~Król Kier~

1
~Król Kier~

Wyszło mi z kart, żeś diabła jest wart…
W pierony rzucę te karty!
Pasjans traktować jak niezły żart
Zacznę. I to nie na żarty!

Czasem, być musi, karta się myli
Nie jest wyrocznią bez skazy
Przez to wróżenie Gra w jednej chwili
Nieładne mówi wyrazy

Diabła znam wartość, znam biesa cenę
Nikt mi nie powie, że tani
Prawdziwe skarby jak mórz syrenę
Ukrywa między słowami

Jeśliś wart diabła to znak, żeś drogi
Przecież to kłamstwo wierutne!
Wszak wszyscy wiedzą, że moje progi
Witają szaty pokutne

Jawnogrzesznicy oraz złoczyńcy
Cudzołożnicy i szuje
Ciągną polami jak Ukraińcy
Żadnego z nich nie kupuję

Trzymam w zanadrzu sakwę dukatów
Złotych, jak złote mam włosy
Może się znajdzie pośród psubratów
Rycerz mój prawy, choć bosy?

A jednak karta mi dobrze mówi!
Przecie nie szkodzi, żeś nagi
Cena diabelska, żeby się chlubić
Prawdą. Nie tracić odwagi

Dobrze zapłacę. Dam nawet premię
Gdy ofiarujesz mi szczerze
Uczucie, które poruszy ziemię
Wtedy i kartom uwierzę.


gsc/28/07/09/22:00

…wszystkim, którym się wydaje, że to jest o kimś, o kim myślą, że to jest,
to niech się tak nie wydaje, bo to jest całkiem o kimś innym niż im się wydaje. No.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”