Organizatorzy VIII edycji Dni Jana Pawła II zapraszają wszystkich studentów do udziału w konkursie literackim. Tematem konkursu jest Mądrość.
Na konkurs należy przesyłać teksty o objętości do 30 tys. znaków wraz z przypisami.
Przedmiotem prac może być:
- analiza filozoficznych, teologicznych lub literackich tekstów Karola Wojtyły – Jana Pawła II,
- twórcze rozwinięcie Jego myśli lub odniesienie się do niej.
W konkursie mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które w roku akademickim 2012/2013 są studentami studiów I lub II stopnia lub jednolitych studiów magisterskich.
Termin: 7 września 2013 r.
Nagrody: I miejsce – pielgrzymka do Ziemi Świętej,
II miejsce – pielgrzymka do Rzymu,
III miejsce – pielgrzymka zagraniczna.
Strona konkursu
6
Touché.
No tak, mogłem się tego spodziewać. Głupi ja, głupi.
I teraz muszę się tłumaczyć. Po co język mój paple?
Nie przeczytałem (rumienię się). A może jeden... nie pamiętam. Chrześcijański egzystencjalizm, jeśli dobrze kojarzę...? Kurczę, dawno to było.
Nie o to jednak chodziło. Otóż ta zjadliwa (nie da się tego ukryć) uwaga była nie przeciwko Wojtyle, bo twórczości jego (jak celnie wychwyciłeś) nie znam, ale przeciwko kultowi jednostki.
Pamiętasz jak w Ferdydurke wpychali do głów, że Słowacki wielkim poetą był? Nie o to chodziło (chyba), żeby pośmiać się ze Słowackiego, ale żeby pokazać co robią ludziom w szkole.
I powiedz mi teraz, czy nie dzieje się to samo w Polsce? Tak samo wklepują wszystkim (a w przypadku ludzi wierzących to już stało się jednym z dogmatów), że "Karol Wojtyła wielkim filozofem był". W mojej wyobraźni pojawił się znów obraz olimpiady filozoficznej, w której brałem udział jakieś 5 lat temu. Była część o filozofii zagranicznej (najważniejsze postaci - Arystotelesy, Hegle etc.) i część o filozofii polskiej (tam Wojtyła dominował).
Ale fakt, trzeba było się w ogóle nie odzywać.
No tak, mogłem się tego spodziewać. Głupi ja, głupi.
I teraz muszę się tłumaczyć. Po co język mój paple?
Nie przeczytałem (rumienię się). A może jeden... nie pamiętam. Chrześcijański egzystencjalizm, jeśli dobrze kojarzę...? Kurczę, dawno to było.
Nie o to jednak chodziło. Otóż ta zjadliwa (nie da się tego ukryć) uwaga była nie przeciwko Wojtyle, bo twórczości jego (jak celnie wychwyciłeś) nie znam, ale przeciwko kultowi jednostki.
Pamiętasz jak w Ferdydurke wpychali do głów, że Słowacki wielkim poetą był? Nie o to chodziło (chyba), żeby pośmiać się ze Słowackiego, ale żeby pokazać co robią ludziom w szkole.
I powiedz mi teraz, czy nie dzieje się to samo w Polsce? Tak samo wklepują wszystkim (a w przypadku ludzi wierzących to już stało się jednym z dogmatów), że "Karol Wojtyła wielkim filozofem był". W mojej wyobraźni pojawił się znów obraz olimpiady filozoficznej, w której brałem udział jakieś 5 lat temu. Była część o filozofii zagranicznej (najważniejsze postaci - Arystotelesy, Hegle etc.) i część o filozofii polskiej (tam Wojtyła dominował).
Ale fakt, trzeba było się w ogóle nie odzywać.

www.huble.pl - planszówki w klimacie zen!
7
Jakie wspaniałe nagrody! Za pierwsze miejsce będzie można zobaczyć, jak to Izrael znęca się nad Palestyną 

Nie jest najważniejsze, byś był lepszy od innych. Najważniejsze jest, byś był lepszy od samego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi
"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero
"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero