Opera mydlana

1
:D Brodatym...


Rozgarnęłaś palcami strumyki siwizny.
Wytrząsnęłaś bemolle jak płatki łupieżu.
Mistralu mego zamku, mój Boże,
pomożesz?
Ten świat taki dziwny.
Tyle smutku mi mruga teraz na kołnierzu.

Kochany, piszesz listy na igłach sosnowych,
a w warstwach powietrza ukrywasz chmurności.
Dotykałeś mnie przecież w alejkach parkowych.
Że mało?
Za mało.
Czas nie znał litości

DNA masz straszne – zszarpane, rozwiane,
jak te źdźbła trawoziół zakręcone wiatrem.
Kiedyś będę z tobą – kiedyś - tak nad ranem
Włożę płaszcz...

Zostaniesz?
Kochany – zostanę.

To zostań. Spiję rosę z rzęs wrzosów liliowych,
tych co cię okryją w połoninach lata.
Ktoś szepce...
Kto kochany?
Czas lekcje odrobił
da nam siebie, lecz tylko w równoległych światach.

Jesteś?
Tak, traviata.

traviata - wł. zagubiona

Opera mydlana

2
No ładny takie milusie, infantylne albo meg - acyniczne. Peel to ma zrytu życiorys.
Łupież i Mistrel oklepane, że hej :D ale zabawno.
Nie ma rzeczy bar­dziej niewiary­god­nej od rzeczywistości.

Opera mydlana

5
Jak będą chcieli, to przeczytają.
Zapewne uczynią to z Twoim, lepszym wierszem.
A łupież jako oklepany rekwizyt w poezji miłosnej?
Teraz mnie rozbawiłeś.
Szukaj dalej złośliwości :mrgreen:

Opera mydlana

6
Łupież w poezji miłosnej to brzmi jak reklama szmponu, zero złośliwości, nie mam czasu i środków na to, lubię zagadkowe wiersze, banalne jednak mnie przerastają. A i co do mojego tworzenia :) szkice takie, nic wielkiego, więcej pomyłek niż wartościowych słów, ale kiedyś...jako że ciebie rozumieją wielbiąc to naturalnie jestem w cieniu, zresztą nie dbam dla kogo piszę, dobra rada zapomnij, a może Ci się uda. Dajmy spokuj przepychankom, dla mnie to cienizna.

Added in 4 minutes 12 seconds:
Pisząc bez ortów pierwszego stopnia merytoryczny ( chyba jedyny argument ci wytrącam ) napisz coś pod moim tekstem - stać cię na to ;)
Nie ma rzeczy bar­dziej niewiary­god­nej od rzeczywistości.

Opera mydlana

8
nikto pisze: fakt, przerosła Cię prostota uczuć.
Jak to bywa u współczesnego Szekspira.
Przerosła współczesy Szekspirze, przerosła. Piekna Szakespirem jadąca poezja
Nie ma rzeczy bar­dziej niewiary­god­nej od rzeczywistości.

Opera mydlana

9
Ta akurat nie jest przesadnie współczesna, ale to poezja rymowana.
Zachwiałem tylko czasami rytm, ale zapewne to widzisz.
Porozrzucałem też rymy, ale to to też zapewne widzisz.
Nie rozumiesz dlaczego i jakimi środkami tutaj specjalnie operowałem.
Może inni bardziej poczują, niż zrozumieją.
Bo taka jest poezja, mój Szekspirze.
Pozostanę w tym wierszu przy mistralach, bo taki jest klimat tego wiersza.
Ty poezji nie czujesz. Może tylko coś o niej wiesz.
Pożegnalnego wiersza zresztą, to możesz być spokojny o swoje miejsce naczelnego komentatora i nadwornego wieszcza.
Au revoir.

Opera mydlana

10
nikto pisze: Ta akurat nie jest przesadnie współczesna, ale to poezja rymowana.
Zachwiałem tylko czasami rytm, ale zapewne to widzisz.
Porozrzucałem też rymy, ale to to też zapewne widzisz.
Nie rozumiesz dlaczego i jakimi środkami tutaj specjalnie operowałem.
Może inni bardziej poczują, niż zrozumieją.
Bo taka jest poezja, mój Szekspirze.
Pozostanę w tym wierszu przy mistralach, bo taki jest klimat tego wiersza.
Ty poezji nie czujesz. Może tylko coś o niej wiesz.
Pożegnalnego wiersza zresztą, to możesz być spokojny o swoje miejsce naczelnego komentatora i nadwornego wieszcza.
Au revoir.
Daj spokój nie rób ze mnie gamonia, żaden ze mnie wieszcz a od werywy mamy tych co się znają, ja się uczę i mam prośbę, zmarnowałem tyle czasu pod Twoim wierszem, zajrzyj do mojego dziś wklejonego i powiedz...co chcesz rym przypadkowy, rytm zachwiany, wersyfikakcja nieprzypadkowa, no dalej poeto
Nie ma rzeczy bar­dziej niewiary­god­nej od rzeczywistości.

Opera mydlana

11
Kurczę - całkiem fajne to jest :) Łupież zaskakujący, w ogóle pierwsza zwrotka taka dosyć absurdalna (w pozytywnym znaczeniu tego słowa), dalej jest kontrastowo, absurd gdzieś znika - dobre.
Bardzo ładne listy na igłach, trawozioła, rzęsy wrzosów i ta końcowa traviata, taka nieoczywista:) Podoba mi się też sama konstrukcja wiersza, kombinacja krótkich i długich wersów, te rymy takie wyważone, jakby oszczędne...
I dobre jest też skojarzenie tytułu z treścią - raz, że opera - traviata, a dwa - że mydlana - łupież :)
Dobra architektura nie ma narodowości.
s

Opera mydlana

12
Takie właśnie wrażenia miał ten wiersz zanieść czytelnikowi, Isabel.
Taką przyjemność dać z lektury i na pohybel rozbieraczom do ostatniej śrubki, jeśli nie potrafią z powrotem niczego złożyć.
Dzięki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”