Pytania do Beaty Andrzejczuk

1
Oto temat, w którym można zadawać wszelkie pytania dotyczące twórczości Beaty. Chodzi tu nie o bardziej ogólne porady, bo tych jest pełno w różnych działach, ale właśnie o pytania do naszej Autorki.

Mam nadzieję, że Autorka nie zabije mnie za założenie tego tematu (bez pytania). :)
Adres e-mail: kontakt(M@ŁP@)weryfikatorium.pl
WeryfikatoriuM na Facebooku

Land of Fairy Tales

Eskalator.exe :batman:

2
To moze będę pierwszy?
A więc: może pani konkretnie podac tytuły swoich publikacji?
Głupie pytanie sprawdziłem na wikipedii jest ich bardzo dużo. Więc inaczej co czuła pani wydjąc "się" w Ameryce?

3
Kuba, jeśli mogę się zwrócić po imieniu. Tych publikacji jest rzeczywiście bardzo, bardzo dużo więc bez sensu wymieniać dwadzieścia dziewięć czy ileś tam tytułów. Pamiętaj jednak, że to twórczość dla dzieci i młodzieży więc objętościowo jest ona ,,skromniejsza" niż typowa powieść dla dorosłych czytelników :) zwłaszcza ta dziecięca, bo młodzieżówka ma już normalną objętość :) Co, czułam wydając w Stanach? Nic szczególnego:) Nie wydawałąm tam książek lecz publikowałam opowiadania i to w gazetach polonijnych. Był fajny odzew. Ludzie bardzo pozytywnie reagowali, a to zawsze sympatyczne i cieszy. Pozytywny odzew był także z Białorusi i w takich chwilach, zapewniam Cię, że nie ma znaczenia, czy publikujesz w Polsce, Stanach czy Białorusi.:)
Beti

4
Ja jestem ciekaw jak przebiegają pani spotkania autorskie. A dokładnie jak wygląda relacja podczas takiego spotkania z dziećmi, a jak z nieco starszymi odbiorcami? Czym się różnią tacy czytelnicy w "bezpośrednim starciu"?

5
Dzieci są bardzo szczere. Pytają: ile ma Pani lat? Ile ma Pani pieniędzy na koncie? Ile Pani waży? i zadają masę zabawnych pytań, bardziej dotyczących życia prywatnego niż pisanych dla nich opowiadań czy bajek :) Takie spotkanie z dziećmi w dużej mierze zależy od przygotowania go przez nauczycieli. Jeśli jest dobrze przygotowane, jest czas na czytanie opowiadań i fragmentów. Bardzo się cieszę, gdy dzieci słuchają, bo to znaczy, że trafiam do nich. Są jak barometr. Po ich zachowaniu jestem w stanie stwierdzić, czy interesuje ich to, co piszę. Ale ostatnio byłam na spotkaniu, które pani nauczycielki wykorzystały, jako czas wolny, aby sobie poplotkować, a klas od I do 3 było na sali dziewięć około 270. Robiłam co mogłam, żeby to jakoś ogarnąć ale przyznam, że byłam bezradna. Na koniec dzieci chcąc, aby im podpisać książki o mało mnie nie stratowały, nie wywaliły z krzesłem i tegoż krzesła wraz ze mną nie połamały :) Hahahaha. Śmiesznie było! Spotkania z młodzieżą są zupełnie inne. Młodzież na ogół chce dobrze wypaść przed nauczycielami więc zadaje pytania, aby zapunktować u nauczycieli ale spotykam się też z młodzieżą, która bardzo dąży do tego, bym właśnie ja przyjechała do ich szkoły, Biblioteki, Domu Kultury. Wtedy jest pełen spontan. Spotkania są emocjonalne, szczere, niezwykłe. Mam też stronę książek (serii dla dziewczyn: ,,Pamiętnik nastolatki") i stronę prywatną. Na Fanpage książek i poprzez prywatne e-maile dziewczyny się otwierają. Rozmawiamy o wszystkim (no, prawie) i to jest najbardziej szczery kontakt, bo bez nadzoru dorosłych. A więc moje spotkania autorskie to całe spektrum, cała przestrzeń wszystkich ludzkich barw i odcieni :)
Beti
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Pisarzy”