Sen o kolorach

1
Witam bardzo serdecznie, pod wpływem drobnej inspiracji wylałem z siebie co leżało mi na duszy w formie amatorskiej poezji i chciałbym się dowiedzieć o popełnionych przeze mnie tam błędach tych dużych i tych małych, a co ważniejsze wyciągnąć z tego naukę jak ich unikać, życzę znośnej lektury ^_^
———————————
Sen o kolorach

Miałem sen
O świecie bez barw.

Był spokojem i dostatkiem
Szczęściem i porządkiem.
Lecz pojawił się samotny kot
I znienawidził zbyt cudny świat.

Rzucił urok
Żółty jak gasnąca nadzieja,

Tchnął przekleństwo
Zielone jak trawiąca zawiść,

Zesłał koszmar
Czarny jak ślepa radość,

Cisnął klątwę
Czerwoną jak paląca obojętność,

Nałożył udrękę
Niebieską jak stłamszone sny.

Wtem i spokój i szczęście
Przepełnione kolorami,
Stały się ich własnością,
Zależnymi litością darami

A kot odszedł
Tonąc w swym tryumfie
I dławiąc się kolorami
Które sam zesłał.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”