Maryna super dziewczyna

1
Przyszedł Bronek do Maryny,

A Maryna u Wawrzyny.

A Wawrzyna to kolega.

Tak się pięknie wszystko zbiega.

Wstaje Maryś, się ubiera.

Prędko do się biegnie teraz.

Już przyjmuje konkurenta.

Cała w pąsach, uśmiechnięta.

Dwóch ma przecież w podorędziu.

Pierwszy w łóżku, drugi w pracy.

Potem zmienią się chłopacy.

A Maryna jak Maryna,

Chodzi sobie wedle młyna.

Skórki z czterech powiesiła,

Teraz dwóch ma Maryś miła.

Jak wykończy chuderlaków?

Nie zabraknie jej chłopaków.





Najczęściej łamane na świecie jest słowo.

Pozdrawiam serdecznie El bajarz.
życie to podróż.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”