Prostota i sługa

1
Żyje tu widząc pewną nienormalność,
że każdy udaję, tracąc swoją indywidualność,
dla większości możliwy tylko pogląd dualny,
że zło z dobrem walczy i nic poza tym,
spójrz na siebie, nie w lustrze a w głowie,
czy poza tym ciałem jesteś jeszcze człowiek?,
bo ja szukając szcześcia doszedłem na sam kres,
gdzie ciało i umysł traci już swój sens,
wtedy zrozumiałem że to wszystko gra,
więc poszedłem ponownie w niej spać,
bo wielu śpiących szuka w niej celu,
chętnych za nią siegać tylko do portfelów,
religia czy nauka oddadzą jej się w całości,
nie widząc w sobie, szukają w innych mądrości,
ci ślepcy chcą poznać wartość życia,
nie chcą wiedzieć, że życie zostało im przeznaczone do odkrycia

Przewiązujesz się do zasad, moralności,
słuchasz się jak niewolnik bez godności,
nauczyli cię abyś jak marionetka żył,
inaczej przeklną cię że jesteś tym zły,
nie umiesz sam myśleć inaczej niż cię wychowali,
czuje się lepszy, gdy ktoś cię pochwali,
zwykła codzienność, sprawia ci nieprzyjemność,
chwile szcześliwe to te jedne z niewielu,
dałeś sobie wmówić że nie możesz żyć bez celu,
dopóki go nie spełnisz, szcześcia nie osiągniesz,
całe życie będziesz na nie harował,
pracujesz aby umrzeć, jesteś jak zwykły towar,
po latach pracy zdobyłeś co chciałeś,
ciągły brak umiaru, chciwość którą nieopanowałeś,
szczeście miało nadejść, lecz go nadal nie ma,
dasz rade znieść, że nie znajdziesz tutaj nieba?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”