Oświadczyny
: pt 07 sie 2009, 00:03
Oświadczyny
Kochasz moją szczerość? A do cholery!
Sama tego chciałaś, będę szczery!
Nie, nie chcę! Bo jesteś standardowa!
Standardowe myśli, standardowe słowa
Standardowe zdania, a rozmowa
Tak standardowa, że boli mnie od niej głowa
Bomba atomowa!!!
Nie, nie chcę! Bo jesteś przeciętna!
Nie milczysz, nie gadasz jak najęta
Nie jesteś ani brzydka, ani piękna
Nie dążysz do nieba, nie uciekasz od piekła
Przeciętność przeklęta!!!
Nie, nie chcę! Bo jesteś maszyną do całowania!
Zamiast żoną, zostań lepiej moją nianią
Lepiej zamień mnie na misia do przytulania
Do noszenia, do tarmoszenia, do kochania
Nimfomania!!!
Nie, nie chcę! Bo kochasz dla pieniędzy!
Przy tobie stałbym się gejem albo księdzem
Żyjesz prędko, chcesz żyć jeszcze prędzej
Dużo, szybko, marnie, coraz więcej!
W pędzie!!!
Nie, nie chcę! Nienawidzę twojej populacji!
Waszych światopoglądów, waszych racji
Waszego homoseksualizmu, waszej aborcji
Waszej kultury, waszej amerykanizacji
Seks w ubikacji!!!
Nie, nie chcę, ale to nie twoja wina
Nie zmienię ciebie, bo nie pozmieniam
Całego twojego pokolenia,
Miłość to iluzja, miłość to schizofrenia
Niezbędna do istnienia...
„Nad czym się tak zastanawiasz kochanie?”
Nad niczym. Wyjdziesz za mnie?
Kochasz moją szczerość? A do cholery!
Sama tego chciałaś, będę szczery!
Nie, nie chcę! Bo jesteś standardowa!
Standardowe myśli, standardowe słowa
Standardowe zdania, a rozmowa
Tak standardowa, że boli mnie od niej głowa
Bomba atomowa!!!
Nie, nie chcę! Bo jesteś przeciętna!
Nie milczysz, nie gadasz jak najęta
Nie jesteś ani brzydka, ani piękna
Nie dążysz do nieba, nie uciekasz od piekła
Przeciętność przeklęta!!!
Nie, nie chcę! Bo jesteś maszyną do całowania!
Zamiast żoną, zostań lepiej moją nianią
Lepiej zamień mnie na misia do przytulania
Do noszenia, do tarmoszenia, do kochania
Nimfomania!!!
Nie, nie chcę! Bo kochasz dla pieniędzy!
Przy tobie stałbym się gejem albo księdzem
Żyjesz prędko, chcesz żyć jeszcze prędzej
Dużo, szybko, marnie, coraz więcej!
W pędzie!!!
Nie, nie chcę! Nienawidzę twojej populacji!
Waszych światopoglądów, waszych racji
Waszego homoseksualizmu, waszej aborcji
Waszej kultury, waszej amerykanizacji
Seks w ubikacji!!!
Nie, nie chcę, ale to nie twoja wina
Nie zmienię ciebie, bo nie pozmieniam
Całego twojego pokolenia,
Miłość to iluzja, miłość to schizofrenia
Niezbędna do istnienia...
„Nad czym się tak zastanawiasz kochanie?”
Nad niczym. Wyjdziesz za mnie?