___W ramach wzbudzenia zainteresowania trochę linków, które mogą posłużyć inspiracją. Hasłem przewodnim konkursu jest "mowa Celtów", a w czymże innym owa mowa się przejawiała, jak nie w pieśniach i poezji? Już Rzymianie pisali, ze Celt nigdy nie mówi wprost, zawsze wyrażać się musiał przez niedomówienia i zagadki. Stąd też ulotny wiersz lub nucona melodia bardziej oddawać może naturę tego ludu niż klasyczna narracja, jaką znajdujemy prozie wyrosłej z tradycji śródziemnomorskiej.
Óró se do bheatha 'bhaile albo Witaj w domu swoim
___Pieśń ludowa i narodowowyzwoleńcza, o której można pisać długo. W swojej najbardziej pierwotnej wersji funkcjonowała jako melodia towarzysząca przyjmowaniu panny młodej do nowego domu, dwa proste wersy:
"Óró, witaj w domu swoim! Cenniejsza mi jesteś niż sto mlecznych krów!
Óró, witaj w domu swoim! Ciesz się bogactwem, które twoim się staje!"
[1]
___Witały kobietę, kiedy, zgodnie ze zwyczajem, po trzydziestu dniach od ślubu, mogła przekroczyć próg małżeńskiego domu.
___Pieśń rozwijała się, treści codzienne, radość wesela, ustąpiły tematyce narodowej i walce o niepodległość. Melodia ta, rozbudowana o trzy zwrotki najpierw opiewała męstwo irlandzkich ochotników walczących w trzecim powstaniu jakobitów. Jak mówi sama pieśń:
"Celtami są, ni Francuzami, ni Hiszpanami"
___Jednakże, największą sławę pieśń zawdzięcza chyba wersji spisanej przez Padraiga Pearse'a, poetę walczącego o przywrócenie celtyckiej mowy w Irlandii, jednego z przywódców Powstania Wielkanocnego. Pieśń w tej wersji śpiewali nacjonalistyczny ochotnicy, wyłaniający się z wiosennej mgły wielkanocnego poranka 1916 roku.
___W tej wersji powraca też kobieta, jak to opisane w pierwszej zwrotce:
"Witaj w domu, kobieto w żałobie!
Twa niewola naszą rozpaczą.
Nasz piękny kraj, w złodziei rękach,
a ty sprzedana cudzoziemcom."
___Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, ze ta wersja pieśń jest lamentem nad kobietą zniewoloną przez angielskiego okupanta. Dwie następne zwrotki opisują bowiem postać, która nie tylko pełni rolę jednego z symboli Irlandii, ale tez jest kontynuatorką tradycji walczących kobiet, tak głęboko zakorzenionej w kulturze Celtów. Gráinne Mhaol (Grainne krótkowłosa), zwana z angielska Grace O'Malley, przedstawiana jest jako legendarna wybawicielka szmaragdowej wyspy. Jest to postać historyczna współczesna królowej Elżbiecie I, z którą zresztą spotkała się w Greenwich, by negocjować uwolnienie członków swojej rodziny. W tradycji ludowej została zapamiętana pod mianem Królowej Mórz z Connacht, lub Królowej Piratów.[3] Oddajmy głos pieśni:
"Gráinne Mhaol płynie poprzez morze.
U jej boku zbrojna gwardia.
Celtami są, nie obcymi, nie Hiszpanami,
i rozpędzą cudzoziemców[2].
Chwała niech będzie Bogu najwyższemu,
choć nawet tygodnia nie zaznamy wolności.
Gráinne Mhaol z tysiącem wojowników
Ogłaszają rozpierzchnięcie cudzoziemców."
___W wieku dwudziestym, gdy Irlandia mogła już sama decydować o swoim losie, pieśń "Óró se do bheathe 'bhaile" przeżywała swój złoty wiek, śpiewali ją Clancy Brothers, Dublinersi, Sinnead O'Connor i wielu innych wykonawców. Wybierając link zdecydowałem się jednak na interpretację tradycyjną, dokonaną przez pieśniarza będącego rdzennym użytkownikiem celtyckiej mowy wyspy. Ze wszystkich, które słyszałem, ta, moim zdaniem, najlepiej oddaje ducha irlandzkiego języka.[4]
[1] Wszelkie tłumaczenia moje, chyba, ze zaznaczono inaczej. Tłumaczenia te nie oddają melodyki oryginału nie są tez literackie, skupiam się wyłącznie na znaczeniach.
[2] W Irlandzkim
Gaill - "cudzoziemiec" bywało często używane jako termin określający Anglików.
[3]
Anglojęzyczna wikipedia posiada całkiem niezły artykuł na temat owej postaci.
[4] Mała, brzydka prywata. Nauczyłem się pieśń śpiewać, czym, przy okazji święta Patryka miałem okazję torturować nieliczne nieszczęsne dusze.
