy gotowe na półmisku. W moim odczuciu dosłowność końcówki nie zagrała.
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy
Euforia
3Specjalnie użyłem tego słowa, chodziło o zdecydowany ruch samobójcy, tj. konkretnie pociągnięcie za spust, przejechanie żyletką po ręce itp. Chciałem mocno to podkreślić.
To "pozdrowić" faktycznie może wydawać się bezsensowne, prawdopodobnie jesteś trochę ode mnie starszy, stąd wynika nieporozumienie.
"Pozdrowić" prócz swojego oczywistego znaczenia w slangu, że tak powiem "młodzieżowym" ma też taki sarkastyczny wydźwięk. Ciężko mi to wytłumaczyć, ale dla mnie i rówieśników to nie wydaje się aż takie bezsensowne.
Bardzo dziękuję za opinię, wykazanie błędów interpunkcyjnych i językowych.Kruger pisze:Zamordowałeś tekst.
Bardzo słusznie unikałeś, aż do ostatniego zdania, zdradzenia, jaki był cel bohatera. W króciaku trzeba zaskakiwać, nawet jeśli nie walić pięścią to choć prztyczek w nos czytelnika.
Ale warto też unikać totalnej dosłowności. Czytelnik lubi sam dojść do znaczenia, jeśli mu je podsuniemy, za to często nie lubi, gdy mu je podajemy gotowe na półmisku. W moim odczuciu dosłowność końcówki nie zagrała.
Pozdrawiam serdecznie (tym razem w najpowszechniejszym znaczeniu).
Euforia
4Hej.
Ten "ruch" jest czytelny, rozumiem intencję, niemniej mało adekwatny. Drobny ruch, jak mówisz tj. konkretnie pociągnięcie za spust, przejechanie żyletką po ręce itp. w kontekście zamiaru staje się czymś więcej niż ruchem, staje się działaniem, czynem.
Kurczę, przez Ciebie będę teraz żył w niepokoju egzystencjalnym
Każde "pozdrawiam" w mailu czy na forum nabiera nowego wymiaru
Ten "ruch" jest czytelny, rozumiem intencję, niemniej mało adekwatny. Drobny ruch, jak mówisz tj. konkretnie pociągnięcie za spust, przejechanie żyletką po ręce itp. w kontekście zamiaru staje się czymś więcej niż ruchem, staje się działaniem, czynem.
Wytłumaczone staje się oczywiste i sensowne. Dla mnie użycie tego określenia zbyt hermetyczne, faktycznie jestem poza slangiem, nie znam. Trzeba by się zastanowić, czy nie ma jakiegoś powszechnego określenia/słowa, które by spełniało oba cele a przy okazji było zrozumiałe dla wszystkich.Lvmia pisze: To "pozdrowić" faktycznie może wydawać się bezsensowne, prawdopodobnie jesteś trochę ode mnie starszy, stąd wynika nieporozumienie. "Pozdrowić" prócz swojego oczywistego znaczenia w slangu, że tak powiem "młodzieżowym" ma też taki sarkastyczny wydźwięk. Ciężko mi to wytłumaczyć, ale dla mnie i rówieśników to nie wydaje się aż takie bezsensowne.
Kurczę, przez Ciebie będę teraz żył w niepokoju egzystencjalnym

Każde "pozdrawiam" w mailu czy na forum nabiera nowego wymiaru

Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy
Euforia
5Na początku nie byłem przekonany, ale to zakończenie ratuje tekst. Doceniam teksty, które wpływają na moje emocje. Twój należy do tekstów wzbudzających niepokój. Samo połączenie słowa "euforia" z taką tematyką przyprawia o dreszcze. Chciałbym zobaczyć co mógłbyś zrobić z dłuższą formą, w której napięcie siłą rzeczy musiałoby być budowane wolniej.
Euforia
6Na przyszłość będę częściej zaglądał do słownika synonimów.
Wybacz

Added in 2 minutes 52 seconds:
Cześć!Kingsleigh pisze: Na początku nie byłem przekonany, ale to zakończenie ratuje tekst. Doceniam teksty, które wpływają na moje emocje. Twój należy do tekstów wzbudzających niepokój. Samo połączenie słowa "euforia" z taką tematyką przyprawia o dreszcze. Chciałbym zobaczyć co mógłbyś zrobić z dłuższą formą, w której napięcie siłą rzeczy musiałoby być budowane wolniej.
Cieszę się, że udało mi się wywołać w Tobie emocje.
Właśnie pracuję nad dłuższym opowiadaniem. Pierwsza część jest prawie gotowa i myślę, że na dniach pojawi się na forum. Mam nadzieję, że Ci się spodoba.