Mała odezwa

1
Witam!



Mam nadzieję, że nie przeszkadzam, ba, że nie wykażę się skrajną ignorancją. Jest pewien problem - może bardziej: niuans, przeszkadzający właśnie temu skromnemu obywatelowi - który irytuje mnie od pewnego czasu i nie może dać mi spokoju. Hm, mam nadzieję, że nikogo z was nie urażę moimi słowami, a na jakiekolwiek argumenty przeciw moim wypowiedziom jestem, rzecz jasna, szeroko otwarty.



Mianowicie:

wiele tekstów, które można przeglądać w dziale "Tu wrzuć tekst do zweryfikowania", a często również "Zweryfikowane" nie opatrzone są rzetelną weryfikacją. Tak wg mnie. Oceniający wielokrotnie ograniczają się do wypisania błędów interpunkcyjnych, czasem stylistycznych i ortograficznych. No, bywa też, że przyczepią się o brak albo nadmiar jakiejś literki, błąd popełniony podczas pisania na klawiaturze.



Brak tu konkretnej oceny; jakiegokolwiek opisu danej pracy. Nie trzyma się to nawet ogólnie przyjętego szkicu pomysł, schematyczność, etc. Jeśli sytuacja jest lepsza, więcej niż jedna osoba przyczepi się do schematu i nieco "na siłę" spróbuje wpisać komentarz. Ale to już kwestia dyskusyjna, mimo iż można by wymagać czegoś więcej.



Widząc komentarze pełne wypisanych ortów, mam takie wrażenie, że nie za bardzo pomoże to autorowi tekstu, a przynajmniej - nie inaczej niż zwyczajny nauczyciel polskiego, leniwie przeglądający prace młodziaków. Z rzetelną recenzją nawet tu spotykam się nadmiar rzadko. Nie, przesadziłem - z wiadomością zgodną lub ponad schemat spotykam się tu nadmiar rzadko. Wprawdzie lepsze to, niż nic, ale... mhm, chyba rozumiecie?



Mam nadzieję, że mój ton nie był zbyt agresywny i że sprawa zostanie rozpatrzona. Serdecznie dziękuję za czas, przeznaczony na przeczytanie tego komentarza.
Obrazek



Cause I am my enemy

The water's up to the knee

I never wanted nothin' from you

Yes, I do; Yes, I do

My engine's runnin' on dry

My head's so fucked up inside

Shut up

I know

I said so...

2
Niezbyt to miłe, ale i o takich rzeczach trzeba rozmawiać.

Zgadzam się z Tobą w pełni. Swojego czasu przeglądałam oceny weryfikatorów i momentami nie mogłam wyjść z podziwu, że można tak po macoszemu potraktować czyjąś pracę. Literówki i orty poprawi word, ludzie oczekują krytyki. Krytyka to ocena stylu, pomysłowości, ew. predyspozycji, spójności i siły przebicia. Tego nie ma, a jak jest to jedynie lakoniczne zdanie/zdania.

Dodatkowo zauważyłam, że część Weryfikatorów ma sama problemy ze stylem wypowiedzi i poprawną polszczyzną. Nie chcę nikogo wytykać palcami, ale czy przypadkiem osoba oceniająca nie powinna władać poprawnie językiem i nie mieć problemów stylistyczno-interpunkcyjnych?



Pytanie: na jakich zasadach wybiera się weryfikatora? (jeżeli jest to gdzieś określone na forum, to przepraszam za nieuwagę, jeszcze się tutaj gubię).



Pozdrawiam,

Roś.

3

Pytanie: na jakich zasadach wybiera się weryfikatora?
Kandydat się zgłasza, weryfikatorzy śledzą jego poczynania, dają status/nie dają statusu.

Jakoś tak.





Dalej, do tematu.



Właśnie z tego powodu zrezygnowałem z pozycji Weryfikatora. Nie umiałem ocenić tekstu, umiałem wyłapać błędy.



Ale, na mój gust, Weryfikatorzy sprawują się dobrze. Ja jednak wszędzie, pod tymi wytknięciami, widzę ocenę tekstu...



Samo wytykanie błędów jednak daje coś osobie piszącej. Jak autor zapamięta, to tego błędu nie popełni. Bo, dajmy na to, braki przecinków przed "że" i "który" jednak tekstowi ujmują...

A i Word wszystkiego nie wyłapie ;)
Are you man enough to hold the gun?

4
A ja wam zdradzę tajemnicę: wy też możecie zostać Weryfikatorami!



Serio. Taki Fikator to żadne guru ani święta krowa. Po prostu chce, może i wie, co robić. Jeśli uważacie, że praca Fikatorów jest zła, pokażcie, że potraficie to zrobić lepiej i być może dostaniecie oczęta pod piękną ksywkę napisaną czarną czcionką.



Weryfikatorów czepiano się nie raz i nie dwa - za każdym razem pod tym samym zarzutem. A według mnie interpunkcja i ortografia też jest kosmicznie ważna, bo beznadzieja w tym zakresie kompletnie zniechęca do czytania.
Z powarzaniem, łynki i Móza.

[img]http://img444.imageshack.us/img444/8180/muzamtrxxw7.th.jpg[/img]

לא תקחו אותי - אני חופשי

5
bawię się jedynie w krytykę dramatu i poezji, proza to nie moja działka, więc miejsca tutaj nie znajdę.



"I ty możesz zostać Weryfikatorem"? Heh, no to super ;) Tylko widzisz winky, skoro się czepiano, musiał być powód. Nigdy nie robiliście przesiewu?



Tes, w postach widzę taki schemat:

1. błędy stylistyczne i inne kwiatki piszącego

2. uwagi Weryfikatora bardziej lub mniej grzeczne

3. Podsumowanie, w którym zwykle pisze się: 'fajne bo (powtórzenie tego, co wyżej), 'kiepskie bo... (to samo)'.



Nie wiem, może to zbytnia wrażliwość, ale dla mnie to okrutne ;)



Pozdrawiam!
www.erynie.pl

6
Wydaje mi się, że racja leży gdzieś pośrodku.



Weryfikowani mają rację, że nie należy poprawiać literówek - przecież to jest irytujące! Ileż można się dowiadywać, że palec drgnął Ci w niewłaściwym momencie albo klawiatura zawiodła? A już żałosne są weryfikacje tekstów, którym nie można nic zarzucić oprócz kilku literówek pasjami wytykanych przez jaśnie oświeconych (tutaj takich na szczęście[hmm, a może jednak na nieszczęście?;)] nie spotkałem).



Weryfikatorzy też mają rację: stylistyczne, ortograficzne i interpunkcyjne błędy trzeba poprawiać. Nie poprawione w ten sposób teksty po prostu się źle czyta, a czasem takie błędy są po prostu żałosne i trzeba poprawić z litości. Osobiście nie wyobrażam sobie pisarza dysortografa.



Jednak priorytetem powinna być ocena warsztatu, bo przecież po to ludzie się tu rejestrują żeby im skopać tyłki :twisted:

7
MarsnTwix pisze:
Jednak priorytetem powinna być ocena warsztatu, bo przecież po to ludzie się tu rejestrują żeby im skopać tyłki :twisted:


I to kwintesencja tego, o co mi chodzi. Błędy można poprawiać, niech będzie. Ale jeżeli wszystko ogranicza się jedynie do tych poprawek, to wygląda biednie.



To prawda, że każdy może zostać Weryfikatorem. Mimo to, to osoby z tą funkcją powinny być minimum, zapewniającym właśnie krytykę. Po to ludzie się tu rejestrują. Nie mam racji?



Rochelle, w pełni się zgadzam. Dziękuję za dobrze ubrane słowa.



Pozdrawiam

Leiner
Obrazek



Cause I am my enemy

The water's up to the knee

I never wanted nothin' from you

Yes, I do; Yes, I do

My engine's runnin' on dry

My head's so fucked up inside

Shut up

I know

I said so...

8
A ja wypraszam sobie takie uogólnianie (choć weryfikatorem nie jestem ;p). Są takie Weryfiki, które piszą długaśne oceny samego stylu i pomysłu, a błędów wcale nie wymieniają albo tylko te największe, a są takie Weryfiki, którym najlepiej się wypisuje błędy, a na koniec dorzuca parę zdań oceny.

Tylko teraz zastój jakiś się zrobił, jeden wyjechał, inny ciężko pracuje, inni mają nawal roboty w szkole lub na uczelni.

9
Może to i fakt, mimo to, warto popędzić resztę ociężałego towarzystwa ;)
Obrazek



Cause I am my enemy

The water's up to the knee

I never wanted nothin' from you

Yes, I do; Yes, I do

My engine's runnin' on dry

My head's so fucked up inside

Shut up

I know

I said so...

10
AM, nikt nie uogólnił. Przynajmniej ja piszę cały czas 'niektórzy'. Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Troszkę dystansu.



Leiner, nie ma sprawy. Długo próbowałam oduczyć się wodolejstwa. ;)
www.erynie.pl

11
Obywatelka AM pisze:Są takie Weryfiki, które piszą długaśne oceny samego stylu i pomysłu, a błędów wcale nie wymieniają albo tylko te największe, a są takie Weryfiki, którym najlepiej się wypisuje błędy, a na koniec dorzuca parę zdań oceny.


Pragnę poprzeć Obywatelkę. I chciałabym zwrócić uwagę na jeszcze jeden fakt - części osób zależy na tych przecinkach, ale jeśli mają jakieś pytania, uważają, że za mało napisano o ich stylu, nie są czegoś pewni, pytają i uzyskują odpowiedź. Chcemy sobie tylko pomóc, a nie wprowadzać rygor: "Dostajesz przecinki w ocenie, a ja jestem Weryfikiem, więc milcz". ;)



Zresztą, czas poczekać na Wasze teksty, prawda? Wtedy może dojdziemy do porozumienia, na co chcielibyście kłaść największy nacisk. Na razie nikt nie miał nic przeciwko wyłapywaniu przeze mnie przecinków. ^^



Pozdrawiam.

12
Mhm. Możliwe. Mimo to, wchodząc na forum, myślałem, że właśnie taka jest rola Weryfikatora. "Sprawdź swoje umiejętności, Młody Pisarzu". Jestem nieco zawiedziony postawą niektórych Weryfków w stylu "Sprawdź swoją ortografię, Młody Polonisto".
Obrazek



Cause I am my enemy

The water's up to the knee

I never wanted nothin' from you

Yes, I do; Yes, I do

My engine's runnin' on dry

My head's so fucked up inside

Shut up

I know

I said so...

13
Dorgi Adamei

Wyobraś sobje że napisałeś opofiadanie. Ktoś ocenił je wypisująć ogromną liczbę błendów wszelakiej maści.

Co ty, początkujący, sobie pomyślisz?

"Ojej! Jakie ja straszliwe byki robię! Muszę to zmienić."

Poświęcasz trochę czasu na ten DROBNY szczegół jakim jest interpunkcja, albo literówki i następnym razem ludzie nei mają się juz o co czepiać.

Rozumiesz co mam na myśli??

Pisaż nie może być na wpół analfabetą!! (bolesna prawda).



Pozdrawiam.



Ps. Przyjrzyj się ile błędów zrobiłem w tym poście. Trochę nieprzyjemnie musiało się go czytać, co nie? (rozumiesz, co mam na myśli??)
"Małymi kroczkami cała naprzód!!" - mój tata.

„Niech płynie, kto może pływać, kto zaś ciężki – niech tonie.” - Friedrich Schiller „Zbójcy”.

"Zapal świeczkę zamiast przeklinać ciemność." - Konfucjusz (chyba XD)

14
Eitai, chcesz mi zweryfikować poezję? Przecież pisałam, że nie bawię się w formy prozatorskie.



Pisaż nie może być na wpół analfabetą!! (bolesna prawda).

nie ma czegoś takiego, to po pierwsze. Po drugie są pisarze, którzy mają dysortografię i publikują. Od tego jest korekta.

Trzeba jednak najpierw mieć talent i pomysł.
www.erynie.pl

15
Gott-Froo, nie pomyśl, że jestem przeciw Tobie (za wiele Twoich wypowiedzi na tym forum, które śledziłem, bardzo Cię cenię), ale chyba nie załapałeś o co mnie chodzi.



Rzecz jasna, nie jestem przeciwko wyłapywaniu błędów int, ort, styl, rzyg, et cetera, w wypowiedziach Weryfokatorów. Mnie to nie wadzi.



Problemem jest - według mnie - ograniczanie się jedynie do tego. I ubegając wszelkie dysputy: wiem, że sama poprawa walorów polonistycznych ma sens i jest cenna. Zgadzam się.



Wyrażam jedynie opinię, jakoby trzeba było jeszcze czegoś więcej.
Obrazek



Cause I am my enemy

The water's up to the knee

I never wanted nothin' from you

Yes, I do; Yes, I do

My engine's runnin' on dry

My head's so fucked up inside

Shut up

I know

I said so...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprawy organizacyjne”

cron