4
Pierwotnie to miała być "jednorazowa akcja". Ja nawet nie miałem zamiaru publikować drukiem tego tekstu, tylko puścić w sieci. Za sprawą Michała Gołkowskiego i FS tekst, w rozbudowanej formie, się ukazał.

Czy mam zamiar kontynuować? Ciężko mi odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie - pracuję nad kolejnymi tekstami, ale to kiedy się ukażą, w jakiej ilości i w jakiej formie zależy głównie od odbioru mojego debiutu i dalszych decyzji wydawnictwa.

Na pewno wiem, że chciałbym napisać kilka rzeczy z tego samego świata - raczej opowiadania, na dłuższy tekst mam jeden pomysł. Co do publikacji, to jest to z mojego punktu widzenia już rzecz drugorzędna :)

5
Hej!

z wywiadów prasowych i telewizyjnych z Twoim udziałem, wyłania się obraz człowieka bardzo trzeźwo patrzącego na życie. Strasznie podoba mnie się Twoje zdrowe podejście do własnej twórczości (Nie jestem pisarzem, ja po prostu napisałem książkę). W czasach, gdy autorzy przywiązują wielką uwagę do autokreacji, wydajesz się być odrobinę zagubiony w tym całym zamieszaniu medialnym związanym z promocją książki - wciąż pozostajesz sobą, co wzbudza olbrzymi szacunek. Stąd mam pytanie: czy postawa introwertyczna pomaga/przeszkadza w kontaktach z mediami, czy może ktoś sugerował, by to zmienić?

Pytam, bo strasznie mnie urzekło takie podejście (na WM kiedyś rozmawialiśmy o pisarskiej autokreacji) -- postapo z definicji opiera się na dekoracjach i istnieje pokusa, by z nich korzystać do tworzenia wizerunku autora.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

6
Mnie to nie przeszkadza, mam na myśli postawę. Może po kolei: ja jestem przyzwyczajony do pracy "z tyłu" - w robocie jestem informatykiem, który przemyka się z tyłu za kamerami; z fotografii najbardziej lubię naciskać spust; a jeśli chodzi o komiksy, to całe lata zajmowałem się wydawaniem i piciem piwa z kolegami na konwentach. Oczywiście lubię błyszczeć jak każdy, ale to jest jak z oddawaniem krwi - najpierw prawie mdleję przy wbijaniu igły, a potem jest fajnie, jak mi podbijają donację w książeczce.

Miałem dużo szczęścia, bo na przykład wywiad na gazetę zrobiła moja koleżanka, którą jest dziennikarką po prostu. Ale komentarzy nie czytałem, bo nie chcę dostać raka.

Jeśli chodzi o wizerunek, to mam znoszony kapelusz i dziwaczny zarost, wystarczy. Na pewno nie będę nic cosplayował ani nic z tych rzeczy.

Sam nie do końca wiem, co z tym fantem zrobić, więc staram się po prostu trzymać "low profile", bo to po prostu bezpieczniejsze. Nawet selfie w empiku zanim sobie zrobiłem z półką to się rozejrzałem, czy ludzie się nie patrzą ;)

7
No i jeszcze jedna sprawa: gdyby z takim dorobkiem (jedna książka + kilka komiksów) zaczął teraz gwiazdorzyć, to byłoby to śmieszne.

Ja sobie mogę poudawać kogoś w komiksowie, gdzie faktycznie od kilku lat prowadzimy wydawnictwo, stworzyliśmy dobrze oceniony magazyn, napisałem kilka scenariuszy, które znalazły uznanie. Ale nie tak w mainstreamie.

8
Dzięki za odpowiedź. Fajnie, że masz takie podejście -- taka postawa jest mocno krzepiąca dla osób, które niekoniecznie chcą, by świat książkowy przenikał do ich własnej, prywatnej rzeczywistości.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Pisarzy”