16

Latest post of the previous page:

Hej, Porcelino! :)

Nie wiem, czy mnie pamiętasz, pewnie nie, ale byłaś pierwszą osobą na forum, która zjechała mnie (konstruktywnie!) te sześć lat temu. Nie jestem pewien, czy Ci za to dziękowałem, ale dziękuję teraz. ;) Można powiedzieć, że zainicjowałaś wielkie zmiany w moim pisaniu.

I nawet nie wiesz, jak się cieszę z Twojego sukcesu. To motywujące i... dobre. Po prostu dobre. Ściskam wirtualną dłoń i potrząsam z entuzjazmem. Z przyjemnością Cię przeczytam.

Ciekawa sprawa z agencją, nie wiedziałem nawet, że takie coś istnieje. Jak to dokładnie wygląda? Wysyłasz im tekst, oni go czytają, mówią, co poprawić, poprawiasz, a oni wtedy próbują podpisać z kimś umowę i kiedy im się uda, biorą procent z zaliczki? A jeśli im się nie uda, to nic im nie płacisz? To dla mnie coś zupełnie nowego.

Możesz mi powiedzieć, kiedy negocjowali z WABem? Sam mam teraz z tym wydawnictwem perypetie i jestem ciekaw, czy to w tym samym okresie, kiedy i u mnie pojawiły się turbulencje.

I na koniec: jak się czujesz po debiucie? Elektryzuje myśl, że w tym momencie jakaś zupełnie obca osoba czyta Twoje słowa? :)
"Życie jest tak dobre, jak dobrym pozwalasz mu być"

17
Patren, ziomalu! Pewnie, że Cię pamiętam. Odściskuję wirtualną dłoń!
Twój tekst, o którym wspomniałeś, pamiętam co prawda słabiej, ale miło mi, że wpłynęłam pozytywnie. Super, że wciąż piszesz, w wolnej chwili sprawdzę, czy tu na forum są jakieś Twoje nowe rzeczy.
Również miło mi będzie, jeśli mnie przeczytasz :D
Co do agencji:
Wysyłasz im tekst, oni go czytają, mówią, co poprawić, poprawiasz, a oni wtedy próbują podpisać z kimś umowę i kiedy im się uda, biorą procent z zaliczki? A jeśli im się nie uda, to nic im nie płacisz?
Otóż dokładnie tak to wygląda. Tylko że ja miałam szczęście wstrzelić się w okres, kiedy dopiero startowali, tekstów mieli relatywnie mało i bardzo szybko dostałam odpowiedź - po dwóch tygodniach. Teraz chyba dłużej to trwa. Biorą procent nie tylko z zaliczki, ale z całości zysków.
Z WABem negocjowali około półtora roku temu, tak gdzieś między styczniem a marcem 2011.
[img]http://server.jassmedia.net/tutona/baner7s.png[/img]

18
Dzięki za odpowiedź! :)

Tego starego tekstu, którym debiutowałem na forum już chyba nawet nie ma, bo ten dział ("Jestem w trakcie pisania i...") usunięto wieki temu. To nie było nic wartego uwagi, zdziwiłbym się mocno, gdybyś go pamiętała, sam go ledwo pamiętam. :D Moich nowych rzeczy nie ma na forum, ale gdybyś chciała kiedyś zobaczyć sobie jakieś opowiadanie, to pisz, zawsze z wielką chęcią podeślę.

Nie napisałaś, jak się czujesz jako debiutantka. :) Normalnie? Może coś Cię piecze? Wyrosła Ci jakaś nowa część ciała? Wykształciłaś skrzela? Słyszałem, że debiutanci znacząco rozwijają zdolności autodepresyjne i zyskują wyjątkową niewrażliwość (a może to był magnetyzm?) na duże ilości alkoholu. Prawda to?
"Życie jest tak dobre, jak dobrym pozwalasz mu być"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Debiutów”