mówiła: nie ufaj jej,
ona jest jak woda.
najpierw
idealnie dopasuje się
do twoich dłoni,
a potem
przecieknie przez palce
2
Pierwsze zdanie wyglądałoby lepiej tak moim zdaniem:
Oprócz niekonsekwencji w interpunkcji (tu wydaje mi się mieć to cel) to czepić nie ma się czego. Nie jest to żaden zarzut, ale wydaje mi się jakoby ten urywek w takim kontekście już przed nosem miałem(deja vous?).
A! Zmieniłbym jeszcze jedną rzecz w tej miniaturce, a mianowicie -
To:
Zamieniłbym na to:
Mówiono (...)
Nie wiem kim jest kobieta, która ci to mówiła. Matka? Przyjaciółka? Lepiej jak będzie to ujęte tak, że kobieta była postrzegana w taki sposób. Bo tutaj osoba, która mówiła nie ma znaczącej roli, moim zdaniem.
Co do treści miniaturka uderza w meritum. Ponadto można rozpatrywać przesłanie w sposób dwojaki - nie tylko w płaszczyźnie miłości. Patrząc na to wnioskuję, iż dałoby się z tego aforyzm zrobić.
Podobało mi się.
Pozdrawljaju!
[ Dodano: Wto 02 Cze, 2009 ]
Jednak jeszcze wróciłem. To po przemyśleniu trochę nie pasuje mi do wody. Wiem, że to metaforycznie, ale jednak dopasowywanie to się z sukienką, ciuchami kojarzy.
Tę kosmetyczną poprawkę jeszcze bym tu wprowadził. No nic to tyle.
Pozdrawljaju!
Mówiła - nie ufaj jej,
ona jest jak woda.
Oprócz niekonsekwencji w interpunkcji (tu wydaje mi się mieć to cel) to czepić nie ma się czego. Nie jest to żaden zarzut, ale wydaje mi się jakoby ten urywek w takim kontekście już przed nosem miałem(deja vous?).
przecieknie przez palce
A! Zmieniłbym jeszcze jedną rzecz w tej miniaturce, a mianowicie -
To:
mówiła: nie ufaj jej,
Zamieniłbym na to:
Mówiono (...)
Nie wiem kim jest kobieta, która ci to mówiła. Matka? Przyjaciółka? Lepiej jak będzie to ujęte tak, że kobieta była postrzegana w taki sposób. Bo tutaj osoba, która mówiła nie ma znaczącej roli, moim zdaniem.
Co do treści miniaturka uderza w meritum. Ponadto można rozpatrywać przesłanie w sposób dwojaki - nie tylko w płaszczyźnie miłości. Patrząc na to wnioskuję, iż dałoby się z tego aforyzm zrobić.

Podobało mi się.
Pozdrawljaju!
[ Dodano: Wto 02 Cze, 2009 ]
idealnie dopasuje się
do twoich dłoni,
Jednak jeszcze wróciłem. To po przemyśleniu trochę nie pasuje mi do wody. Wiem, że to metaforycznie, ale jednak dopasowywanie to się z sukienką, ciuchami kojarzy.

Pozdrawljaju!
"Życie nas mija i patrzy ze śmiechem,
Jak nad zagadką stoimy bezradnie,
Jak złotą piłką bawimy się grzechem,
Czas przeklinając, co sny nasze kradnie."
Jak nad zagadką stoimy bezradnie,
Jak złotą piłką bawimy się grzechem,
Czas przeklinając, co sny nasze kradnie."