Dziennik "Dzień po dniu"

1
Ciekawy konkurs z jeszcze ciekawszymi nagrodami do wyrwania ;)

Za stroną organizatora:
Zapis powinien dotyczyć aktualnych przeżyć i wydarzeń. Czekamy na teksty oryginalne, własne, nigdy do tej pory niedrukowane. Prosimy o nadsyłanie prac pisanych na komputerze, rękopisy przyjmujemy tylko wtedy, jeśli pismo jest czytelne. Nie odsyłamy nadesłanych dzienników, autorom zapewniamy pełną dyskrecję.
Najlepsze teksty za zgodą autorów wydrukujemy w kolejnych numerach „Zwierciadła”.
Objętość tekstu: 18-90 tysięcy znaków
Termin: 31 maja 2017 r.
Nagrody: I miejsce - tygodniowa wycieczka dla dwóch osób na Sycylię
II-IV miejsce - zegarki Tommy Hilfiger
Wyróżnienia - 5 zestawów notes moleskine + pióro wieczne Lamy

Tu więcej info:
Strona i regulamin konkursu
http://lubimyczytac.pl/autor/141613/nat ... czepkowska

Dziennik "Dzień po dniu"

4
"Uczestnik Konkursu oświadcza, że wyraża zgodę na wielokrotne (nieograniczone ilościowo, czasowo i terytorialnie) oraz nieodpłatne korzystanie w całości jak i w dowolnie wybranych fragmentach z jego pracy konkursowej (zgłoszenia) przez Organizatora na wszystkich znanych polach eksploatacji (...)"

Może się czepiam, ale taki zapis mnie zawsze niepokoi (zwłaszcza "nieograniczone czasowo").
Czy słusznie?

Dziennik "Dzień po dniu"

5
akurat "nieograniczone czasowo" nie jest powodem do paniki w przypadku magazynu, którego np. numery archiwalne mogą być oferowane w sprzedaży przez długie lata, więc gdyby nie ten zapis, to musieliby z nich wycinać dany text

o wiele gorszy, jak dla mnie dyskwalifikujący, jest ten właśnie zapis, ale z innego powodu: Uczestnik Konkursu oswiadcza, że wyraża zgode na wielokrotne (nieograniczone ilosciowo, czasowo i terytorialnie) oraz nieodpłatne korzystanie w całosci jak i w dowolnie wybranych fragmentach z jego pracy konkursowej (zgłoszenia) przez Organizatora na wszystkich znanych polach eksploatacji, a w szczególnosci:

kluczowym słowem jest tu Uczestnik (nie np. Laureat) - bo to oznacza, że nawet jak nie wygrasz, to mają prawo z tego korzystać - i ok, to pół biedy, bo i tak pewnie nie skorzystają, a nawet jeśli, to trudno. prawdziwy problem polega na tym, że w przypadku przegranej nasz text jest spalony we wszystkich innych konkursach, bo ci właśnie mają już do niego prawo, więc nikt inny tego nie weźmie.
tu, żeby było śmieszniej, sami kładą łapę na textach użytkowników, ale macanych przez innych nie chcą:
Uczestnik Konkursu przesyłajac zgłoszenie do Konkursu oswiadcza, iż przysługuja mu wyłaczne i nieograniczone prawa autorskie do przesłanych prac konkursowych, które sa przejawem jego własnej indywidualnej twórczosci o oryginalnym charakterze i sa wolne od wad fizycznych i prawnych oraz roszczen podmiotów trzecich.

często widzę podobne zapisy w regulaminach, gdzie organizator uzurpuje sobie prawo do wszystkich textów, nie tylko do zwycięskich, w związku z czym należy dwa razy zastanowić się czy warto w to wejść
ODPOWIEDZ

Wróć do „Konkursy literacko-poetyckie”