13

1
miarą radości paliwo było
i smutek nastawał gdy się kończyło
truchlały żuki w objęciach nocy
kiedy przestawał jechać motocykl

szczęścia niemiara z kluczem trzynaście
gdy przyszło napełniać niejedną flaszę
ciekła bajura po uśmiechniętych
bez poszukiwań ukrytej puenty

2
Podobało się. :piwo: Melodyjne, refleksyjne i trochę przekorne.
Tylko zachowałbym rytm dziesięcozgłoskowca. Drugie wersy w obu strofach mają jedenaście. Może: 'I smutek nastał (wschodził) gdy się kończyło' oraz ' gdy przeszło nalać (zalać) niejedną flaszę'.

3
Dziękuję Gor na wiosnę będę przejazdem w Łodzi - piwo na Piotrkowskiej gwarantowane a jak przypomnimy sobie te kilka strof to opowiem o szczegółach :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mini poeticum”

cron