Latest post of the previous page:
No cóż,to kwestia tego jak tworzysz. ja raczej oglądam film nie znając tego co będzie dalej (podświadomość w parze z wyobraźnią,czy może istnieć coś równie pięknego,co nie jest kobietą?) wiec dla mnie to nie są tylko suche nazwy jakiś budynków,widzę obraz, który posiłkuje się obejrzanymi niegdyś zdjęciami czy miejscami jakie zwiedziłem. Obraz może fałszywy,ale że się nie skupiam na opisach miejsc czy bohaterów,nie da się tego jakoś specjalnie odczuć,że go zafałszowuje. Ja także nie wyobrażam sobie pisania od słów "a działo się to w Krakowie", raczej od np: "Profesor Wrzeszczański głośno trzasnął drzwiami swojego gabinetu,ten Raczyński znowu się chełpił osiągnięciami swoich studentów."Jest poza tym,tez opcja wyjazdu do Krakowa na kilka dni
