Zapomniani

1
Jeden z trzech wierszy, które popełniłam w życiu.

Wirujące szkiełka kalejdoskopu,
Kolorowe i radosne,
Szalejące wokół bezkresnego mroku
Który rośnie,
Rośnie,
ROŚNIE.

Gasząc latarni ulicznych ognie,
Wiejąc otchłani zimną potęgą.
Mówią, że odejść można spokojnie,
Lecz jakby ciężko,
Ciężko,
CIĘŻKO.


Ciernistą ciemnością zarosną
Rozległe pola wspomnienia.
Wszak kolory już przecież nie kwitną,
Gdzie nas nie ma,
Nie ma,
NIE MA.

I nie będzie, choć przecież byliśmy,
Skuszeni świata obietnicami,
Lecz pamięć to rzecz dla nielicznych.
Tych, co nie są tacy sami,
tacy sami,
zapomniani.

Zapomniani

4
Przekaz do mnie przemawia, ale do wykonania mam trochę zastrzeżeń, czyli brak rytmiczności w niektórych wersach.
Luciferia pisze: Rozległe pola wspomnienia.
Bardziej pasuje mi wyrażenie pola wspomnień* albo pole wspomnienia*, choć ogólnie nie przepadam za metaforami dopełniaczowymi.
Pozdrawiam :)

Zapomniani

6
Bardzo mi się podobają te zakończenia zwrotek oparte na powtórzeniach. Oczywiście są fragmenty, których można się czepiać ("jakby ciężko" - to w końcu ciężko czy lekko?), ale jeśli to ma być jeden z dotychczas trzech wierszy życia, to rzuć wszystko inne i pisz poezję... Jeden z 300, może z 3000 to będzie COŚ.
"Naucz się, że można coś innego roznosić niż kiłę. Można roznieść światło, tak?"
Robert Brylewski
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”