211

Latest post of the previous page:

Uczę, tylko gdzie mi do Dorapy?

Chodzą słuchy że przez nią wymyślono prohibicję...

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

212
"Selekcja Marcina Zwierzchowskiego:

- Patryk Szachraj - "Iluzjonista"

- Paweł Budrewicz - "Animatorzy"

- Marcin Podlewski - "Edmund po drugiej stronie lustra"

- Grzegorz Piórkowski - "Cyrograf"

- Karolina Bujnowska - "Złodziej dusz"

- Magdalena Pasik - "Wilcza jagoda"

- Magdalena Kubasiewicz - "Spalona bogini"

- Lucyna Grad - "Skomplikowana ciemność"

- Bartosz Kalinowski - "Uczeń Abdulla al-Hazzreda"

- Przemysław Hytroś - "KOS 04""

B.A.Urbański pisze:Magic, a co przyniesiesz ze sobą, bo dorapa przynosi wódkę?
Wszystko, co dusza zapragnie. Jakieś specjalne życzenia? ;)
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

215
A jak wam się podoba dyskusja, jaka wywiązała się pod tym ogłoszeniem?
Przyznam, że po wpisie: "Przeczytajcie, żeby wiedzieć jak pisać, by dostać się do finału" przeczytałam teksty. I nadal nie wiem. Ale może są za mądre dla mnie?
PS. Nie, nie brałam udziału w konkursie :)

216
Rozumiem, że ludziom może się nie podobać tekst Pągowskiego... Niemniej sama dyskusja zeszła na jakieś dziwne tony, według mnie. "Jawna niesprawiedliwość" czy coś w rodzaju "dziwienia się", że redaktor ocenia według swojego gustu (surprise, surprise). Tekstu jeszcze w całości nie przeczytałam - tylko początek. Nie porwał, ale też nie chcę się za bardzo rozwodzić, jak nie znam całości.

A takie wpisy "zobaczcie, jak trzeba pisać, żeby..." traktuję z przymrużeniem oka. Pewnie na każdym z tych finalistów można by się było "nauczyć" czegoś innego...
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

217
Adrianna pisze:Pewnie na każdym z tych finalistów można by się było "nauczyć" czegoś innego...
No właśnie, ja chciałam się czegoś nauczyć, ale może ktoś mi pomoże, bo właśnie nie wiem czego. I tu nie chodzi czy mi się podobał czy nie. Odróżniam "nie podoba mi się" od "słaby, niedopracowany tekst".
Naszła mnie refleksja, że ten żart dziko nie był tak oderwany od rzeczywistości.
I że najbardziej prestiżowy konkurs chyba jakoś mało prestiżowy. Bo to miały być te najlepsze. Najlepsze z najlepszych.
Czarna Gwardia
Potęga słowa - II tekst

218
Na serio, nie wiem czym się tak ludzie ekscytują. Przecież powiedziałem wyraźnie, że wygram... ech... biedaki :P
Magic pisze:Wszystko, co dusza zapragnie. Jakieś specjalne życzenia? ;)
Czego pragnie dusza?
Odpowiedź jest prosta: wina, kobiet i śpiewu :)
Tylko nie wiem jak z tym winem, bo już wódka będzie.
A jak wam się podoba dyskusja, jaka wywiązała się pod tym ogłoszeniem?
Co do samej dyskusji, to myślę, że ludzie są po prostu sfrustrowani i muszą jakoś odreagować. Gdyby wyniki były wcześniej i bez takich cyrków, to pewnie byłoby spokojniej.
W ogóle nie wiem, po co publikować listę opowiadań, z których i tak nie wszystkie zostaną opublikowane. To trochę... głupie :P
A co do Marcina Pągowskiego, to on już publikował, wydał książkę. Nie czytałem tamtego opka, ale poziom publikowalności osiągnął jakiś czas temu, więc się nie dziwię. A skoro Parowskiemu się podobało to pewnie coś tam znaczy.
Chociaż wiadomo, że w tym konkursie (jak i w innych) ważna kwestia to gust jury, bo np. malakh podał jako przykład bełkotu tekst Dukaja, który był wcześniej nagradzany :P
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

219
Adrianna pisze:Niemniej sama dyskusja zeszła na jakieś dziwne tony, według mnie.
I także za sprawą wypowiedzi redakcji. Każda poważna firma wywaliła by człowieka który kryje się pod pseudonimem malkh jeżeli odpowiadałby za PR. A kuriozalny jest z niej wniosek. Nie należy wysyłać do NF dopracowanych opowiadań wystarczy sam pomysł na fabułę, świat i bohaterów redaktorzy napiszą resztę.
Wniosek o tyle smutny, że całkowicie przeczy istnieniu tego forum.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

220
B.A.Urbański pisze:A co do Marcina Pągowskiego, to on już publikował, wydał książkę. Nie czytałem tamtego opka, ale poziom publikowalności osiągnął jakiś czas temu, więc się nie dziwię. A skoro Parowskiemu się podobało to pewnie coś tam znaczy.
A czytałeś te jego wypociny? I co to jest ten mityczny poziom publikowalności, na który tak wszyscy się powołują?
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

221
Grimzon pisze:I także za sprawą wypowiedzi redakcji.
Także.
Co nie zmienia faktu, że zmieniła się w łapanie za słówka, uogólnianie i chyba odeszła od meritum.

Ten wniosek też trochę zbyt dramatyczny chyba wyciągasz ;)
Grimzon pisze:Wniosek o tyle smutny, że całkowicie przeczy istnieniu tego forum.
Szczęściem naszemu forum nie jest potrzebna legitymizacja ze strony pana malakha ;)

A to, że malakh różnie trafia ze zwracaniem się "do publiczności" to już nam zaprezentował "misiaczkami". Dlatego też patrzę na jego wypowiedzi z pewnym dystansem.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

222
No to pozwilę sobie wkleić

Kolejne kuriozum: "A dopiero potem do akcji wkracza redaktor, i najlepiej żeby niewiele w tym tekście zgrzytów znalazł. I właśnie o to mi chodzi - że jednak wybrane teksty powinny być solidne na dzień dobry, a nie tylko napisane:>" Skąd takie przekonanie? Autor pisze najlepiej, jak potrafi. I nieraz to za mało. Kolega myli role korektora z redaktorem. Ten pierwszy poprawia błędy ortograficzne i literówki, ten drugi może wziąć tekst, rozłożyć go na kawałki, i we współpracy z autorem stworzyć coś nowego, lepszego.

Ot, choćby u Marcina Pągowskiego, przed ewentualną publikacją, skłaniałbym się ku gruntownym zmianom - jest styl (osobiście nie miałem problemów z czytaniem; język nie musi być przeźroczysty), jest pomysł na świat, bohaterów, osobiście jednak wszystko to wplótłbym w bardziej osobistą opowieść, tak aby na pierwszym planie był nie setting, a ludzie. To ułatwiłoby czytanie, zagłębienie się w historii, sprawiłoby, że czytelnik bardziej by się wciągnął.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

223
No ok, brzmi to rzeczywiście, jakby autor dawał pomysł (ale i malakh wspomina o stylu), a resztę przerabiamy.
Niemniej, żeby wydawać jakieś silne osądy, co do redakcji, tego, co warto wysyłać do NF itd. musiałabym zobaczyć taką redaktorską przemianę w praktyce. Na ile groźnie to brzmi, na ile rzeczywiście zostaje zmienione... Po prostu jakoś takie mam podejście - do postów malakha podchodzę z dystansem, a takiej pracy redaktorskiej nie znam "od kuchni", więc na samym wydźwięku kilku postów nie chcę wydawać oceny.

Dodam, że gdyby tekst Pągowskiego mi się nie spodobał (gdyby, bo nie czytałam), to i tak nie byłby to pierwszy raz, kiedy "nie zgadzam" się z decyzją jakiegoś jury/redakcji... Dlatego też do tej dyskusji podchodzę tak... ostrożnie?
Ostatnio zmieniony pt 05 kwie 2013, 14:40 przez Adrianna, łącznie zmieniany 1 raz.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

224
I wtedy autor nie wie już, czy to ciągle jego opowiadanie, czy już redaktora... Czy to nie jest stawianie wszystkiego na głowie? Myślę jednak, ze to rozważania na inny, całkiem odrębny temat.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

226
Grimzon pisze:A czytałeś te jego wypociny? I co to jest ten mityczny poziom publikowalności, na który tak wszyscy się powołują?
Tak, czytałem opowiadania. Nie podobała mi się fabuła, ale rzecz gustu, ale były dobrze napisane pod względem warsztatowym i to jest (wg mnie) właśnie ten mityczny poziom publikowalności.
Grimzon pisze:Nie należy wysyłać do NF dopracowanych opowiadań wystarczy sam pomysł na fabułę, świat i bohaterów redaktorzy napiszą resztę.
Wniosek o tyle smutny, że całkowicie przeczy istnieniu tego forum.
Do tego jak powinno wyglądać opko do NF, nie trzeba takich dyskusji ani nawet konkursu. Wystarczy kupić kilka numerów i poczytać, co publikują. Jednym się bardziej podoba, a innym mniej.
Adrianna pisze:Niemniej, żeby wydawać jakieś silne osądy, co do redakcji, tego, co warto wysyłać do NF itd. musiałabym zobaczyć taką redaktorską przemianę w praktyce.
Po lekturze niektórych opek w NF, raczej mam wątpliwości, czy aż taka wielkie przemiany zachodzą. Raczej patrząc po niektórych, to nie przeszły ani redakcji ani korekty.
dorapa pisze:I wtedy autor nie wie już, czy to ciągle jego opowiadanie, czy już redaktora...
Sądzę, że redakcja tyle razy wspomina, że jest okropnie zapracowana, że prędzej da sobie spokój niż będzie wprowadzała duża przemianę.
Patrząc na nastroje i całą otoczkę konkursu, ten dopisek przy opowiadaniu Pągowskiego to, moim zdaniem, trochę niedźwiedzia przysługa ze strony redakcji. Za dużo emocji i niekoniecznie emocji związanych bezpośrednio z odbiorem samego tekstu.
To już drugi raz! Wyłaź z mojej głowy :P
Wydaje mi się, że napisali tak dlatego, że w pierwszej wersji napisali "zdyskwalifikowany", a Marcin później pisał, że rozumie, iż nie chcą publikowanego tekstu, ale nie podoba mu się samo określenie, bo sugeruje, że on zrobił coś złego, a w regulaminie nie było nic na ten temat. Myślę, że jakoś chcieli mu to zrekompensować. A wyszło, jak wyszło...
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

Wróć do „Konkursy literacko-poetyckie”