Jeśli ktoś pamięta, że kiedyś mówiłam o pisaniu opowiadań, dziejących się w realiach Japonii, to właśnie jeden z dwóch tekstów, które nie zostały przeze mnie ubite, odrzucone i zapomniane, będzie w czerwcowej Nowej Fantastyce. Skoro już mnie wsadzili na okładkę, to chyba mogę się pochwalić bez obaw, że zapeszę. xD Poza tym tak tematycznie zgrywa się z sukcesem B. A.!
Nie pamiętałem, ale gratuluję wszystkim chwalipiętom
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
Dzięki za doping!
Gdyby nie Wery, to już dawno rzuciłbym to pisanie w diabły.
Cerro, ja pamiętam rozmowę o klimatach japońskich. Nawet o Kossakowskiej wtedy gadaliśmy. Bardzo chętnie przeczytam opko i podzielę się uwagami. Gratulacje!
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude
miałem 17 lat - pokazano mi drzwi o jeden raz za dużo.
i po łbie od belferstwa dostałem chyba też o kilka razy za dużo.
stłukłem się jak szklanka.
przez pół roku nie pisałem nic.
ale generalnie nie chciało mi się ani żyć ani pracować.
nic. czarna dziura.
Potem uświadomiłem sobie że nie mam lepszego pomysłu.
że przyszłość o ile jakaś będzie jest cholernie niepewna - a z pisania może coś wyniknie.
kolejny raz pozbierałem się z błota w które mnie wdeptano.
i znowu ryłem - na ślepo, bez wskazówek, metodą prób i błędów doskonaląc styl.
długopisy były tanie. zeszyty 60-80 kartek w kratkę też żadne szaleństwo.
B.A.Urbański pisze: Cerro, ja pamiętam rozmowę o klimatach japońskich. Nawet o Kossakowskiej wtedy gadaliśmy. Bardzo chętnie przeczytam opko i podzielę się uwagami. Gratulacje!
Tak, dokładnie o tę rozmowę mi chodziło. A na opinię czekam!