Oto temat, w którym można zadawać wszelkie pytania dotyczące twórczości Anny.

To ja zacznę.
Jak się czujesz w momencie kiedy twoja książka pojawiła się na półkach?
I kiedy pokażesz nam jakąś relację ze spotkania z tobą?

Jeszcze raz gratulacje najserdeczniejsze! :-)


Są różne przyczyny sięgania po pióro. Jedni piszą z założenia do szuflady, nie przyznając się samym sobie, że chcieliby zaistnieć. Inni narzucają sobie dyscyplinę w realizacji szczegółowego planu osiągnięcia celu. Jeszcze inni zwyczajnie szukają ucieczki przed szarością.
Jak było z Tobą, co było bodźcem do napisania książki? Co Cię motywowało, napędzało, niosło do przodu?

A więc, szczerze mówiąc całe życie za czymś goniłam. Był czas kiedy należało zacząć pisać, ja ten moment przegapiłam. Moja pasja została gdzieś na boku. Pisałam, a jakże ale raczej dla siebie. Po latach przestałam gonić za niewiadomą, poukładałam życie, a i tak mi wciąż brakowało tego czegoś.
"Przyszłam" tu na forum i co? I jedna próba, dziesiąta. I nagle chciałam udowodnić wszystkim, że ja mogę, że umiem to zrobić. Napisać tak by zostać zrozumianą. I oto jakimś cudem udało się. Nie poprzestanę na jednej pozycji, teraz wiem, że to za czym goniłam było blisko tylko jakoś nie umiałam rozpoznać.
Weber spotkanie autorskie 4 listopada Białogard zapraszam wszystkich.
No i kończę drugą, zupełnie inną powieść. Zobaczymy.
Tak, to jest wasz sukces, w sumie nie mój.
Dzięki

Iska, to my po sąsiedzku mieszkamy!
I ja gratuluję. Gdyby udało mi się sprzedać dzieciaki, mogłabym się wybrać na Twoje spotkanie.

Tak "rzut beretem" Koniecznie przyjedź, będzie fajnie. Spotkanie na 18 w Centrum Kultury i Spotkań Europejskich - dawny Dom Kultury. Myślę będzie wesoło bo nawet z Synapsisu przyjadą, a biorąc pod uwagę nastawienie do mnie miejskich władz, które już potwierdziły swoją obecność to i wesoło może być

[ Dodano: Wto 07 Wrz, 2010 ]
*miało być zamiast pierwszego "wesoło" - "ciekawie"

Muszę pouśmiechać się do babć, żeby moje diabły tasmańskie przygarnęły na kilka godzin, powinno się udać. Jeszcze nie obiecuję, bo z babciami i diabłami nigdy nic nie wiadomo

znam to. Trzymam kciuki

Gratulacje! Mnie niestety nie po drodze, ale czekam na relację Ach, no i jeszcze dalszych sukcesów życzę!

Teluk - Lenkiewicz

Błąd ortograficzny w cudzym nazwisku... Wstyd!

Dziękuję malika. Sir Wolf zawsze wszystko dojrzysz Bez spacji powinno być, tak ale zwykle wszyscy stosują spację. Nawet w pismach urzędowych moje nazwisko piszą z odstępem po pierwszym członie i po łączniku.
W zasadzie to chciałam podziękować kilku osobom z forum. I tak:
Jackowi - za to, że gdy już miałam zrezygnować pchnął mnie do przodu.
Romkowi - za pomoc przy negocjacji umowy.
Andrzejowi - za doskonałe rady i ofiarowanie pomocy.
Sir Wolfowi - za to, że pomimo ostrego spięcia w pewnym momencie, pomógł przy sprawach technicznych.
Martiemu - za konstruktywne wytykanie błędów.
Mamice i Malice - za równie konstruktywną krytykę i bardzo przydatne wskazówki.
I wszystkim: Władkowi za podpowiedzi z czym do kogo uderzać. Weberowi za ocenę pierwszego wstawionego tekstu. Zatrzymałeś wtedy mój pęd za wieloma pomysłami i chwała ci za to.
Serdeczne dzięki wszystkim za pomoc.

Gratulacje

I drobna uwaga: nie przeceniaj naszej pomocy, to TY, TY, TY wydrapałaś ten sukces pazurami i ciesz się z niego, bo zasłużyłaś (także postawą).

Cieszę się niezmiernie, choć może nie powinnam jeszcze. Tak się dziwnie złożyło moje życie, "Nie każdy jest Rain Manem" to szczerze mówiąc pierwszy mój prozatorski utwór, nigdy przedtem nie napisałam żadnej powieści. Mam świadomość, że tematyka zdecydowała o jego wydaniu bardziej niż forma i warsztat. Dziś, kiedy kolejny raz czytam swój utwór wiem, że napisałabym go inaczej, lepiej. Myslę, że druga powieść, którą męczę bezustannie jest napisana znacznie poprawniej ale to też z racji choćby odmiennej fabuły i tak różnego gatunku. Ba mam nawet już pewne ustalenia odnośnie wydania drukiem tegoż utworu i co mnie dziwi wciąż, jak to się dzieje, że rzuca mnie po tak różnych gatunkach? Powieść społeczna i thrriler? Ktoś mi kiedyś napisał, że coś nie tak ze mną bo pisarz powinien tworzyć podobne gatunkowo utwory. Widać jestem odmieńcem

Phi, zaraz tam odmieńcem...
Ja to dopiero jeżdżę po bandzie Fantastyka, potem literatura dla dzieci, coś na kształt grozy (nie zaliczyłbym tego do fantastyki), powieść współczesna...
I chwalę to sobie, a nawet więcej, bo właśnie zmiana gatunku z fantastyki na literaturę dziecięcą zrobiła mi bardzo dobrze Potem sobie do fantastyki wróciłem, ale... już w nieco innej sytuacji.

Nawiasem mówiąc, stosowanie płodozmianu - wad i korzyści - piszę w "Dozie", nowym piśmie na rynku. I mnie wychodzi, że jednak warto, choć z głową.

Uff to mnie pocieszyłeś Reasumując też jesteś odmieńcem

Większym niż Ty
I uważam to za swoją zaletę, a nie wadę, niezależnie kto co powie czy napisze. Nie nudzę się podczas pisania, a jedyny problem to taki, że wydawców mam kilku zamiast jednego, bo dobieram do adresata tekstu.

Pisz różne rzeczy, póki sama nie przekonasz się, czy Ci coś leży, czy nie. Na siłę nie da się pisać, ale jeśli masz ochotę na zmianę, to śmiało. A żeby nie zawłaszczać Twego wątku, resztę dywagacji możemy przenieść gdzie indziej