„Oaza Wytchnienia”



Otoczony wysokimi filarami

Napełniam swe płuca rześkością

Chroniony powietrza czarami

Siedzę sobie napełniony radością



Me włosy pielęgnowane powiewem

Me usta całowane przez wiatr

Siedzę tak pod błękitnym niebem

Uradowany że jest mi on jak brat

aaa sylaaabyyy...?

pierwsza strofa ostatni wers - za dużo :-D

druga strofa ostatni wers - za dużo :-)

druga strofa pierwszy wers - za mało ;-)

... i to od razu słychać.

Bardzo trudna sprawa, bo nie jest to metrum konkretne. Jest z zamysłem nierównomierne, ale rytm swój ma bardzo wyraźny i należy go wysłyszeć. Na przykład w trzecim wersie jest jakby "pusta sylaba" na początku i to bardzo podnosi efekt. Nie sądzę, żeby zamierzony, ale tak wyszło i świetnie. Bez dwóch zdań, wiersz po zmianie ostatnich wersów na 9 sylab, dużo zyska, a jest dobry. Mam jedynie wątpliwość co do filarów. Jakie to filary?

Filary to drzewa. :-) A wiersz jest wynikiem nudów na polskim bodajże...

Co nie znaczy, że przed zamieszczeniem go na publicznym forum nie można było go poprawić, dopracować i doszlifować.

Pozdrawiam.