Latest post of the previous page:

No może trochę był dziwny pod tym względem, ale kofffał ją bardzo. A ona się dobrze trzymała :-) póki nie umarła.
OK. Flirtował z X Muzą i to na całego.
Wtedy to dopiero popijał!
I palił fajkę. Jak archetyp jego autorstwa.
No?

Szymon Kobyliński
ale to żart!)

A. Ignatius?

Hasek!
Melduje posłusznie

Jeżeli nie zgadłam to ide se szczelić!

Rany, Natasza, natura Twoich skojarzeń jest nieodgadniona :-)
Mam jeszcze coś napisać?
Bo już niewiele zostało, dyżur mi się dłuży, a zmiennika nie widać :-(

Nie Hasek?
To ja se szczeliłam.

Proszę ciut jeszcze, bo znalazłem kilkunastu strzelających (żadnego w prysznic), dowiedziałem się wszystkiego o street-canyonach, i zacznę grzebać w starym pudrze...

G.

Archetypiczny i z fajką to jest komisarz Maigret, Simenon też palił, pił jak smok i życie bujne prowadził, także w Ameryce, ale ta żona mi nie pasuje...

Simenona znalazłam po fajce + pisarz

I wtedy mnie Haskiem trafiło w łeb.

A Hasek miał DWIE żony.

Godhand pisze:A. Ignatius?

Jej, a kto to jest?

It never rain in......

Raymond Chandler
Palił fajkę, przeszedł załamanie nerwowe, pisał scenariusze, służył w armii kanadyjskiej

Dorapa - to by były cygara! Marlowe palił cygara.

Z Simenonem - no już blisko.
No kto?

Joe Alex - albo Chmielewska
Uwaga robię zadymę

Brawo dorapa!
Ufff....
Przeciez wszystko jak na tacy :-)

Uff, otarłam pot z czoła.