Zerwałam kiść kwiatów
Wsuwam do wazonu,
By zapachem omamić
odłamy betonu.
Wkrótce piękno zwiędnie,
przez chwilę czar włada
A ja przez tę chwilę
bajki opowiadam
Chwytam łyk natchnienia
- melodię słowika,
nim płatki opadną,
stronicę zamykam.
Jaśminy
4Przychylam się do słów Ruiny - to „wsuwanie” kwiatów do wazonu jest, jakby to powiedzieć, „niepraktyczne.” Lepiej zabrzmiałoby „daję”.
Drobna uwaga, co do trzeciego wersu, zamieniłbym na:
„by zapachem mamić”
Trochę niekonsekwencji w interpunkcji.
Świetne dwa ostatnie wersy każdej strofy.
Ogromny plus za chwilę :wink: ...
Dobre.
Drobna uwaga, co do trzeciego wersu, zamieniłbym na:
„by zapachem mamić”
Trochę niekonsekwencji w interpunkcji.
Świetne dwa ostatnie wersy każdej strofy.
Ogromny plus za chwilę :wink: ...
Dobre.
Jaśminy
5G.P. dziękuję za podpowiedź, a trzeci wers zmieniałam kilka razy, starając się dobrać odpowiedni czasownik:D A te niekonsekwencje w interpunkcji to pewnie sprawka wordu i moje niedopatrzenie. Ja poprawiam, a program i tak robi swoje.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda
Katarzyna Bonda
Jaśminy
7Przepraszam, czy faceci tylko jedno mają na myśli- czy mi się tylko wydaje? :(
A tak co do utworu milutki i ładny jego odbiór,
chociaż mi zgrzyta:
Wsuwanie zupełnie mi nie przeszkadza - tu całkiem delikatny gest.
A tak co do utworu milutki i ładny jego odbiór,
chociaż mi zgrzyta:
te fragmenty brzmią mi topornie, co nie przeszkadza mi polubić ten wierszyk.
Wsuwanie zupełnie mi nie przeszkadza - tu całkiem delikatny gest.
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz
Jaśminy
8Mi ten beton, bardzo jednoznacznie kojarzy się z wielką płytą, jakże pozbawioną romantyzmu i gdzie tutaj o natchnienie?Ale kwiatki w wazonie to taki przyjemny akcent, który nie tylko cieszy, ale pobudza też zmysły.Lubię wiersze, które pozwalają mi stworzyć sobie w myślach, zwarty kompozycyjnie obraz.
Jaśminy
9Mi też beton kojarzy się z wielką płytą -
"Nad ogromną betonową wsią,
Z wolna gaśnie słoneczna żarówka.
Pod ogromną betonową wieś,
Kocim krokiem podchodzi szarówka."...
Chodziło mi bardziej o słowa, które użyła autorka na określenie tego faktu - wg. mnie to nie był szczególnie trafny wybór.
"Nad ogromną betonową wsią,
Z wolna gaśnie słoneczna żarówka.
Pod ogromną betonową wieś,
Kocim krokiem podchodzi szarówka."...
Chodziło mi bardziej o słowa, które użyła autorka na określenie tego faktu - wg. mnie to nie był szczególnie trafny wybór.
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz
Jaśminy
10Beton kojarzy się z czymś twardym i i niezmiennym, a zapach kwiatów ma ten beton odczarować. Zastosowałam przenośnię, której, według podanych zasad w Weryfikatorium, być nie powinno czyli betonowy mózg
Poszły konie po betonie...
Gebilis, RebelMac, Anna Nazabi, dziękuję za komentarze.

Gebilis, RebelMac, Anna Nazabi, dziękuję za komentarze.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda
Katarzyna Bonda
Jaśminy
13Nataszo, nie miałam zamiaru stworzyć utworu dada.
Spodziewałam się prędzej krytyki metrum niż semantyki. Domyślam się, że chodzi o rzeczowniki: kwiat, beton, stronica?
Gebilis, wiem, że kiść to rzeczownik,który powoli wychodzi z użycia, ale jakbym zamieniła go na pęk, nie byłoby to samo.

Gebilis, wiem, że kiść to rzeczownik,który powoli wychodzi z użycia, ale jakbym zamieniła go na pęk, nie byłoby to samo.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda
Katarzyna Bonda
Jaśminy
14Semantycznie - metaforyka poskładana na potrzeby rymu i rytmu. Myślę, że istotą poezji jest poziom przeżycia podmiotu, a reszta to narzędzia obrazowania. Tymczasem tu jest walka o rym i rytm POZA przeżyciem. Dlatego dla mnie wiersz staje się pusty wewnętrznie - wrażenie hasania + dość znoszone poetyzmy w słowach to jedyny ślad obioru.
Added in 4 minutes 19 seconds:
J. Tuwim
Rwanie bzu
Narwali bzu, naszarpali,
Nadarli go, natargali,
Nanieśli świeżego, mokrego,
Białego i tego bzowego.
Liści tam - rwetes, olśnienie,
Kwiecia - gąszcz, zatrzęsienie,
Pachnie kropliste po uszy
I ptak się wśród zawieruszył.
Jak rwali zacietrzewieni
W rozgardiaszu zieleni,
To się narwany więzień
Wtrzepotał, wplątał w gałęzie.
Śmiechem się bez zanosi:
A kto cię tutaj prosił?
A on, zieleń śpiewając,
Zarośla ćwierkiem zrosił.
Głowę w bzy - na stracenie,
W szalejące więzienie,
W zapach, w perły i dreszcze!
Rwijcie, nieście mi jeszcze!
Added in 4 minutes 19 seconds:
J. Tuwim
Rwanie bzu
Narwali bzu, naszarpali,
Nadarli go, natargali,
Nanieśli świeżego, mokrego,
Białego i tego bzowego.
Liści tam - rwetes, olśnienie,
Kwiecia - gąszcz, zatrzęsienie,
Pachnie kropliste po uszy
I ptak się wśród zawieruszył.
Jak rwali zacietrzewieni
W rozgardiaszu zieleni,
To się narwany więzień
Wtrzepotał, wplątał w gałęzie.
Śmiechem się bez zanosi:
A kto cię tutaj prosił?
A on, zieleń śpiewając,
Zarośla ćwierkiem zrosił.
Głowę w bzy - na stracenie,
W szalejące więzienie,
W zapach, w perły i dreszcze!
Rwijcie, nieście mi jeszcze!
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
Jaśminy
15Wiersz znam doskonale, nie musiałaś się fatygować, wklejając go tutaj.
Uważasz, że tekst jest pusty wewnętrznie? Znoszone poetyzmy?
Jesteś weryfikatorem, więc nie będę polemizować, choć moja wiedza na ten temat jest trochę inna. Dziękuję za komentarz.
Uważasz, że tekst jest pusty wewnętrznie? Znoszone poetyzmy?
Jesteś weryfikatorem, więc nie będę polemizować, choć moja wiedza na ten temat jest trochę inna. Dziękuję za komentarz.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda
Katarzyna Bonda