Życie i śmierć

1
Można umrzeć za życia i żyć po śmierci,
Z bitek myśli staram się kokon ukręcić,
Usiądźcie spokojnie w loży zazdrośników,
Idę na przekór bezcennych popleczników,
Nie zmąciły mej wiary złowrogie wichry,
Nie zburzą mych kroków beznamiętne chichry,
Słuchajcie koncertu bezszelestnej ciszy,
Od Małomic poprzez Łużną aż do Tiszy,
Biegnie kolejny dzień na zegarze życia,
Moje dwa serca biją nie do ukrycia,
Moje dwie szalupy ratunkowe płyną,
Przyjazne dusze owijam peleryną,
Rozpościeram skrzydła potrzebne do bitwy,
Bez Waszego wsparcia nie wygram gonitwy,
Moje marzenia kładę na jedną szalę,
Moje balasty pcham za burtę niedbale,
Szczere słowa meandrują w czas refleksji,
Nie chowam wobec losu żadnych koneksji,
Nie zadzwonił w porę budzik życia ludziom,
Strach zajrzał w oczy przeźroczystym sumieniom,
Na kalce miłości widać jak w zwierciadle,
Papierek lakmusowy barwi wybladle,
Uczucia przybierają różne odcienie,
Czasem gryzą ludzi jak wściekłe szerszenie,
Patrzcie na mnie ubranego w zbroję szczęścia,
Nie przebijecie stali nierdzewnej pięścią,
Niektórzy umarli za życia nie wstają,
Inni żyją po śmierci dobrze się mają.

Życie i śmierć

4
iluzjonista pisze: Postaram się napisać coś bardziej optymistycznego.
Eeee, a co to ma do mojej uwagi? :roll: Problemem nie jest tematyka, niech sobie wiersz będzie pesymistczny jak sto diabłów - tyle, że ma być dobry. Twój utwór dobry, niestety, nie jest - ot, byle wersy mówiły mniej więcej o życiu i jego przeciwnościach i byle było do rymu. Miejscami wiersz przypomina po prostu zbitkę przypadkowych słów (np. "Nie chowam wobec losu żadnych koneksji" - co to ma niby w ogóle znaczyć?), znów - byle rym się zgadzał... Rymy, powtórzę jeszcze raz, tragicznie częstochowskie, nie tędy droga :(
Jeden pozytyw - w miarę rozumiesz i czujesz to, czym jest rytm w wierszu, to trzeba przyznać, trzymasz ładnie (poza nielicznymi wpadkami).
Rada na przyszłość: poczytaj sobie mistrzów, i tych z kanonu literatury, i tych z wery, popatrz, JAK ich wiersze wyglądają i czym różnią się od twojego - a potem sam pisz do upadu, pewnie w końcu się nauczysz :)
Dobra architektura nie ma narodowości.
s

Życie i śmierć

5
No kiedyś to było popularne, znaczy, byleby rym był i już: O mój Jasiu, mowny szpasiu. Mój słowiku, będzie zyku. :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Życie i śmierć

6
Isabel, pisząc nie chowam wobec losu żadnych koneksji, miałem na myśli, że nie czuję wobec losu żadnego urazu. Dziękuję za trafne uwagi. Dzisiaj napisałem małe opowiadanko, które wrzucę na wery. Rymy się już przejadły.

Added in 1 minute 40 seconds:
Navajero, masz dobre motto życiowe. Piszę w wolnym czasie. Z chęcią przeczytam coś z Twojej twórczości. Powodzenia w pisaniu :)

Życie i śmierć

7
iluzjonista pisze: pisząc nie chowam wobec losu żadnych koneksji, miałem na myśli, że nie czuję wobec losu żadnego urazu.
Za słownikiem języka polskiego :
koneksja «znajomość, zażyłość lub pokrewieństwo łączące kogoś z osobą wpływową»

Przyznam, że zaskoczyłeś mnie tak odważnie przedstawioną metaforą.

Może rzeczywiście odłóż na jakiś czas rymy i powalcz na innym polu.
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Życie i śmierć

8
iluzjonista pisze: Z chęcią przeczytam coś z Twojej twórczości.
Ależ proszę uprzejmie. Bierz garściami, wybieraj co chcesz: https://www.legimi.pl/katalog/?searchph ... sort=score
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Życie i śmierć

10
iluzjonista pisze: Sarah, sprawdziłem w słowniku i poprawiłem już słowo "koneksji"na "pretensji".
Dobry kierunek :)
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Życie i śmierć

11
Mam słabość do rapujących tekstów, tego wzrostu ciśnienia w klauzuli wersu, specyficznego rytmu.
Co prawda zdecydowanie wolę linijki różnicujące się pod względem długości, z przewagą niegramatycznych rymów (jak np. tu: szale-niedbale), no i patos musi być dawkowany jak szczypta soli.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”