"Latarnia płonie jasno"

1
Latarnia świeci, otwarta droga,

rusz niepewności szerokim traktem

i, choć nierzadko kulała noga,

teraz podążaj wraz z serca traktem.



Gwiazdy się iskrzą, skrzą się w koronach

drzew rozpostarte tuż ponad głową.

Dawne zgryzoty już w innych stronach,

czas przyszedł zagrać nam piosnkę nową.



W barwnych welonach tańczy horyzont,

ostatnie tchnienie wydaje smutek,

słodyczą ust twych powiało bryzą,

dźwięczą tysiące wesołych nutek.



Ciepło twej skóry, aksamit dłoni,

gorące płatki róż na twych licach,

głębię twych oczu pragnę dogonić

i ujrzeć siebie w złotych źrenicach.



Latarnia płonie, a duch rozdarty

nie wie co czynić, by zostać w górze.

I choć żal cały w drobny pył starty,

trwożę się, pragnąc powąchać róży.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”

cron