Rozpacz

1
śmieję się

lecz śmiech mój pusty

bez wesela i uciechy

smutny

choć chichiotem zasłaniam własną żałość

na wierzch wypływa

zadumanym spojrzeniem

mędrca, głupca

któż to wie?



Zaistniałam w świecie chwilą nieradosną

gasnę z każdym dniem

niewidzialna choć przez moment

jak martwy sen



Tylko co po mnie zostanie?

Kilka słów i kilka kwiatów

łzy zaledwie dwie

wieczny szczebiot słodkich ptaków...

2
Mnie się bardzo podoba! Nie wiem dokładnie na czym to polega. Zdaje się, że na spokoju, trzeźwości, harmonii, delikatności, braku patosu.

A może po prostu mam taki dzień? :roll:



Nie, nie... Piękny jest ten wiersz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”

cron