1
ExSilentio
Ale wciąż rozmawiamy o jednym momencie opowiadania? Detalu takim, że skrada się mimo szabli husarskiej?
W tym cała rzecz, że kolega Grimzon napisał może z pół posta o literaturze na tym forum. Może trochę więcej, ale nie chce mi się sprawdzać dokładnie. Za to za jedno słowo nie pasujące do jego spojrzenia na regulamin albo do jego wiedzy o broni białej będzie ścigał wszystkich po zakamarkach każdego zdania, aż do ostatniej partykuły, do ostatniego spójnika.
Myślę, że świetnie nadawałby się na komendanta obozu jenieckiego w okresie wojen polsko-szweckich. Ale na tym forum jest równie użyteczny jak pupa w charakterze piszczałki.
Wszyscy już wiemy, że świetnie rozróżnia rapier od papieru, ale większość ludzi na tym forum zagląda tu z powodu potrzeb literackich a nie militarno-historycznych. Jeśli już to proponuję przenieść taką tematykę do działu hyde-park i nie offtopować w dziale zajmującym się weryfikacją umiejętności literackich bo za to zdaje się powinny być conajmniej ostrzeżenia, którymi kolega G. zazwyczaj chętnie grozi.
A generalnie to jest w internecie pewnie jakieś forum zajmujące się tematyką broni białej. Odwołuję się więc do zdrowego rozsądku kolegi G, żeby przemyślał czy dobrze trafił.
A do administratorów oficjalnie odwołuję się z prośbą o ponowne przemyślenie postępowania i funkcji kolegi G. Bo to zaczyna być już nudne. A od nudności do wymiotów na monitorze niedaleko. I liczę również na oficjalną odpowiedź w tej sprawie.
Jak na rzie to w mojej opinii jest tu przydatny jak wszy w okolicach łonowych. Podobno jak ktoś lubi pieczenie w okolicach łonowych to jest nawet przyjemnie. Ale takich jest zdecydowana mniejszość.
PS.
Tak, celowo używam takich metafor. Możesz mnie za to zbanować jako czerwony, ale Twoje postępowanie jest upierdliwe i tego kolejnymi ostrzeżeniami i chowaniem się za regulaminem nie zmienisz. Mam nadzieję, że są w Tobie jeszcze resztki zdrowego rozsądku.

2
Seener, zgadzam się z tym, że powyższa dyskusja powinna znaleźć się w innym dziale. Proponuję oddzielny temat!
Jednak myślę, że obecność Grimzona na forum jest bardziej widoczna od twojej a informacje, które posiada, są cenne i niezwykle użyteczne. Dlaczego? Bo większość z nas, pewno i ty, nie ma żadnego pojęcia o mieczach, szablach i walce bronią białą.
Jeśli nie zauważyłeś, jesteśmy na WeryfikatoriuM i jak sama nazwa wskazuje, mamy tu weryfikować swoje umiejętności i wiedzę w dziedzinie pisania, tworzenia, zmyślania... A to dotyczy nie tylko przecinków!
Cenię ludzi, którzy znają się na czymś i chcą się swoją wiedzą dzielić. Im więcej wiesz, tym jesteś lepszy w tworzeniu opisu świata, który zmyśliłeś! Więc, jeśliś tak łaskawy, odszczekaj swoje obelgi, bo mi mdło!
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

3
Może seener trochę przesadza - ale jest w tym gdzieś głębszy sens.
Autor pokazuje postać w jakimś otoczeniu, w jakiejś akcji. Postać coś czuje, niepokoi się, denerwuje. Nadzieja, że nie narobi hałasu przy skradaniu się jest tutaj wyrażona przy użyciu tej nieszczęsnej szabli. Wiadomo - szabla twarda, zbroja twarda - może hałasować. 99 procent czytelników odczyta w tym właśnie emocje postaci a nie wykład czy szabla taka i śmaka może hałasować.
Gdyby robić research w każdej dziedzinie, tak jak go widzi grimzon w szermierce - rany, ludziska - nie byłoby końca świata, tylko koniec literatury ;)
http://ryszardrychlicki.art.pl

4
Jednak myślę, że obecność Grimzona na forum jest bardziej widoczna od twojej a informacje, które posiada, są cenne i niezwykle użyteczne. Dlaczego? Bo większość z nas, pewno i ty, nie ma żadnego pojęcia o mieczach, szablach i walce bronią białą.
Jeśli nie zauważyłeś, jesteśmy na WeryfikatoriuM i jak sama nazwa wskazuje, mamy tu weryfikować swoje umiejętności i wiedzę w dziedzinie pisania, tworzenia, zmyślania... A to dotyczy nie tylko przecinków!
Nie postawiłęm sprawy nigdzie jako wyboru między mną a Grizonem. Ale jeśli koniecznie chcesz tak to widzieć to krzyżuj mnie. Śmiało.
Jego wiedza o broni białej jest zaiste conajmniej tak wielka jak niezłomne przkonanie o nieomylności przejawiające się w niecierpiących sprzeciwu deklamacjach. Ale to zniosę bez najmniejszego słowa skargi.
Tylko, jak słusznie zauważyłaś jesteśmy na forum literackim. Literatura to sztuka nadawania formy wyobrazni. A ta nie ma ograniczeń. Jeśli więc ktoś w opowiadaniu przełknie ślinę, to przydałby nam się ktoś kto będzie za każdym razem z zapałem godnym obrony cnoty młodszej siosrty podawał anatomię przełyku i udowadniał, że odgłos ma swoją barierę akustyczną i nie może przekroczyć X decybeli. I nie zająknie się ani słowem o kwestiach językowo-literackich.
Jeśli ktoś w opowiadaniu wsiądzie do samochodzu to przydałby się ktoś na forum, kto podrzuci od razu schematy silnika, układu kierowniczego i instrukcję wymiany alternatora. Bo (ironia) każda znudzona gospodyni domowa czytając romans musi wiedzieć jaką bryką jeździ ten przystojny następca tronu.
To samo dotyczy posiłków, ubrań, chrób zakaźnych, dewiacji i hematologii.
Bo w końcu
mamy tu weryfikować swoje umiejętności i wiedzę w dziedzinie pisania, tworzenia, zmyślania... A to dotyczy nie tylko przecinków!
Jeśli ilość postów Grimzona jest tu wyznacznikiem to pozostaje mi albo dpisywać się do każdego opowiadania uwagami na tematy, na których się znam ale większości pewnie nie interesują. Albo zbuntować się przeciwko temu offtopowaniu. I przeciwko tolerowaniu tego bo kolega jest czerwony. Załóżmy dział kulinaria, broń biała, działa laserowe, papier toaletowy i będzie dobrze. Każdy będzie mógł spytać, każdy ekspert się wypowie.
Więc, jeśliś tak łaskawy, odszczekaj swoje obelgi, bo mi mdło!
Mogę zaoferować tylko papierową torebkę. Może to i prywatnie miły człowiek, przepełniony chęcią niesienia pomocy w najczystrzej formie. Ale na tym forum mu nie wychodzi.

5
Witajcie..
Ja mam propozycję.
Zgodzę sie z Grimzonem, że rzeczywiście szansa wydania przez szablę hałasu jest nikła. Może nie absolutnie niemozliwa, ale bardzo nikła.
I dodam jeszcze, powtarzając, że nie znam się na szablach. Nie chodzę z szablą i nie fechtuję:) (sprawdziłem co to znaczy:))
Nie jestem zbrojmistrzem ani nikim takim. Grimzon posiada o niebo bogatszą wiedzę w tej dziedzinie ode mnie.

To chyba wyczerpuje kwestię hałasu i sytuacji?

Cenię to miejsce z powodu różnorakich merytorycznych wypowiedzi i uwag. Wrzucam czasem tekst dlatego, że spodziewam się jego oceny z różnych punktów widzenia, absolutnie różnych od mojego:) Bo i tacy są czytelnicy:)
Co więcej, życzyłbym sobie, gdybym kiedyś wydał książkę, takiej dyskusji i takich uwag:)

A gdybym był autorem tekstu, to w takiej dyskusji rzuciłbym krótkie "cóż, możliwe, że nie wydaje hałasu. Jednak ja zostawię ten tekst bo jakoś tak mi pasuje."
Nikt nie jest doskonały i, co celnie zauważył już ktoś wczesniej, w calej literaturze znajdziemy mnóstwo potknięć, niewielkich (biorąc pod uwagę to, o czym teraz dyskutujemy:)) fejków:)

Pozdrawiam serdecznie wszystkich tu obecnych i chciałem jeszcze dodać, że w przyszłości zamierzam pomagać głodującym w Afryce i walczyć o zakaz mordowania wielorybów oraz jest dla mnie bardzo ważnym, aby wszyscy ludzie byli dla siebie przyjacielscy i mili, a za wybór na Miss dziękuję mamie, rodzinie, przyjaciołom a przede wszystkim firmie kosmetycznej AVON;)))
[płaczę ze wzruszenia i dygam zgrabnie, jak to miss]
;)

6
Chciałabym zauważyć, że wasze komentarze daleko dobiegają od tematyki poruszanego problemu. Od oceniania przydatności uwag pod tekstem jest autor tegoż tekstu. Dyskutować o innych zagadnieniach można w wydzielonym wątku, to raz. Dwa, osobiste niezadowolenie z poruszanych przez innego użytkownika tematów absolutnie nie uprawnia do wycieczek osobistych, wyjątkowo obelżywych, Seener, tym bardziej zakamuflowanych pod postacią troski o pełnione funkcje.
Przypomnę, że rola moderatora nie zabrania wypowiadania się w innych tematach, a skrupulatność jej pełnienia chroni użytkowników przed trollowaniem i wylewaniem frustracji życiowych innych w swoich postach.
Dodam jeszcze, że motyw broni białej i opancerzenia jest w literaturze fantastycznej szeroko używany, a dostępność do dobrych opracowań i rzetelnej wiedzy na ten temat nikła, stąd warto zapoznać się z opinią kogoś, kto ma z tym do czynienia na co dzień. A czy zostanie to wykorzystane w tekście, to już inna sprawa.
Czarna Gwardia
Potęga słowa - II tekst

7
Bardzo przydadzą mi się uwagi na temat broni białej, bo chociaż sama takowej używam, to czynię to rzadko i doświadczenie mam niewielkie. Doceniam wszystkie komentarze, acz zgadzam się z opinią, że porozmawiać o tym lepiej by było w innym wątku. Grimzom, podziwiam Twoją wiedzę i, jeśli byłbyś tak miły, prosiłabym o podrzucenie mi trochę ciekawych źródeł na temat uzbrojenia (najlepiej na PW), bo z wielką chęcią dowiem się czegoś nowego, a mi samej trudno jest ocenić wiarygodność tekstów ;)
"Kein kommen ohne geh'n"

8
Seener, podstawową sprawą, o której zapominasz jest to, że nikt Cię nie zmusza do czytania postów (w danym temacie/danego autora/postów w ogóle). Jeśli nie interesuje Cię dany temat lub co dana osoba ma do przekazania, przechodzisz dalej. Ponadto nawet forum posiada niekiedy przydatną opcję "ignoruj", z której każdy może korzystać.

Tylko czy ja naprawdę muszę to tłumaczyć? Mam wrażenie, że nie i obaj o tym wiemy. Moja odpowiedź może więc być tylko jedna: podwójny WARN za wycieczki osobiste i obrażanie innego użytkownika. Poczucie prawa do szacowania przydatności danej osoby w miejscu, gdzie się nie jest gospodarzem, pominę wymownym milczeniem.
Adres e-mail: kontakt(M@ŁP@)weryfikatorium.pl
WeryfikatoriuM na Facebooku

Land of Fairy Tales

Eskalator.exe :batman:

9
Dobrze tak trollowi. Grimzon naprawdę robi na tym forum świetną robotę, tłumacząc jakie błędy są w opisach walki bronią białą. Powiem wprost, że mi to bardzo pomogło. Zgłoszę się do niego prywatnie z jakimś tekstem, żeby pomógł mi z opisem walki. Może wtedy kolega Seener nie będzie się czepiać.
A ja Seenerowi życzę, żeby się jeszcze bardziej doigrał i dostał bana :P

10
Nie zamierzam się odwoływać ani usprawiedliwiać. Jednak po tym wszystkim co zostało powiedziane, również pod moim adresem, chciałbym coś wytłumaczyć.
osobiste niezadowolenie z poruszanych przez innego użytkownika tematów absolutnie nie uprawnia do wycieczek osobistych, wyjątkowo obelżywych, Seener, tym bardziej zakamuflowanych pod postacią troski o pełnione funkcje.
Poczucie prawa do szacowania przydatności danej osoby w miejscu, gdzie się nie jest gospodarzem, pominę wymownym milczeniem.
Nie ma w tym żadnego kamuflażu. Moim skromnym zdaniem część działalności kolegi Grimzona przynosi więcej szkody niż pożytku na tym forum. I tej działalności dotyczyły moje niestosowne, jak się okazało, uwagi. Uznałem, być może błędnie, że jako użytkownikowi tego forum przysługują mi również jakieś prawa.
Jednak myślę, że obecność Grimzona na forum jest bardziej widoczna od twojej a informacje, które posiada, są cenne i niezwykle użyteczne
Tu właśnie po części widzę (oczywiście bardzo subiektywnie) kłopot. Z pewnością Grimzon jest bardziej widoczny. Nie wiem czy to coś przesądza, ale jest to fakt. Co do użyteczności to mam pewne wątpliwości, które potrafię poprzeć przykładami. Chociażby w temacie, z którego zaczął się ten wątek. Seria kilku postów wskazujących błędy autora. W końcu, już po tej awanturze jakiś treściwy post wyjaśniający kwestie zbrojeniowe, ale akurat niekoniecznie te związane bezpośrednio z opowiadaniem. A wszystko komentuje wpis jednego z uczestników dyskusji:
Ale wciąż rozmawiamy o jednym momencie opowiadania? Detalu takim, że skrada się mimo szabli husarskiej?
I nie ja jestem jego autorem.
I jeszcze z wątku z opowiadaniem Szeptuna pod tytułem „Zguba” wypowiedź autora:
Jak wspominałem - nie piszę opowiadania historycznego tylko fantasy...
Dzięki za dokładne i konkretne unaocznienie posiadanej przez Ciebie wiedzy
Poprzedzająca dyskusja dotyczyła oczywiście uzbrojenia. Oba tematy pochodzą z działu przeznaczonego na weryfikację tekstów. W obu przypadkach dyskusja zajmuje przynajmniej w okolicach połowy wątku i sprowadza się jedynie do wskazywania błędów rzeczowych autorowi.
A nie są to jakieś wyjątkowo odosobnione przypadki. I to zwróciło moją uwagę. Za każdym razem jest niemal tak samo.
Zadałem sobie trud skorzystania z wyszukiwarki i znalazłem gdzieś tam w niedalekiej przeszłości bodaj jeden wpis, który był czymś w rodzaju konstruktywnej krytyki.
Może mam skrzywione spojrzenie na świat, ale na forum, które kiedyś prowadziłem, generowanie nadmiernej objętości wątku, nie związanej z jego przeznaczeniem traktowany był jako „flood” i kończył się tylko jednym ostrzeżeniem. To jak chcą tu traktować administratorzy takie zachowanie to oczywiście ich prywatne prawo, które ostatecznie i wieczyście uznaję.
Natomiast zdecydowanie nie zgadzam się z opinią o użyteczności takich wpisów, dorapo. I akurat Twoja praca jest tu świetnym kontrprzykładem. Poświęcasz dużo czas na weryfikację tekstów. Ale jeśli znajdziesz błąd, to poprawiasz i komentujesz. Ile warta byłaby Twoja praca gdybyś ograniczała się jedynie do komentarzy w stylu:
- a skąd tu u otwarte?
- to jakaś nowa ortografia?
- widziałeś kiedyś słownik do polskiego?
Ja nie wiem skąd się bierze rygorystyczne zamiłowanie do regulaminu, skłonność do wytykania (nie wskazywania) błędów innym i niemal zerowa elastyczność w polemice. Ale moim, ponownie skromnym, zdaniem nie byłoby źle gdyby kolega Grimzon uświadomił sobie, że to jest forum, a nie sala rozpraw, turniej rycerski, wielka korporacja, albo jakakolwiek inna okoliczność, w której najważniejsze to być zwycięzcą. Tu ludzie często szukają pomocy. Dobrze by było nie kończyć terapii na rozpoznaniu objawów, ale dodać jeszcze rozpoznanie choroby i może zaordynować leczenie. Jeśli już ma tę cenna wiedzę to może mógłby pomóc, a nie tylko dawać nam do zrozumienia, że ją ma?
To właśnie z mojego punktu widzenia jest kłopot. Temat, w którym przez połowę postów leci niekonstruktywna rozmowa o błędach w uzbrojeniu, a jeśli szczęśliwie w końcu pojawia się konkluzja to ta naprawdę nie dotyczy samego opowiadania. Mimo wszystko trzeba jednak coś przeczytać, żeby się dowiedzieć, że jest bezwartościowe.
Sam w pracy zawodowej często prowadzę szkolenia i konsultacje. Może znów to objaw jakiejś choroby zawodowej, ale wydaje mi się, że jak ktoś szuka pomocy albo informacji, to nie chce wpatrywać się we mnie z „rozdziawionymi” ustami i słuchać jak ja pięknie opowiadam. Interesuje go przede wszystkim czy jestem w stanie mu pomóc.
Mam więc gorącą prośbę do kolegi Grimzona.
Jeśli wie jak pomóc, to niech pomaga.
Jeśli nie wie, to niech chociaż co jakiś czas odda się małej refleksji, przed kolejną wypowiedzią w podobnym stylu. Ja w tym czasie obiecuję oddawać się refleksji nad wydźwiękiem niektórych moich wypowiedzi.
Życzę owocnej koegzystencji.
podwójny WARN za wycieczki osobiste
Biore co dają.
Przepraszam i obiecuję poprawę.
Lepsze to niż szczekanie.

PS.
Moni, widzę, że nasze uczucie kwitnie:)
Nie kwestionuję jego wiedzy. Jedynie niektóre zachowania. Akurat w kwestiach związanych z literaturą myślę, że to ja mam większy wkład w to forum. Nawet jeśli często irytowało Cię to, że mam inną opinię w niektórych sprawach, to przynajmniej nasze dyskusje były na temat.
Ale jeśli takie Twoje życzenie to pisz śmiało. Jeśli oficjalnie zgłosisz tutaj taką chęć to nie czuję się tu niezbędny.
Na tym kończę mój udział w tym temacie.
Sprawa pewnie nie jest warta bajtów na dysku serwera, ani czasu jaki zajęło mi spłodzenie tej wiadomości.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprawy organizacyjne”

cron