Pływający cel
Dzisiaj daleko od nieba morze,
obraz do oczu trafia wciąż złudny.
Zdaje się blisko, a nie po drodze,
łgarz pan horyzont - dyskutant trudny.
Łudzi, iż dłonie splata żywiołów,
jak magik rozum zwodzi pozorem.
Zwabiony żeglarz dąży do celów,
a punkt umyka przed nieboskłonem.
Szalony głupiec żagle forsuje,
łyka woń słoną - fali opary.
Myślą przytomną umysł strofuje,
o tej przestrzeni, co wziął za bary.
I choć daleko od wody chmury,
marzenia wiara naiwna goni.
Oddechu przestrzeń, to nie są bzdury,
bo to jest podróż po losu toni.
2
Dokładne z niedokładnymi. abab, lubię taką zabawę.
"iż" tego bym uniknął, nie to żebym iża nie lubił, ba, bardzo lubię i nawet kiedyś napisałem wiersz "o jeżu na iżu" Iż - to jeden z moich ulubionych motocykli.
Pozorem - niebosklonem. To można zmienić żeby lepiej w ucho wchodziło.
Co do całości, to ciekawy zapis:)
Jak masz coś jeszcze to wrzucaj śmiało
Pozdrawiam
"iż" tego bym uniknął, nie to żebym iża nie lubił, ba, bardzo lubię i nawet kiedyś napisałem wiersz "o jeżu na iżu" Iż - to jeden z moich ulubionych motocykli.
Pozorem - niebosklonem. To można zmienić żeby lepiej w ucho wchodziło.
Co do całości, to ciekawy zapis:)
Jak masz coś jeszcze to wrzucaj śmiało
Pozdrawiam
5
Niektórzy czytają, ale komentują bardzo rzadko, bo nie przepadają za poezją :-) Nie zrażaj się, jeżeli masz mało komentarzy.