Witam raz jeszcze :wink: Na "czas oczekiwania" troszkę zapomniało mi się o Was, za co z góry przepraszam i obiecuję poprawę ;D
Kończę opowiadanie fantasy, jednak wcześniej postanowiłem podzielić się z Wami moim wierszykiem, na który naszło mnie podczas pewnej bezsennej nocy. Jest to mój drugi wiersz w życiu, zatem proszę o wyrozumiałość :wink:


"Nocne marzenia"


Nawiedziła mnie dziś znów, ma przepiękna pani
Uchylonym oknem wkradła się, stając za plecami
Śliczna, zgrabna i pachnąca; w czerń odziana
Otuliła ciepłem i spokojem, Noc ma ukochana


Muska ramię, gładzi szyję, namiętnie całuje
Mrużę oczy w rozkoszy, w głąb siebie odlatuję
Nagle cichy szept przerywa chwilę zapomnienia
Moja pani szepcze, że spełniają się marzenia


Zamykam powieki fantazjom oddany; ma dusza ukojona
Ona ze mną w morzu pragnień skąpana, cała zanurzona
Wszystkie chwile cudowne, wszystko co chcę przeżyć
Bo wystarczy wierzyć, bo wystarczy tylko wierzyć