Wiersz w pełni poparty autentycznymi uczuciami i przeżyciami.
Błękitnookich chmur spojrzenie
Czarny wzrok złego Cienia
A ja czuję to cierpienie
Nie będzie latała wokół twego Płomienia
Pół ciała, pół duszy, pół myśli
Cały strach, cały smutek, cały żal
Lęk, że właśnie po nią przyszli
Obłęd, że odejdzie w Dal
Tak jakby pomnik dumnie górujący
(Ku niebu)
Ujrzeć obrócony w pył
Jakby człowiek chudy od młodości
(Patyk)
Nagle błyskawicznie tył
Jakby…
Jakby przestać latać wokół twego Płomienia
Opuścić chyłkiem krąg ciernisty
Przy tym kalecząc kolana
I pluć
Na owoc soczysty
I gdy chcą ją zabrać Cienie
W krainę Słodkiej Nieświadomości
Wtedy w błędnych oczach tli się zrozumienie
Silna dusza opuszcza więzienne włości
Lecz ona wciąż nie lata wokół twego Płomienia.
I wtedy rozumiem, że miłością
(Jej serce)
Jej myśli
(Jej dusza)
Wszystko staje się całością
Dusza w ryzach Cieni
Wyrywa się z zasadzki
I w pięknej bezpiecznej sieni
Drwiąco patrzy na czarne macki
I wtedy rozumiem, że
Pomyliłem się w myśli swej
Bo nie będzie latała wokół twego Płomienia
To ty, Płomieniu, będziesz latał wokół niej.
Re: Moth
2:thumleft:Patren pisze:I wtedy rozumiem, że
Pomyliłem się w myśli swej
Bo nie będzie latała wokół twego Płomienia
To ty, Płomieniu, będziesz latał wokół niej.
Z początku wydawało mi się dziwne, ale ta zgrabna pointa szybko zabiła ten efekt. Nadal nie rozumiem, o co chodzi, ale jakie to ma znaczenie? Tylko autor wie, co miał na myśli i zmienianie tego na siłę jest bez sensu. A tak: wiersz mi się podoba.

Z powarzaniem, łynki i Móza.
[img]http://img444.imageshack.us/img444/8180/muzamtrxxw7.th.jpg[/img]
לא תקחו אותי - אני חופשי
[img]http://img444.imageshack.us/img444/8180/muzamtrxxw7.th.jpg[/img]
לא תקחו אותי - אני חופשי
3
Dla mnie to dobrzeZ początku wydawało mi się dziwne

Cieszę się też, że pointa się podobała.
O samej treści to mogę powiedzieć tyle, że wiersz napisałem w dzień kiedy babcia, z którą mieszkam (młoda jeszcze) miała wylew. Stąd też taka tematyka, taki sens (o ile jakiś jest).
Pozdrawiam.
"Życie jest tak dobre, jak dobrym pozwalasz mu być"
5
JejQ roplynolem sie ;( Naprawdę fajne i takie, takie kurcze nie umiem tego nazwac. Jakby nie patrzec ten wiersz mi sie bardzo podoba [a trzeba przyznac, ze rzadko mi sie podoba poezja rymowana].
Bliscy sąsiedzi rzadko bywają przyjaciółmi.
Tylko ci, którzy nauczyli się potęgi szczerego i bezinteresownego wkładu w życie innych, doświadczają największej radości życia - prawdziwego poczucia spełnienia.
Tylko ci, którzy nauczyli się potęgi szczerego i bezinteresownego wkładu w życie innych, doświadczają największej radości życia - prawdziwego poczucia spełnienia.