Dwa bardzo podobne i w dodatku z tej samej bitwy - strasznie zapadły mi w pamięć.
Cytat 1
Bitwa 14 tekst III pisze:Teraz, pół wieku później, wnuczka tamtego studenta w każde wakacje jeździ po Europie, szukając prawdziwej katedry z odpowiednio wysoką i ostrą wieżą. Taką, która mogłaby zmusić Boga, żeby wreszcie przestał śnić i spojrzał w dół. W Barcelonie jej nie ma, tego Laura jest już pewna. Wciąż zerka na ekran smartfona. Jej słowa po prawej lśnią na czerwono, słowa Wiki po lewej są szare jak stygnący popiół. Obie wiedzą, że na smartfonie Wiki w Warszawie jest odwrotnie, Wiktoria siebie widzi na czerwono, a Laurę – szarą i daleką, jak za mgłą.
Cytat 2
Bitwa 14 tekst II pisze:Kaśka wraca po dłuższej chwili. Paweł wstaje i tym razem próbuje przytulić ją, dinozaurem wdrapując się na ramię żony i mówiąc zmodulowanym głosem, zarezerwowanym dla wymarłych gadów, że bardzo ładnie pachnie. Udaje mu się nawet wywołać śmiech, choć zdaje się ściśnięty, jakby to ona miała teraz w gardle ludzika lego. A potem, kiedy siadają przy Maksie, robią to z dwóch stron. Paweł cieszy się, że jego syn jest cały i zdrowy z prawej, Kaśka z lewej.
G.