Jeden z trzech wierszy, które popełniłam w życiu.
Wirujące szkiełka kalejdoskopu,
Kolorowe i radosne,
Szalejące wokół bezkresnego mroku
Który rośnie,
Rośnie,
ROŚNIE.
Gasząc latarni ulicznych ognie,
Wiejąc otchłani zimną potęgą.
Mówią, że odejść można spokojnie,
Lecz jakby ciężko,
Ciężko,
CIĘŻKO.
Ciernistą ciemnością zarosną
Rozległe pola wspomnienia.
Wszak kolory już przecież nie kwitną,
Gdzie nas nie ma,
Nie ma,
NIE MA.
I nie będzie, choć przecież byliśmy,
Skuszeni świata obietnicami,
Lecz pamięć to rzecz dla nielicznych.
Tych, co nie są tacy sami,
tacy sami,
zapomniani.
Zapomniani
2Nie przejmuj się, jeden z moich wierszy ponad 2 lata był bez odpowiedzi na Weryfikatorium;)
Zapomniani
3Całkiem przyjemna gra słów w pierwszych zwrotkach, rymy też nawet niezłe, ale końcówka jak dla mnie nierytmiczna i gdzieś mi się to rozlazło.
Zapomniani
4Przekaz do mnie przemawia, ale do wykonania mam trochę zastrzeżeń, czyli brak rytmiczności w niektórych wersach.
Pozdrawiam
Bardziej pasuje mi wyrażenie pola wspomnień* albo pole wspomnienia*, choć ogólnie nie przepadam za metaforami dopełniaczowymi.
Pozdrawiam

Zapomniani
5Inny rytm. Nie wpisuje mi się w ten rytm ostatni wers.
Ładnie, tylko ostatnia zwrotka nie budzi emocji.
Ładnie, tylko ostatnia zwrotka nie budzi emocji.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda
Katarzyna Bonda
Zapomniani
6Bardzo mi się podobają te zakończenia zwrotek oparte na powtórzeniach. Oczywiście są fragmenty, których można się czepiać ("jakby ciężko" - to w końcu ciężko czy lekko?), ale jeśli to ma być jeden z dotychczas trzech wierszy życia, to rzuć wszystko inne i pisz poezję... Jeden z 300, może z 3000 to będzie COŚ.
"Naucz się, że można coś innego roznosić niż kiłę. Można roznieść światło, tak?"
Robert Brylewski
Robert Brylewski