Chciałem, to mam

Gorąca dyskusja i dobrze. Wiem z opinii czytelniczych, że do niektórych ta książka mocno dociera i wzbudza głębokie emocje i pytania, do niektórych zaś w ogóle. I zawsze tak pewnie będzie i bardzo dobrze, zdania ujednolicić się nie da, a nawet byłaby to porażka, gdyby się udało. Jako autor chętnie przyjrzę się różnym opiniom i spróbuję popatrzeć na swoją książkę czyimś oczyma, to zawsze jest ciekawe. O odbiorze danej rzeczy zawsze decyduje aparat percepcyjny jakim się posługujemy. Pamiętam wielogodzinne rozmowy z pewnym producentem filmowym na temat Lyncha. Dla mnie „Zagubiona autostrada”, czy „Mulholland Drive” były to majstersztyki, których nawet do końca nie potrafiłem intelektualnie złożyć w całość, natomiast emocjonalnie i duchowo wszystko mi tam pasowało. Dla mojego znajomego był to bullshit i śmiał się, jak to Lynch oszukał pół świata. Nie potrafił tam dostrzec, żadnego ładu, ani głębi, dla niego było to „nie wiadomo co”. Podobnie jest np. z „Avatarem”, dla jednych boska opowieść o łączności z Najwyższą Inteligencją, o przepływach energii, o świadomości, dla drugich prymitywna bajeczka bez zaskoczeń. Myślę, że odbiór w uproszczeniu oczywiście zależy od tego czy nasz aparat percepcyjny bardziej jest nastawiony na „emocje, uczucia”, czy też „analitycznie”. Jeśli chodzi o moją książkę, podejrzewam, że dla aparatu percepcyjnego nastawionego „analitycznie, intelektualnie” może ta książka okazać się płytka i pusta. Nie ma w niej bowiem zawikłanych intelektualnie koncepcji, nie ma wystarczającej pożywki dla rozważań analitycznych. Natomiast ktoś bardziej nastawiony na „emocje, uczucia” swoją pożywkę być może tam odnajdzie
To jest w ogóle szeroki temat, cała koncepcja odbioru danego tworu przez drugiego człowieka. Ten który „nadaje”, tworzy, czyli autor i jego aparat percepcyjny, wyczulony na pewne obszary, „pasma”, na inne zaś całkowicie obojętny, a z drugiej strony „odbiorca” ze swoim aparatem i swoimi „pasmami”. Może być tak jak w „Solaris”: całkowita rozłączność tych dwóch światów, totalne niezrozumienie, „minięcie się”. Czasem mogą pojawiać się elementy wspólne, częściowe porozumienie, częściowa satysfakcja. A niekiedy, gdy aparaty percepcji autora i odbiorcy są dosyć zbieżne, odbiorca nagle zacznie ubóstwiać dzieło i autora, gdyż będzie ubóstwiał... swój sposób widzenia świata
[ Dodano: Śro 16 Lip, 2014 ]
Podkleję tu jeszcze ogłoszenia parafialne:
Słuchajcie, jeśli ktoś jest z Łodzi lub okolic to zapraszam na spotkanie autorskie z Katarzyną Bereniką Miszczuk, autorką „Gwiezdnego wojownika” i ze mną, czyli autorem „Tożsamości Rodneya Cullacka”. Spotkanie odbędzie się w empiku Manufaktura (ul. Karskiego 5) w sobotę (19.07) o 16.00. We Wrocławiu gdzie mieliśmy spotkanie w poprzednią sobotę było bardzo sympatycznie, były fajne pytania i ja też dowiedziałem się parę ciekawostek. Np. czy ktoś kto napisał i wydał siedem książek może się z pisania swobodnie utrzymać. Nie była to info jednak zbyt optymistyczna :( Ale jak mówi (między innymi) Rodney Cullack: „Prawda was wyzwoli”.
Tak więc zapraszam.
A jeśli ktoś nic nie słyszał o „Tożsamości...”, a lubi słuchać radia to w piątek (18.07) po 13.00 zapraszam na Markowy Program do RDC, gdzie świetny Marek Wiernik będzie mnie przepytywał na okoliczność napisania książki
[ Dodano: Wto 05 Sie, 2014 ]
Zamieszczam link do audycji u Marka Wiernika, jak ktoś chce sobie posłuchać:
http://www.rdc.pl/publikacja/markowy-pr ... -cullacka/
I jeśli kogoś ciekawi „Tożsamość Rodneya Cullacka” to zapraszam na Avangardę, do gmachu Politechniki Warszawskiej (sala literacka 2) w najbliższą niedzielę 10.08 o godzinie 11.00 na spotkanie z autorem, czyli ze mną

) Będzie o Rodneyu Cullacku, skąd, dlaczego i po co? Będzie też o filmach, reżyserii i spełnianiu marzeń

Z uwagi na to, że napisałem parę scenariuszy (Skazany na bluesa, Fala zbrodni) w drugiej części spotkania przedstawię miniprelekcję na temat tworzenia właśnie scenariuszy filmowych. Jeżeli ktoś poczuł się zainteresowany, to... widzimy się w niedzielę
Aha, a jutro (środa), o ile nie wydarzy się żaden kataklizm, Rodney Cullack będzie gościem w Teleexpresie o 17.00 zapraszam
[ Dodano: Czw 07 Sie, 2014 ]
Wczoraj Rodney Cullack gościł w Teleexpresie, a ja wraz z nim

przy okazji nagrywania zwiedziłem Centrum Nauki Kopernik i jest to ciekawy temat. Myślę, że niezły odlot być tam strażnikiem i samemu w środku nocy wnikać w pewne eksponaty

dla ciekawych link:
http://teleexpress.tvp.pl/16338558/tozs ... ya-cullaca