Dnia 29 Mar 2008 22:48 znów zostałem zaatakowany ad personam.
Oświadczam, z pokorą przyjmuję każdą krytykę tekstu i uważam, że komentator ma prawo zrobić z moim tekstem, co mu się żywnie podoba. Jego wolność i nigdy (co można sprawdzić w Weryfikatorium) nie negowałem najgorszych nawet ocen tekstu.
Nie mogę się jednak godzić na ataki ad personam.
Taki atak 29 marca o 22 : 48 znalazł się pod tekstem "ka' ntata". Zaczął się od cytatu "Jest mi przykro, rzecz jasna, że Autor oszalał, ale cóż ja mogę na to poradzić?" i w podobnej formie był kontynuowany. Zapewnienia, że moja lojalność wobec bohaterów jest zupełnie czymś innym, niż szacunek wobec Czytelników nie zostały uwzględnione. Szanuję Czytelników, cenię ich wypowiedzi, czemu wielokrotnie w Weryfikatorium dałem wyraz. Czytelnicze wypowiedzi bardzo mi pomagają i świadczą o tym, że Weryfikatorium dobrze spełnia swą rolę.
Nie pisałem o "pasji twórczej, mocy", która na mnie wpływa.
Dopuszczono się także ataku niepojętego, ataku na innych twórców: "Tylko, że jakoś trudno takie coś znaleźć w księgarni. No chyba ze autor własnym sumptem je wyda, wykupi i rozdaje niczemu nie winnym przyjaciołom, znajomym i bóg wie komu"
Taka wypowiedź jest niedopuszczalna. Jeśli ktoś wyda swoją książkę za własne pieniądze, to to nie może być ataku na niego.
Dzieje się tu coś dla mnie niepojętego! Jak można kogoś atakować, że na własny koszt wydaje książki! Jak można atakować kogoś za to, że czyta, co czyta.
Każdy atak na tekst literacki jest dopuszczalny i przeciwko temu nie protestuję. Nie ma zgody na ataki na osoby autorów, a zwłaszcza z wykorzystaniem cytatów z krytyki literackiej (jak się domyślam). Krytyka literacka bowiem dopuściła się w Polsce do straszliwych rzeczy wobec autorów. Niszczyła ich. Jak można więc powoływać się na nią. Kogo Feliks W. Kres nazwał szalonym? Jakiego Autora? Dlaczego tak niegodną wypowiedź jeden Autor (alkami) odnosi do innego autora...
2
Drogi Rysiu.
Uważaj z tymi ciągłymi bulwersami, bo zaczynasz popadać w śmieszność (oczywiście w mojej opinii).
I zdecyduj się w końcu albo z pokorą przyjmujesz krytykę tekstu, albo obrażasz się na wszystko i wszystkich z byle powodu.
Ps. Jeśli uważasz, że znów cię obraziłem i zasługuję na karę, to jeśli taka będzie wola starszyzny, sam wystawie sobie worna, a nawet bana jeśli będę musiał.
Uważaj z tymi ciągłymi bulwersami, bo zaczynasz popadać w śmieszność (oczywiście w mojej opinii).
I zdecyduj się w końcu albo z pokorą przyjmujesz krytykę tekstu, albo obrażasz się na wszystko i wszystkich z byle powodu.
Ps. Jeśli uważasz, że znów cię obraziłem i zasługuję na karę, to jeśli taka będzie wola starszyzny, sam wystawie sobie worna, a nawet bana jeśli będę musiał.
"Małymi kroczkami cała naprzód!!" - mój tata.
„Niech płynie, kto może pływać, kto zaś ciężki – niech tonie.” - Friedrich Schiller „Zbójcy”.
"Zapal świeczkę zamiast przeklinać ciemność." - Konfucjusz (chyba XD)
„Niech płynie, kto może pływać, kto zaś ciężki – niech tonie.” - Friedrich Schiller „Zbójcy”.
"Zapal świeczkę zamiast przeklinać ciemność." - Konfucjusz (chyba XD)
3
Najdroższy Gott-Foo
"I zdecyduj się w końcu albo z pokorą przyjmujesz krytykę tekstu, albo obrażasz się na wszystko i wszystkich z byle powodu."
Zdecydowałem się dawno i wielokrotnie dałem temu wyraz:
1) Z pokorą Hioba przyjmuję krytykę tekstu.
2) Z furią Achillesa nie godzę się na ataki ad personam, nie są bowiem kulturalną wypowiedzią i nie odnoszą się do tekstu.
Czy mam rozumieć, że od dziś niekulturalna krytyka osoby jest dozwolona? Czy mam rozumieć, że ten, kto dopuszcza się ataku ad personam, jest chroniony przez Weryfikatorium?
Proszę o jednoznaczną odpowiedź, gdyż - być może - zacznę niekulturalnie odpowiadać ad personam na ataki personalne. Nie będzie sprawy, będą wojny personalne...
Nie obrażam się na nikogo, lecz pytam o to, jak Weryfikatorium stosuje swoje własne zasady.
"I zdecyduj się w końcu albo z pokorą przyjmujesz krytykę tekstu, albo obrażasz się na wszystko i wszystkich z byle powodu."
Zdecydowałem się dawno i wielokrotnie dałem temu wyraz:
1) Z pokorą Hioba przyjmuję krytykę tekstu.
2) Z furią Achillesa nie godzę się na ataki ad personam, nie są bowiem kulturalną wypowiedzią i nie odnoszą się do tekstu.
Czy mam rozumieć, że od dziś niekulturalna krytyka osoby jest dozwolona? Czy mam rozumieć, że ten, kto dopuszcza się ataku ad personam, jest chroniony przez Weryfikatorium?
Proszę o jednoznaczną odpowiedź, gdyż - być może - zacznę niekulturalnie odpowiadać ad personam na ataki personalne. Nie będzie sprawy, będą wojny personalne...
Nie obrażam się na nikogo, lecz pytam o to, jak Weryfikatorium stosuje swoje własne zasady.
4
Po pierwsze, popełniasz błąd oddzielając się od swoich tekstów.
Jeśli twierdzisz, że mówiąc o opowiadaniu nie mówi się o jego twórcy, to jesteś w wielkim błędzie.
Opowiadanie to obraz świata przepuszczony przez pryzmat osobowości autora. Niemożliwością jest wypowiedzieć się na temat czyjejś pracy całkowicie omijając autora.
Poza tym my nie oceniamy tylko i wyłącznie tekst, ale też talent jego twórcy. Takie jest główne przeznaczenie forum, opiniować starania młodych ludzi i ewentualnie naprowadzać ich na bardziej właściwy tor.
A teraz do rzeczy.
To czego najbardziej nie lubię w niektórych ludziach, to ich irytujące zachowania. Miąłeś duże szanse zasłużyć na mój szacunek, a nawet podziw. Mogłeś być tym od kogo bym sie uczył, bo bądź co bądź prezentujemy zupełnie inne style. Niestety zepsułeś to.
Na dodatek okazujesz się być krzykaczem, którego wypowiedzi W MOJEJ OPINII zakrawają o hipokryzję.
Skończ proszę tą dziecinadę, tą farsę, zanim ktoś postanowi (nie ja oczywiście), że osoba psująca atmosferę na forum jest tu zbędna.
Jeśli twierdzisz, że mówiąc o opowiadaniu nie mówi się o jego twórcy, to jesteś w wielkim błędzie.
Opowiadanie to obraz świata przepuszczony przez pryzmat osobowości autora. Niemożliwością jest wypowiedzieć się na temat czyjejś pracy całkowicie omijając autora.
Poza tym my nie oceniamy tylko i wyłącznie tekst, ale też talent jego twórcy. Takie jest główne przeznaczenie forum, opiniować starania młodych ludzi i ewentualnie naprowadzać ich na bardziej właściwy tor.
A teraz do rzeczy.
To czego najbardziej nie lubię w niektórych ludziach, to ich irytujące zachowania. Miąłeś duże szanse zasłużyć na mój szacunek, a nawet podziw. Mogłeś być tym od kogo bym sie uczył, bo bądź co bądź prezentujemy zupełnie inne style. Niestety zepsułeś to.
Na dodatek okazujesz się być krzykaczem, którego wypowiedzi W MOJEJ OPINII zakrawają o hipokryzję.
Skończ proszę tą dziecinadę, tą farsę, zanim ktoś postanowi (nie ja oczywiście), że osoba psująca atmosferę na forum jest tu zbędna.
"Małymi kroczkami cała naprzód!!" - mój tata.
„Niech płynie, kto może pływać, kto zaś ciężki – niech tonie.” - Friedrich Schiller „Zbójcy”.
"Zapal świeczkę zamiast przeklinać ciemność." - Konfucjusz (chyba XD)
„Niech płynie, kto może pływać, kto zaś ciężki – niech tonie.” - Friedrich Schiller „Zbójcy”.
"Zapal świeczkę zamiast przeklinać ciemność." - Konfucjusz (chyba XD)
5
Gott-Foo
Serdecznie dziękuję za odpowiedź. O takie jednoznaczne postawienie sprawy mi chodziło. Wolno więc stosować wypowiedzi ad personam, tak wynika z twojej wypowiedzi. Przepraszam więc ciebie i jeszcze takiego jednego, którzy - w mojej opinii - nie zachowali się kulturalnie. Od dziś każdego, kto mnie potraktuje niekulturalnie, być może potraktuję analogicznie.
A teraz do sprawy.
To, co najbardziej mi się podoba w ludziach, to ich ignorancja. Miałeś, Gott-Foo, szansę być moim autorytetem. Byłeś tym, od którego zaczynałem się uczyć.
Okazałeś się pedagogiem. Bardzo lubię belferstwo. Oczyszczasz (w mojej opinii) atmosferę, więc na pewno nie jesteś zbędny.
Serdecznie dziękuję za odpowiedź. O takie jednoznaczne postawienie sprawy mi chodziło. Wolno więc stosować wypowiedzi ad personam, tak wynika z twojej wypowiedzi. Przepraszam więc ciebie i jeszcze takiego jednego, którzy - w mojej opinii - nie zachowali się kulturalnie. Od dziś każdego, kto mnie potraktuje niekulturalnie, być może potraktuję analogicznie.
A teraz do sprawy.
To, co najbardziej mi się podoba w ludziach, to ich ignorancja. Miałeś, Gott-Foo, szansę być moim autorytetem. Byłeś tym, od którego zaczynałem się uczyć.
Okazałeś się pedagogiem. Bardzo lubię belferstwo. Oczyszczasz (w mojej opinii) atmosferę, więc na pewno nie jesteś zbędny.